Sylwester z Bielska Podl.

Sylwuś, gdzie twój domek?

Czym dłużej jest u mnie tym bardziej go kocham. To ideał koci, mówie Wam, mądrala, pieszczoch i rozrabiaka, ale nienachalny, niedrapieżny, delikatny, gadający kot.

tak to jest z tymi tymczaskami...
ale musimy być twarde :ok:

pozdrawiam

Sylwek to żywy miś-maskotka :1luvu:

.

Frodo, w drogę czas!
Czas odpocząć w swoim domku.

Witam. Jestem po kontakcie z pinokio_, która mi poradziła przedstawienie się tutaj.
Jestem okolic Białegostoku (30km od ów miasta) i nie wykluczam adopcji Sylwesterka, gdyż szukam spokojnego towarzysza dla mojego równie spokojnego, grzecznego kota Gandalfa. Galndalf ma 5 – 5.5 lat, jest to kot z przygodami, gdyż trafił do mnie ciężko chory na nerki i chudy jak patyk, wyciągniecie go z tego trwało rok, ale już jest dobrze i jego stan nie zagraża zdrowiu innego kotka. Przestrzeń życiowa, czyli mieszkanie to zamknięta górna część domku jednorodzinnego – trzy pomieszczenia i balkon. W ów mieszkaniu znajduje się Gandalf a także jeden bardzo sympatyczny, nietypowy duży gryzoń. Gandalf zaś jest wyjątkowo dobrze wychowanym kocim dżentelmenem.
W gospodarstwie domowym, ze się tak wyrażę, jest więcej zwierząt, ale te nie mają wstępu do mojego mieszkania wiec kot może w ogóle się nigdy o nich nie dowiedzieć:)
Jak się stanie – pokaże Moc, na dzien dzisiejszy pozdrawiam.
Oczywiście nie mam nic przeciwko umowie i wizytom przed i po adopcyjnym.

Ale byłoby fajnie

A gdzie dokładnie mieszkasz?
Jakby Irenka nie miała nic przeciwko, mogę pomóc w załatwianiu domku

ale będziesz farciara :piwa:

strasznie mnie ciekawi co to jest

Czarne Słoneczko pisze:bardzo sympatyczny, nietypowy duży gryzoń.

królik?

nie, nie królik, właściwie nie wiem, co to jest, przywiozła mi to kuzynka z Czarnobyla... KliK!

Mieszkamy w Gąsówce Osse kolo Łap. Mam samochód, odległość nie jest problemem, zwłaszcza ze Białystok pod nosem. Dobrego weterynarza (który uratował życie mojemu kotu i gryzoniowi tez) 10 minut od domu. No ale na uroczyste przekazanie, jesli dojdzie do niego - wszystkich zapraszam:) Gratis możecie pojeździć na konikach, bo mam dwa.

A nie świeci w nocy? :wink:

To w sumie niedaleko od Irenki mieszkasz.
A Gandalf jest ciachnięty?
Bo Sylwek jest, więc żeby go rezydent nie bił.

Cudna ta nutria jest, ma taki fajny pysio :1luvu:

A kabli Ci nie gryzie? Czytałam, że przy gryzioniach trzeba na to uważać.

ale słodziak :1luvu:

ale zęby ma duże :strach:

a Gandalf jet rudy?
bo ma takie imię, jakby był rudy :oops:

Troche świeci, radioaktywny jest, Mial wystąpić jako rekwizyt w X-menie ale mutanci sie bali:D a na serio - ja na przyklad z nutriami nie mam żadnych problemów, choć juz nie jestem jedyna w Polsce. Inne opiekunki troche sie na swoje mutanty skarżą, u mnie - zero problemów z niczym, ani z kablami, ani z kotem. Gandalf nie jest rudy, ciachnięty jest, widac go na zdjeciu w profilu Elvisa (on nieciachnięty ale to nie kot), ale zaraz jeszcze wrzucę wam lepsze zdjęcie kotka. Gandalf się nie bije, strach tylko żeby jego nie pobili.

Gandalf

cudny

a jak się traktują z gryzoniem? omijają?

Sylwester z Bielska Podl.

Kto przegląda forum