KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

dzięki jasdor trafiłam tu

cieszę się bardzo i posiedzę troszkę

AniaU pisze:dzięki jasdor trafiłam tu cieszę się bardzo i posiedzę troszkę

witamy serdecznie :1luvu:

Witaj Aniu, dziękuję :1luvu:

Jak widać dużo kociaków do wykarmienia i wyleczenia :ok:

Ja już nie mogę tej zimy znieść :crying:

jasdor pisze:Witaj Aniu, dziękuję Jak widać dużo kociaków do wykarmienia i wyleczenia Ja już nie mogę tej zimy znieść

ja też już nie mogę!! Wiosno!!!!!!

przedszkolaki pozdrawiają, smaczne jedzonko, jutro raniutko im dam, bo idę do pracy, u mnie w pracy była Kruszyna i się zajadała, ale czmychnęła dzikus jeden i jej koledzy i nie zrobiłam fotki, jak zwykle, poproszę pana ochroniarza żeby zrobił zostawię mu aparat, na jutro nadają -10

pod balkonem moim koledzy śpiewają serenady do mojej Pysi... :1luvu:

minus 10 a im sie serenad zachciewa..... eh hormony to potęga :ryk:

tak jest, miłość to silne uczucie... :1luvu:

na rano zakupiłam 4 puszki, 2 do pracy, 2 przedszkolakom + chrupki...apetyty dopisują...
moja Kruszynka wygląda nieźle w pracy i miauczy do mnie, ale za nic nie podejdzie aby pogłaskać, może do lata się przekona...

dzisiaj gówniarze, którzy dręczą kotki w moim ogródku (mieszkają pod balkonem) rzucali w nie butelkami i czymś tam jeszcze, więc najpierw byłam u nich w domach i powiedziałam o swoich zamiarach a potem gnojków i ich rodziny odwiedziła policja, butelka szklana leżała na kocim domku....

w pracy 2 puszki zjedzone, w przedszkolu to samo, na jutro kupiłam dwie po 800 gram, no i jeszcze suchego zaniosę wiadereczko, bo już się kończy,....jutro odwiedzę pana Jerzego i dowiem się , co z kotkami,

jestem w szoku, że policja sie pofatygowała!!!!. ja od naszych "stróżów" "prawa" (cudzysłów - bo i jedno i drugie to w naszym kraju żart) nigdy się pomocy nie doczekałam.
Zablokowany wjazd do garażu ? "niech pani poczeka, może odjedzie"
pijackie wrzaski, przekleństwa pod moim byłym domem? "ale do pani wyzywają? nie? a czyj teren? bo jak spółdzielni to musi pani do spółdzielni zgłosić"
awantura po sąsiedzku - potworna naprawdę "a czy pani wyjdzie z nami do sąsiadów i powie jak było?" - jasne wyjdę przy tych sąsiadach, powiem i poczekam, aż mi będą się potem kłaniać. I tak mi się darli kiedyś pod drzwiami - że jak mi się nie podoba to się mogę wynieść na wieś.
inna impreza gówniarzy na dole z wrzaskami po pijaku czy narkotykach " a jak oni nam domofonu nie otworzą?"

Podziwiam, że u Ciebie do tak błahego tematu jak dzieciątka i zwierzątka - przyjechali.....

Kocia Lady pisze:dzisiaj gówniarze, którzy dręczą kotki w moim ogródku (mieszkają pod balkonem) rzucali w nie butelkami i czymś tam jeszcze, więc najpierw byłam u nich w domach i powiedziałam o swoich zamiarach a potem gnojków i ich rodziny odwiedziła policja, butelka szklana leżała na kocim domku....

Mam nadzieję, że w tej chwili już mają d*** siwiutkie. I że wszyscy ich sąsiedzi widzieli, że Policja u nich była. Mam też nadzieję, że to się już nie powtórzy.
Aga, jak u Was temperatury? Sprawdziły się prognozy o -10?
Pozdrawiam.

ja jak wleciałam do ich rodziców z furią, to na nich suchej nitki nie zostawiłam, i powiedziałam, że od razu do prokuratury napiszę doniesienie, tak samo powiedziałam policjantom, że jak nie pójdą i nie pouczą jak należy, to napiszę do prokuratora, że "organy ścigania" zaniedbują swoje obowiązki, ja to chyba mam we krwi, takie sprawy, w końcu nie na darmo dziadek był komendantem policji, a brat dowódcą jednostki specjalnej, a większość rodziny mundurowi, to jeszcze by brakowało, żebym ja dała "plamę" w rodzinie, już gości z góry usadziłam, nagrałam, zrobiłam zdjęcia, złożyłam 20 doniesień i napisałam do proroka, to sra... w majtki, i teraz omijają nas z daleka...
niech tylko jakiemuś kotu w moim ogródku spadnie włos, albo nie daj Boże wąs z głowy.. :strach:

i tak trzymać! Gratuluję!

i oby wszyscy obywatele wykazywali się taką odwagą, toby było ok, przyznam, że pobyt w Niemczech mnie dużo nauczył, porządek panujący w tym kraju i respekt do policji, to by się przydało u nas... :ok:

Kotek&Tosia mróz dopisuje w nocy była wichura wszystko latało po ogródku, a teraz -6, wczoraj było zimniej, w każdym razie karma w przedszkolu, pracy, ogródku nie zamarza, znika, więc nie trzeba odmrażać, a dziś rano widziałam jak ptaszki widziałam jak ptaszki wydziobywały resztki chrupek...
pan Jerzy mówił że doszły mu jeszcze dwa koty do karmienia...

Brawo Agnieszko! - Ty to jestes przebojowa dziewczyna :mrgreen:

Nie ma sie co bawic w grzecznosci z taka cholota! Najlepsza obrona jest atak!
Teraz jakby nie daj Boze ktoremus kotkowi cos sie stalo - to oni beda jako pierwsi podejrzani (beda musieli udowodnic, ze jest inaczej). Mysle, ze nie odwaza sie wiecej
"zaczepiac" kotow - DOBRZE, ze masz tam takich mundurowych, tzn, dobrze, ze ich tak sobie ustawilas :mrgreen:

KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

Kto przegląda forum