Mruśkowo&Nuśkowo_wiosenne porządki :D

bozena640 pisze:Jak malutka dzisiaj?

Malutka w porządku. Je, śpi, kupkuje i zaszczywa kuwetkę. :mrgreen:

Tylko dzikun z niej straszny. Na mój widok chce się zabić tak ucieka.

Dziś przeżyłam przez nią chwilę grozy, bo schowała się do kosza na pranie i nie mogłam ją znaleźć. Wystraszyłam się, że opuściła mi kwarantannę. Eh, te koty. Panny natoamist z chęcią obwąchują drzwi. Małą coraz częściej słychać jak się tłucze po łazience w noc ciemną. :piwa:

Rozbawienie Marzeni11 zobligowało mnie, żebym opowiedziała wszystkim wielbicielom kociego duetu przezabawną (nie dla mnie :!:

) historię.
Otóż w ubiegłym tygodniu potrzebowałam sobie coś zeskanować. Jako, że komputer stoi na biurku, zaraz przy nim zorganizowane zostało "centrum dowodzenia" i stanął specjalny stolik ze skanerem i drukarką. Włączyłam skaner (przy żywym zainteresowaniu oczywiście kotów) i okazało się, że nie działa (sic!).

A, że sprzedawca dał gwarancję door-to-door więc hops za telefon i dzwonię. Przyjechał serwisant, skaner zabrał, dzwoni kilka dni później i co kurna słyszę???? Że gwarancji nie udzielą, bo na pokrywie skanera stało coś, co waży ponad 2 kg (tyle jest dopuszczalne) i od tego skaner trafił szlag jasny cos tam sie pogruchotało i slkaner nie działa (jakiś zryty czujnik albo inne tym podobne gówno - nie znam się na tym). Szlag mnie mało nie trafił i apopleksja nie wzięła. I wtedy mój wzrok padł na Huverkrafta, który...siedział z miną kota-wiedzącego-co-robi na...zastępczym skanerze. No i się wydało. Huvi swoim ciężkim zadkiem załatwił skaner. Wrrrr.... :ryk:

Buziaczki dla panienek :1luvu:

Jak możesz biedne koteczki podejrzewać, że zepsuły skaner :evil:

bozena640 pisze:Jak możesz biedne koteczki podejrzewać, że zepsuły skaner

Oj Ciotka, Ciotka, to nie podejrzenie. To FAKT :!:

Mruśkowo pisze:
bozena640 pisze:Jak możesz biedne koteczki podejrzewać, że zepsuły skaner

Oj Ciotka, Ciotka, to nie podejrzenie. To FAKT

No właśnie

i to w tym jest najlepsze :!:

Buziaczki dla panienek :1luvu:

Jaki fakt

Duża instrukcji nie doczytała :wink:

a winę zwala na biednego koteczka :mrgreen:

Jaki fajny wąt! :ok:

Mru

Zawsze wszystko wina Dużej :!:

I to, że instrukcji nie doczytała i to, że kotecka utucyła. :ryk:

Dziś całą trójca święta dostała indorka mielonego i co? Mały szerszeń zjadł najszybciej, a dwie wstrętne ropuchy ciamkały i ciamkały jakby je indor w zęby gryzł (wredne ptaszysko :mrgreen:

). Chwilowo mały szerszeń nadal dzikuni. Tzn. podejrzewam, że jakiś człowiek zrobił mu krzywdę, bo do mojego Mru podleciała z wielką miłością (hyhy Ptysio ją ossssyczał ;-)

).

Buziaczki dla panienek :1luvu:

Mruśkowo pisze:Zawsze wszystko wina Dużej I to, że instrukcji nie doczytała i to, że kotecka utucyła. Dziś całą trójca święta dostała indorka mielonego i co? Mały szerszeń zjadł najszybciej, a dwie wstrętne ropuchy ciamkały i ciamkały jakby je indor w zęby gryzł (wredne ptaszysko ). Chwilowo mały szerszeń nadal dzikuni. Tzn. podejrzewam, że jakiś człowiek zrobił mu krzywdę, bo do mojego Mru podleciała z wielką miłością (hyhy Ptysio ją ossssyczał ).

No przecież kot sam się nie utuczył :roll:

Chociaż patrząc na Siśka zaczynam w to wątpić

Malutka jeszcze nie wie, że można wybrzydzać w jedzeniu. Zjada grzecznie bo nie wie czy za chwile nie będzie głodna, a panny są już na swoim :mrgreen:

Buro-czarny team wraz z człowiekiem niedzielnie pozdrawiają koci team w Mruśkowie

A witamy witamy wszystkich poniedziałkowo. Ponieważ w wickend było trochę czasu czarne miały postrzelane foty. Bure małe nadal nie chce się ze mną zaprzyjaźnić :evil:

Oto Huvi:

Kto odciął kotu głowę :?:

Huvi śpioch:

Ptysio w końcu wygryzł Huvera z fotela: :ryk:

O kurka - mam świętego kota - widzicie ten blask aureolki:

Całujemy Walentynkowo :love:

Super fotki :1luvu:

Buziaczki ślemy

To jeszcze jedno zdjęcie Nuśki.

Niestety Mru jest zbyt ruchliwa i trudno uchwycić ją w kadrze :ryk:

znaczy się rozmazuje :ryk:

Acha, ktoś kiedyś powiedział, że Nuska to kot dla bezrobotnych.
Nie wiedział nawet jak bardzo się nie pomylił. Ten kot śpi w każdym miejscu byle na czlowieku, w każdej pozycji i w każdej chwili.
A jak nie może się przytulic i ten stan trwa zdecydowanie zbyt długo - siedzi i się drze. :mrgreen:

Mruśkowo&Nuśkowo_wiosenne porządki :D

Kto przegląda forum