Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Madzia, a Gryzia to jeszcze tymczas czy już rezydent??? :twisted:

magdaradek pisze:Madzia, a Gryzia to jeszcze tymczas czy już rezydent???

No właśnie? Bo z takimi tymczasami to ciężko jest się rozstać

Wirtualan piłeczka dla Gryzi, jako że głaski by się nie spodobały :wink:

Dwa dni temu wyczytałam na forum kwiatkowym gdzie też jest koci dział historię przepięknego rudasa. No kot jak marzenie - wielki, piekny, dorodny...
I panna wzięła kota, zachwycona, zakochana - aż kot wziął i się zesrał. Do kuwety!
Panna kota zapakowała i w te pędy oddała do Dt z powrotem, bo jej kupa strasznie smierdziała. Adopcja nie potrwała 24h.
Po czymś takim - nie widzę sensu w ogłaszaniu Gryzi. Jest obgryziona, charakterna i dokładnie nie wiem gdzie się załatwia

Tyle wysiłku, nerwów - miłości włożyłam w tego kota i mam go narażać na coś takiego? I co napisac w ogłoszeniu: nie ma łapki, nie ma ogonka i gryzie? Bo ze jest tulakiem miziakiem przecież nie napiszę :twisted:

Ona musiałaby iść do kogoś kto by ją już z mety pokochał i wszystko wybaczał, jak ja.
Nie wiem, czy ktoś kto dostanie pazurami po twarzy będzie w stanie...
Gryzia to kot dla konserów - a takich niewielu...

koneserów jest niewielu, ale są

a koty w swoich domach zmieniają się czasem nie do poznania

Wiem, ale sie boję.
Zrobię jej ogłoszenie na próbę, ale czy wydam kota naprawde nie wiem.

napisz otwarcie co i jak, aczkolwiek ubierz to w słowa.
Wiesz, spróbuj.
A nuż okaże się, że trafi się po prostu mega super hiper dom :ok:

a jeśli nie, to mała zostanie u Ciebie. I już :ok:

magaaaa pisze:Dwa dni temu wyczytałam na forum kwiatkowym gdzie też jest koci dział historię przepięknego rudasa. No kot jak marzenie - wielki, piekny, dorodny...
I panna wzięła kota, zachwycona, zakochana - aż kot wziął i się zesrał. Do kuwety!
Panna kota zapakowała i w te pędy oddała do Dt z powrotem, bo jej kupa strasznie smierdziała. Adopcja nie potrwała 24h.
Po czymś takim - nie widzę sensu w ogłaszaniu Gryzi. Jest obgryziona, charakterna i dokładnie nie wiem gdzie się załatwia
Tyle wysiłku, nerwów - miłości włożyłam w tego kota i mam go narażać na coś takiego? I co napisac w ogłoszeniu: nie ma łapki, nie ma ogonka i gryzie? Bo ze jest tulakiem miziakiem przecież nie napiszę
Ona musiałaby iść do kogoś kto by ją już z mety pokochał i wszystko wybaczał, jak ja.
Nie wiem, czy ktoś kto dostanie pazurami po twarzy będzie w stanie...
Gryzia to kot dla konserów - a takich niewielu...

Dla mnie to wytłumaczenie jest wystarczające :mrgreen:

I jeszcze wpisik nie na temat, dziś ostatni dzień bazarku z mojego podpisu, może ktoś chciałby jeszcze zajrzeć

Zajrzałam, - sliczne rzeczy.
Niestety ja teraz kociobiedna trochę jestem :oops:

Ze spraw ważnych bieżących: Gryzia zrobiła dziś kupę do kuwety mimo pustej wanny!!!
Wanna był troche mokra, może to dlatego.
Musze zatkać wannę i trzymać w niej stale troszkę wody...
Jestem bardzo dumna z Gryzieńki.

Poza tym chyba dzisiaj będzie miała II szczepienie.
Prosimy o kciuki.