RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 12, 2011 11:02 Re: RUDZIELEC szuka pilnie DT! (Warszawa)

Ups ... miałam kiedyś osobę chętną na biało-rudego do domu z ogrodem ... daj znać, czy się uspokoił, jak nie, to może do niej napiszemy?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lut 12, 2011 23:11 Re: RUDZIELEC szuka pilnie DT! (Warszawa)

jopop pisze:Rudy się źle zachowuje. Gryzie. Dwukrotnie pogryzł mi TŻa, w trakcie głaskania. Bardzo mocno.

Ma kilka dni na uspokojenie się, jeśli nadal będzie gryzł - wypuszczę go tam skąd go wzięłam.

Chyba że ktoś zaoferuje mu np. dom wychodzący-dochodzący, bo chce mieć ładnego kota w ogrodzie.

pirania jednym słowem :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lut 13, 2011 0:41 Re: RUDZIELEC szuka pilnie DT! (Warszawa)

jak ktoś ma jakąś koncepcję co mu jest to zapraszam.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 12:11 Re: RUDZIELEC szuka pilnie DT! (Warszawa)

Dziś kolejna próba - kot się łasi, barankuje, ociera się. Głaszczę go. Po łebku, pod brodą, wszystko OK. Mruczenie i wielkie szczęście. Nagle - atak.

Miałam rękawice, wczoraj specjalnie kupiłam.




Rudy ma czas do piątku na znalezienie stajni, gospodarstwa lub innego miejsca, gdzie będzie bezpieczny, ale gdzie jego kontakt z ludźmi będzie mocno ograniczony. Bez małych psów!

Jeśli nie znajdzie - wróci do siebie na ulicę. Tam przynajmniej wszyscy wiedzą, że trzeba na niego uważać...

Nie oddam go do normalnej adopcji, nie wezmę na siebie odpowiedzialności za skutki jego ataków wściekłości.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 12:39 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

na pociechę napiszę że mam takiego podobnego w łazience
od miesiąca :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie lut 13, 2011 15:13 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Ale to normalne że gryzie. Duży (dorosły), niedawno wykastrowany kocur zazwyczaj się tak zachowuje. Zarówno mój zeszłoroczny Wiktor (gryzł w łydkę), Ptyś (gryzł w rękę w trakcie głaskania) jak i Maciuś (gryzł kiedy popadło) tak się zachowywali. Wszystkim przeszło, aczkolwiek Wiktor po adopcji pogryzł sąsiada. Ludzie byli całkiem zadowoleni bo mieli koto-psa. Kiedy hormony opadają i jak kocur zrozumie że to człowiek jest samcem alfa to się gryzienie kończy. Nie mówię że zawsze, ale zazwyczaj.
AnielkaG
 

Post » Nie lut 13, 2011 15:16 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Choroba... Fakt faktem, że do dziś mam ślady na ręku i spory siniak.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 15:56 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Nasz Saszka ( kilkulatek zgarnięty z podwórka ) też atakował na początku ( po kastracji przez jakiś czas jeszcze ). Jak mnie raz udziabał , to ręka była wyjęta z użytku jakiś tydzień :roll: ( druga strona medalu, że Duża gooopia, bo do lekarza nie poszła a dłoń spuchła jak bania :twisted: ). Jak próbował atakować psikałam wodą z rozpylacza. Potem się okazało, że jego ataki trochę powodował stres spowodowany nową sytuacja, a trochę ból ( stan zapalny dziąseł i powiększone ślinianki ). Teraz jest juz wszystko ok . Trzymam kciuki za pięknego misia Rudzielca :1luvu: :ok:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 13, 2011 16:07 Re: RUDZIELEC szuka pilnie DT! (Warszawa)

jopop pisze:Dziś kolejna próba - kot się łasi, barankuje, ociera się. Głaszczę go. Po łebku, pod brodą, wszystko OK. Mruczenie i wielkie szczęście. Nagle - atak.

Miałam rękawice, wczoraj specjalnie kupiłam.




Rudy ma czas do piątku na znalezienie stajni, gospodarstwa lub innego miejsca, gdzie będzie bezpieczny, ale gdzie jego kontakt z ludźmi będzie mocno ograniczony. Bez małych psów!

Jeśli nie znajdzie - wróci do siebie na ulicę. Tam przynajmniej wszyscy wiedzą, że trzeba na niego uważać...

Nie oddam go do normalnej adopcji, nie wezmę na siebie odpowiedzialności za skutki jego ataków wściekłości.



Jaka przyszłość tam go czeka? :roll:
Daj mu trochę czasu, niech hormony opadną.
Nie głaszcz go.

Ten kot mógł być kiedyś bity i dlatego teraz atakuje.
W podobny sposób zachowywała się jedna z moich tymczasowych kotek.
To była stara kocica.Musiała być maltretowana w przeszłości.
Tylko raz mogłam ja pogłaskać po głowie,za drugim moim podejściem atakowała. Gryzła do krwi.
Żyła sobie swoim życiem i tyle.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lut 13, 2011 16:11 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Rudy atakuje i bez dotykania - w lecznicy pogryzł mnie w momencie, kiedy sprzątałam mu kuwetę.
To w ogóle terminator podobno jest, w kamienicy, w piwnicy której mieszkał, zastraszał mieszkańców ;) Siedział sobie na schodkach do piwnicy i syczał na przechodzących, ludzi czasem gryzł po łydkach, a małe psy gonił...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 16:14 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Mella też tak robiła.
Nie raz spod stolika przywaliła mi po łydce.
Omijaliśmy ja szerokim łukiem.
Ona tez była z ulicy, jednak tam nie wróciła.
Ponad rok mieszkała z nami.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lut 13, 2011 16:23 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Aleba pisze:Rudy atakuje i bez dotykania - w lecznicy pogryzł mnie w momencie, kiedy sprzątałam mu kuwetę.
To w ogóle terminator podobno jest, w kamienicy, w piwnicy której mieszkał, zastraszał mieszkańców ;) Siedział sobie na schodkach do piwnicy i syczał na przechodzących, ludzi czasem gryzł po łydkach, a małe psy gonił...


Zupełnie jak mój śp Wyjczyk, którego hodowałam od maleństwa, nie znęcając się, wykastrowałam, jak miał 9 m-cy. Tylko że gonił też duże psy. Był potworny, rzucał się na gości, na mieszkańców. Nie był zestresowany, tylko dominujący i samowolny. Nie chciał za nic w świecie siedzieć w domu, wyrywał się na wolność każda dziurą. Gdzieś około 8 roku życia gryzł już tylko tych, co go usiłowali pogłaskać. Taki charakter, niestety...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lut 13, 2011 21:05 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

1. Ja się CIUT na kotach znam. Niekastrowanych kocurów z niewygaszonymi hormonami też sporo przez mój dom przeszło.

2. On ma zapewnioną miskę i schronienie. Niestety przez swój charakter nie jest lubiany - miałam nadzieję, że to nieprawdziwe pogłoski. Niestety jak widać - były prawdziwe. Chciałam się zorientować o co chodzi z tym gryzieniem, dlatego postanowiłam spróbować. Już widzę, że nie mam na niego sensownego sposobu.

3. Nie zablokuję sobie łazienki na miesiące czy lata kotem, który w mojej ocenie nie będzie się nadawał do adopcji. Wolę pomóc innym. Wielu innym.

4. Mam również kaprys dostawania się do umywalki i korzystania z wanny. I chodzenia po własnej łazience bez onucy i rękawic roboczych. A niekiedy nawet nago.

5. W piątek lub sobotę wyjeżdżam. Mam opiekę dla kotów, ale nie mogę tej osoby narazić na ataki kocura. Stąd termin.

6. Jak ktoś doświadczony (a widzę tu kilka wpisów osób z długim kocim stażem) ma ochotę i możliwości "dać mu czas" lub "pozwolić mu żyć swoim życiem" i się nim zaopiekować - z przyjemnością go Wam przekażę, postaram się też zorganizować transport.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 0:55 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

Rudzielec bez zmian. Dziś pogryzł mnie na tyle mocno, że nawet przez rękawicę spawalniczą zabolało.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 2:04 Re: RUDZIELEC GRYZIE! Szuka PILNIE stajni lub gospodarstwa! s.5

że też ten wariat mały sobie zębów nie połamie... 8O

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości