Dwie czarne bez prawa do wyboru - reaktywacja

Biedna Kosia :cry:

Mam nadzieję że to nic groźnego

Córa zdolna po mamusi

Gratuluje Wam obu

Dziewuszki, Kosia od wczorajszego wieczora nie może zrobić siku . Do weta idziemy popołudniu . Co robić ? Nerki ? Pęcherz? Coś ją zatkało ?

Oj, biedulka

Może coś się przytkało.
Oby wet szybko znalazł przyczynę i pomógł kiciuni! :ok:

Walentynkowe pozdrowionka!

niedobrze

ale pewnie wet coś poradzi :ok:

pozdrawiam walentynkowo

Dziękuję. Wam również . Chyba nie wyrobię w robocie 8 godzin . Szlak jasny, zawsze coś musi być :evil:

Patmolku i Erinku, wasze zabaweczki gotowe. Tylko jeszcze wąsów dorobić i kropek do biedronek. A gratisy śliczne :1luvu:

zobaczycie. Wyślę pewnie jutro.

A nie możesz wyjść rano, obrócić do weta i wrócić do pracy?

jasdor pisze:Patmolku i Erinku, wasze zabaweczki gotowe. Tylko jeszcze wąsów dorobić i kropek do biedronek. A gratisy śliczne zobaczycie. Wyślę pewnie jutro.

Patmol pisze:A nie możesz wyjść rano, obrócić do weta i wrócić do pracy?

Wetka będzie dopiero 0 16.oo . Mam nadzieję, że Kośka wytrzyma. Zobaczymy do kuwety po pracy, ale jakoś nie mam nadziei, że coś będzie. A pare dni wcześniej, jak robiłam przegląd całości kota zauważyła, że futerko przy siusi takie jakieś dziwnie posklejane. A ona liże się tam ciągle . Żeby to tylko nie były te kolczaste paskudy

co to są kolczaste paskudy? kryształy?

Tak, widziałam takie wyjęte z kotów w gablocie w lecznicy . POTFORY :strach:

Trzymam kciuki za Kosię! :ok:

I dziękuję za zabaweczki :1luvu:

Ale tym sobie głowy teraz nie zawracaj, poczekamy.

trzymam kciuki!
leć do weta przy pierwszej sposobności i nalegaj, żeby dobrze obejrzala futrzaka... a jak coś ci nie zagra, to sru do innego. czasem naprawdę szybko się może coś niebezpiecznego rozwinąć, w końcu to malutkie organizmy są...

trzymam kciuki, a koty trzymają ogonki :ok:

Byłam w domu, podałam nospę, zrobiła tak ze dwie łyżeczki do żwirku. Do wetki pojadę popołudniu, wcześniej nie dam rady.
Kocuria, choćbym zjechała wszystkich naszych wetów, to do leczenia nadaje sie tylko jedna, już to przerabiałam w zeszłym roku. W jeden dzień zjeździłam 5 wetów za jednym zamachem. Dobrze, że kot sie nie wygada, że już u doktora w tej sprawie był :mrgreen:

Dwie czarne bez prawa do wyboru - reaktywacja

Kto przegląda forum