No przedziwne te zasady... Lordzik jest cudny i pofalowane uszko tylko uroku mu dodaje Z moich kotów to by chyba wszystkie zdyskwalifikowali... Tako uznaliby za zezola Miki za wściekłą zołzę a Karmela za karłowatego... Jedynie Laki ma niby wszystko na swoim miejscu, poza zębami, bo ma tylko kły i siekacze więc odpadłby z powodu szczęki
No dokładnie, to nie choroba tylko "wada kosmetyczna", ale skoro nie ma pewności to może lepiej dać luzu żeby na miejscu jakaś kicha nie wyszła. Weźcie Miśkę
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier