Hej Wam Walentynkowe Dziobeczki. Jestem krotko u mamy i brata od kompa odgonilam, zeby Wam napisac. Tez duzo milosci Wam zycze i ciesze sie juz na powrot. Jutrzejsza jazda bedzie straszna, bo sie boje jak diabli, ale wezme ten sam srodek, co mam dla futer i pomoze
Nazywa sie to Lycopodium D3. Pomaga nie tylko na psychosomatyczne rzeczy, ale i w innych tez. Wiec moze i Wam sie ta nazwa kiedys przyda.
Teraz znikam znowu i zycze milego tygodnia.
