Kajtek Dzidek Cynamon Wiktor i mała Księżniczka!

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

no co?! sam liść jest straszny! a co dopiero w parze z Mrożonką! się bójcie i już! :twisted:

Asia, poznaj Lucjana Lipowego

Obrazek

kurcze Lucjan Lipowy jest śliczny :ryk:

A u nas bez zmian :oops:

Zdzisław znalazł sobie kryjówkę i siedzi tam od rana do wieczora :oops:

wychodzi a właściwie wyciągany jest tylko na jedzenie

Ucieka przed nami ,nie da się złapać

kurcze nie wiem jak mu pomuc :?:

Kurcze jakoś ciężko mu idzie-szkoda

Kajtek tak super zareagował na nowy dom :1luvu:

pokochał nas od razu

A może Zdzisław tęskni za Mariją i jemu nie pasuje nasz dom :oops:

musi się chłopak przyzwyczaić, nie jest agresywny, lubi posiedzieć na kolanach, tylko zagubiony jest

melduję się, doczytam w wolniejszej chwili.

Fajnie że zaglądacie do Nas :kotek:

Pozdrawiamy i kociakowe buziaki przesyłamy :ryk:

Jak chłopaki dzisiaj?

A jakoś powoli

Kajtek szałaput wścieka się jak pijany zając :mrgreen:

Zdzisław jako tako

dalej przed nami ucieka , jest dziwny boi się nas :oops:

Zastanawiam sie dlaczego tak jest :?:

Poza tym Mrożona miał złamany ogonek i jak się troszku do nas przyzwyczai to pójdę i zrobię mu rtg :oops:

bo Marija mu chyba nie robiła :?:

Zastanawiam się jeszcze nad jednym...czy to normalne że u Marij Dzidek do niej przychodził a tu tak strasznie się boi :oops:

i nie mruczy a tam mruczał :oops:

A tak ogólnie to Dzidek jest przecudownym kocurkiem i jak już go złapiemy na ręce to się tuli do nas strasznie :1luvu:

też mnie zastanawia to jego zachowanie

Jak Atla przywiozła Kajtula to po pierwsze:
sam wyszedł z transportera
nie uciekał przed Atlą ,tylko się koło niej kręcił a gdy go zawołała przyszedł
był zainteresowany mieszkaniem

Gdy Marija przyniosła Dzidka było tak:
z transportera wyjęty na siłę

schował się za kolumnę,i nawet do Marij nie chciał dojść

syczał i prychał :oops:

Dosyć to dziwne zachowanie jak dla mnie

miałam porównanie i zaskoczyła mnie ta sytucja

Dzidek zachowuje się jakby był przestraszony i strasznie bał się ludzi :oops:

Jak mu dam jedzenie to czeka aż odejdę na dość dużą odległość dopiero zaczyna jeść

Błąd - nie powinien być wyjęty na siłę

. Powinien sam zadecydować kiedy wyjść. Jak zawieźliśmy "nasze" maluchy do domku i przez godzinę dziewczynka nie chciała wyjsć, to owszem, wyjęłam ją na siłę (przez zdjęcie góry transportera) i przeniosłam do wiklinowej budki razem z kocykiem z transporera. Po pół godzinie zaczęła wyglądać i w końcu wyszła i zwiedzała nowy domek....