Fundacja KŻ: wyjazd=uśpienie, czyli cudowne ozdrowienie

Już znalazłam na fejsbuku DT Uszatka i sam administruje wydarzeniem

Btw maluszek jest piękny :1luvu:

Uszatek dziś będzie miał kontrolne RTG łapki - o wynikach kontroli postaramy się donieść jak najszybciej.

A tym czasem szukamy domu uroczej 10-cio miesięcznej wysterylizowanej kotki Łapki po amputacji paluszka:

Łapka to świetna koteczka, młodziutka (ok.10 m-cy) i bardzo milusia. Bawiła się myszką przy moim telefonie, turlała po podłodze. Ponieważ w momencie znalezienia mocno utykała na jedną łapkę zostały przeprowadzone badania i okazało się, ze kicia miała stare złamanie palca. Obecnie jest po zabiegu jego usunięcia i znów cieszy się dobrym zdrowiem. Przez swoje "kalectwo" jest kotem bardzo spokojnym - nie wspina się na meble i nie skacze wysoko. To kot do przytulania. Jest wysterylizowana i korzysta z kuwety...

Oto Łapka:

W sprawie adopcji prosimy kontaktować się z zaprzyjaźnioną karmicielką, u której przebywają koty. Kontakt do Pani Mili to: 071 355 38 56

Białasku jakiś Ty cudny :1luvu:

3mam kciuki za domek dla Was i Łapki :ok:

Białasek jest zjawiskowy

on ma chyba znaczenia point! Piękny, domki się powinny bić o niego

Mam nowe wieści o Uszatku. Wczoraj byliśmy na badaniach kontrolnych z maluchem.

Doktor popatrzył, pocmokał i stwierdził, ze łapka jest zupełnie zrośnięta. Wokół zrostu nadbudowało się w tej chwili wyraźne zgrubienie z tkanki kostnej, które będzie teraz stopniowo maleć i dalej się przebudowywać. Doktor wyrokuje, że za rok nikt już się nie zorientuje, że ta łapa była kiedyś połamana

Zdjęcie RTG nie było wykonywane, ponieważ nie było sensu napromieniowywać malca przy braku jakichkolwiek wątpliwości ze strony lekarza..

Nadal maluch jest leczony na ropiejące uszko z przetoką, ale jest tam już ogromna poprawa, więc nie powinno to już potrwać długo. Tak więc zapadła decyzja - maluch szuka domu

Oczka już zdrowe.
Zaraz biorę się za ogłoszenia...

A tutaj kilka zdjęć malca sprzed tygodnia:

no to za Uszatkowy przyszły domek :ok:

UWAGA !!! DWIE DOROSŁE KOTKI TRACĄ DOMY PRZEZ ALERGIĘ !!! BARDZO PROSIMY O POMOC !!! OTO INFORMACJE:

1. Kotka ZUZIA - 1,5 roku, nasilająca się alergia jednego z właścicieli... WROCŁAW

Półtoraroczna kotka Zuzia szuka nowego domu z powodu nasilającej się alergii jednego z opiekunów !!!

Stan zdrowia: podejrzenie wrodzonej anemii hemolitycznej (podejrzenie wyszło przypadkowo przy rutynowej wizycie u weterynarza w połowie stycznia - od tej pory jest poddawana kuracji i serii badań kontrolnych pod stałym nadzorem weterynarza). Prócz tego kotka jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia.

Charakter: trochę narwana (czasem biega "po ścianach" odbijając się też od nóg właścicieli i strachliwa (potrafi bać się klapek , lubi się bawić, aportować piłeczkę i papierki, lubi ugniatać, sypiać i mruczeć na właścicielach, ale ma też charakterek - przy niechcianym zaczepianiu i "tłamszeniu" odgryza się dosłownie, nie miała nigdy kontaktu z dziećmi, raczej nie toleruje innych zwierząt (za młodu, do pół roku życia miała styczność z innymi kotami, które chętnie zaczepiała i bawiła się; obecnie po długim okresie bez kontaktu z innymi zwierzętami raczej ich nie toleruje - miała z nimi styczność dosłownie dwa razy - boi się, chowa i syczy)

Kot mieszkaniowy, nigdy nie był wypuszczany

Korzysta z kuwety nawet w nowych miejscach (podróżuje z nami na wakacje)

Telefon kontaktowy: 661 122 249

Zdjęcia Zuzi:

W tym przypadku argumenty o odczuleniu właściciela nie trafiają. Ponoć właściciel bierze leki antyalerg. i "nie ma poprawy" więc kot dostał bilet... Nie ma mowy o dyskusji. Kicia ma już ogłoszenia na miau i na KŻ, ale może ktoś z Was może ją jeszcze gdzieś podkleić? Będziemy bardzo wdzięczni....

2. Kotka Kicia - trzyletnia wysterylizowana kocica

Tutaj informacje są szczątkowe. Nie ma jak prosić o pomoc a potem nie odpowiadać na pytania... No ale cóż, i tak spróbujemy
coś zdziałać... Poniżej wszystko co udało nam się do tej pory ustalić:

Trzyletnia wysterylizowana kotka Kicia. Wychowana z piątką dzieci, kot domowy, niewychodzący, kuwetkowy. Jest spokojna, dzieci nie drapie. Nie wiadomo jak reaguje na inne zwierzęta. Pilnie potrzebuje innego lokum, gdyż u najmłodszego dziecka (pół roku) nasila się alergia a rodzina jest bardzo biedna i nie stać jej na odczulanie.
Kicia przebywa prawdopodobnie we Wrocławiu lub w niedalekiej okolicy - jesteśmy w trakcie ustalania tego.

Kontakt w sprawie adopcji do właścicielki kotki: Ania 724226263

Zdjęcia Kici:

Tutaj jest wątek koteczek:

viewtopic.php?f=13&t=113490&start=30

Ech, ciekawe czy ta nasilająca się alergia u właścicieli Zuzi to aby nie nasilająca się frustracja za czas i koszt leczenia :/

Szalony Kot pisze:Ech, ciekawe czy ta nasilająca się alergia u właścicieli Zuzi to aby nie nasilająca się frustracja za czas i koszt leczenia :/

No niestety nie możemy tego wykluczyć. Ale wiesz, z dwojga złego lepiej, że właściciel jednak zgłosił problem i pozwala nam szukać domu dla kotki, niż gdyby wywalił ją na podwórko albo w lesie...

Chciałam zakomunikować, że jest szansa na wspólny domek dla Rudaska i Białaska u forumowej koleżanki o nicku koberka2 Trzymam kciuki, aby wszystko doszło do skutku :ok:

I od razu delikatnie podpytam czy nie czyta nas ktoś, kto jeździ na trasie Wrocław-Łódź? Bo właśnie w łodzi jest ów domek... Transport oczywiście za zwrotem kosztów paliwa... Wstępnie podpytuję

Domek to w Siedlcach:)
W Łodzi będziemy u rodzinki na weekend:)
Ewentualnie transport Wrocław - Warszawa bo do Warszawy praktycznie codziennie po południu możemy podjechać:)

Na razie nie chcę jeszcze zapeszać bo jakoś z oporami i pod górę idzie nam znajdowanie pupila:(

Aaa, no tak, pomieszałam... :oops:

Trzymam kciuki żeby wszystko się powiodło :ok:

Jeszcze z ostatniej chwili:

marcjannakape pisze:PILNIE szukam lokum dla rannego burego kocura!

Kot wróci na swoje miejsce - mieszka koło jednej z budek na targowisku i jest dokarmiany przez sprzedających.

Kocur jest tradycyjnym burasem, bardzo ładnym i w dobrym stanie kondycyjnym, bardzo proludzkim i ... gadatliwym.

Rana na brzuchu jest w fazie gojenia i wymaga ok. tygodnia w kołnierzu.

W tej chwili kot jest u weta.
Kontakt: Roksana 509 588 736

Kot u weta - zdjęcia z komórki

Może ktoś, coś ...

No to ja powrzucam trochę nowości co się u nas dzieje:

1. Balbinka/Bunia czyli kicia z Gliwic z chorym serduszkiem, zamieszkała na stałe w swoim DT

Małej udało się dobrać leki i teraz jej serce trochę lepiej pracuje... Mam nadzieję, że pożyje jak najdłużej zdrowa i szczęśliwa

2. Uszatek z kolei biega, rozrabia i szaleje. Obecnie czeka na wyjazd do swojego DS do Krakowa, gdzie zamieszka z odrobinę starszym od siebie kocurkiem po wypadku samochodowym - tamten maluch nie ma prawej łapki i prawego oczka. Stworzą więc razem niezły duet

3. Do swoich domów trafiło ostatnio kilkoro fundacyjnych podopiecznych - w Gliwicach młoda czarna kicia po sterylce zwana Kretką (nawet nie zdążyłam jej wystawić ogłoszenia), a we Wrocławiu Fucynek bez oczka oraz bura koteczka Łapka - są w jednym domku

4. Bury kocurek z powyższego posta również znalazł swój dom

Gosia B pisze:2. Uszatek z kolei biega, rozrabia i szaleje. Obecnie czeka na wyjazd do swojego DS do Krakowa, gdzie zamieszka z odrobinę starszym od siebie kocurkiem po wypadku samochodowym - tamten maluch nie ma prawej łapki i prawego oczka. Stworzą więc razem niezły duet

Ooooo, Uszatek od łapki? No to super :ok:

Kiedy przeprowadzka?

Fundacja KŻ: wyjazd=uśpienie, czyli cudowne ozdrowienie

Kto przegląda forum