Od jakiegoś czasu... to była moja druga wystawa

Powiem szczerze, że nie mam pojęcia. W domowych chyba nie liczy się tak bardzo bycie idealnym kotem, jak to przy rasowcach, tak mi się wydaje.
Ale może w jakimś temacie na forum rzućcie pytanie, bo szczerze mówiąc, nawet patrząc na legionowską wystawę, to trudno przewidzieć, czym się sędzia będzie kierował.
Może Krzykacz i był trochę niespokojny, ale nie ofukał i nie osyczał sędziny, jak ten cały Miszczu, więc doprawdy nie wiem, czy to uszko miałoby znaczenie.
Moim zdaniem nie - jedynie w opisie znalazłby się pewnie wpis o tym, ale to tylko moja skromna opinia laika

p.s. wiem, że Krzykacz się jeszcze nawygrywa, ale mimo wszystko szkoda
