casica pisze:Ale o co chodzi?
O to, że zbieraczki nie są zbieraczkami?
Zbieraczki są zbieraczkami, chodzi o to, że nie każdy kto ma dużo kotów jest zbieraczem.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:Ale o co chodzi?
O to, że zbieraczki nie są zbieraczkami?
mpacz78 pisze:casica pisze:Ale o co chodzi?
O to, że zbieraczki nie są zbieraczkami?
Zbieraczki są zbieraczkami, chodzi o to, że nie każdy kto ma dużo kotów jest zbieraczem.
casica pisze:Ale o co chodzi?
O to, że zbieraczki nie są zbieraczkami?
anulka111 pisze:
Moim prywatnym zdaniem ,gdy liczba kotow przekroczy 15 to juz oznaka ,ze coś jest nie tak -owszem moga byc wyjatki, moze ktos hodowac koty,moze ktos miec kociaki(ktore wyda nowym domkom) i dorosle koty,ale taka liczba dla mnie to jużskojarzenie z kolekcjonerstwem.
anulka111 pisze:Moim prywatnym zdaniem ,gdy liczba kotow przekroczy 15 to juz oznaka ,ze coś jest nie tak -owszem moga byc wyjatki, moze ktos hodowac koty,moze ktos miec kociaki(ktore wyda nowym domkom) i dorosle koty,ale taka liczba dla mnie to jużskojarzenie z kolekcjonerstwem.
ryśka pisze:casica pisze:Ale o co chodzi?
O to, że zbieraczki nie są zbieraczkami?
Naprawdę TO wyczytałaś z moich postów?anulka111 pisze:
Moim prywatnym zdaniem ,gdy liczba kotow przekroczy 15 to juz oznaka ,ze coś jest nie tak -owszem moga byc wyjatki, moze ktos hodowac koty,moze ktos miec kociaki(ktore wyda nowym domkom) i dorosle koty,ale taka liczba dla mnie to jużskojarzenie z kolekcjonerstwem.
Rozumiem. Ale dlaczego akurat 15? A nie 14 albo 16? Czy przypadkiem sama liczba kotów nie powinna być jedynie dodatkowym kryterium albo wskazówką? O tym piszę cały czas - liczba kotów to kryterium DODATKOWE. Bardzo ważne, ale jednak dodatkowe jeśli traktować zbieractwo jak zaburzenie.. Gdyby ilość kotów przyjąć za rozstrzygającą, to osoby, które opisałam wczoraj w ogóle nie byłyby wg Ciebie zbieraczkami. Opisałam je po to, żeby przekazać, że zbieractwo jako zaburzenie ma wiele postaci, a wspólnym mianownikiem nie jest posiadanie większej niż "X" kotów.
Łatwo sobie zresztą wyobrazić hodowcę, który ma dwie kotki, każda ma 7 kociaków, a tym samym ma kotów w domu 16 przez minimum trzy miesiące. I co - wtedy z ich dobrostanem jest wszystko OK, ale jeśli są to kociaki ratowane z ulicy, to już nie byłoby to OK?
Naprawdę bez sensu skupiać się TYLKO na liczbach.
Tak się zastanawiam teraz, czy w wątku jest dyskusja o zbieractwie jako groźnym zaburzeniu, czy tylko o tym, że powinniśmy przyjąć, że posiadanie jakiejś określonej ilości kotów powinno być NA FORUM potępiane. Jeśli chodzi o to drugie, to jest to spłaszczenie problemu, które nie posłuży kotom, nie ma szans im posłużyć.
Marcepan pisze:anulka111 pisze:Moim prywatnym zdaniem ,gdy liczba kotow przekroczy 15 to juz oznaka ,ze coś jest nie tak -owszem moga byc wyjatki, moze ktos hodowac koty,moze ktos miec kociaki(ktore wyda nowym domkom) i dorosle koty,ale taka liczba dla mnie to jużskojarzenie z kolekcjonerstwem.
a mnie się wydaje, że przytoczony przykład hodowlany nie jest trafny.
jeśli ktoś ma 4, 5 kotek, kocura lub dwa i kilka miotów jednocześnie (jako norma, bo czasem to może być wypadek przy pracy...) - to już chyba hurtownia, a nie hodowla? co z tego, że kocięta zostaną wydane nowym domkom? kto jest w stanie dobrze zaopiekować i socjalizować ponad dwadzieścia kotów?
ale to tylko tak na marginesie Waszej niezmiernie ciekawej dyskusji.
anulka111 pisze:Moim prywatnym zdaniem ,gdy liczba kotow przekroczy 15 to juz oznaka ,ze coś jest nie tak [...]ale taka liczba dla mnie to już skojarzenie z kolekcjonerstwem.
anulka111 pisze:To jest wlasnie pytanie do osob ,ktore maja wiecej zwierzaków- ja mam 3 i doświadczenia z nimi zwiazane. Ciekawa jestem ,czy wypowiedza sie osoby ,ktore maja wiecej. Na pewno zorganizowana opieka, doswiadczenie np.w hodowli czy prowadzeniu dt ma swoje znaczenie,ale chyba kazdy kto ma wiecej zwierzat ,wie -kiedy jest granica, ze jedna osoba sobie nie poradzi.
A jak nie wie i twierdzi ,ze jest się w stanie bardzo duża liczba kotow sie zaopiekowac i mowi ,ze to doskonala opieka ,to mnie osobiście to mocno podpada pod kolekcjonerstwo.
MariaD pisze:Coś mi tu nie pasuje.
Jeżeli hodowla ma kilkanaście kotów to już "fabryka". I nie jest możliwa socjalizacja i prawidłowa opieka nad kotami. Taka jest opinia tu, na forum.
mpacz78 pisze:
Pobyt w DT z założenia jest tymczasowy, więc chyba lepiej jak te koty się "przemęczą" w kilkunastosztukowym stadzie ale każdy w końcu trafia do Ds gdzie ma już opiekę tylko dla siebie.
W tymczasach jest u mnie spora rotacja, choć nierzadko koty tymczasują u mnie po kilka miesięcy, czy ponad pół roku - ale bynajmniej nie dlatego, że mam opory przed wydawaniem kotów w inne ręce, wręcz przeciwnie jeśli tylko znajduje sensowny dom to z ulgą wydaję tam kota wiem, że będzie miał tam lepiej bo siłą rzeczy ja pracując całe dnie nie jestem w stanie tyle czasu poświęcić jednemu kotu.
Zofia&Sasza pisze:Jeśli chodzi o tymczasy - jestem skłonna się zgodzić. Ale rezydenci? Oni spędzają całe życie w stadzie. I piszę to w oderwaniu od kwestii zbieractwa.
ryśka pisze:casica pisze:Ale o co chodzi?
O to, że zbieraczki nie są zbieraczkami?
Naprawdę TO wyczytałaś z moich postów?
casica pisze:Zbieraczka w kontekście forumowym, to bardziej hasło niż diagnoza.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 324 gości