Przed chwila wrocilismy do domu z wizyty przedadopcyjnej dla Pippi.
Jutro wieczorem panienka jedzie do nowego domu, prosimy o mocne kciuki zeby sie dogadala z Rezydentem - Bernardynem o wdziecznym imieniu Aslan
Pani Ewa bardzo fajna, niezwykle sympatyczna i przede wszystkim prozwierzeca. Mieszkanie urzadzone tak by psu tez sie dobrze mieszkalo, a jak Pippi zechce miec gdzies drapak czy legowisko, zaden problem.
Prosila zeby dac znac kiedy bedzie zamawiany zwirek to sie podlaczy pod zamowienie.
Mieszkanie na I pietrze, z balkonem. Na wiosne bedzie osiatkowany, przekazalam sugestie zeby skontaktowala sie z edit_f (siatka rybacka), do tego czasu kot nie bedzie wypuszczany na balkon.
Jestem cala w kudlach od bernardyna i z bolem serca powtarzam mantre "nie, nie adoptujemy bernardyna ze schroniska, nie, nie adoptujemy zadnego bernardyna ze schroniska.." jutro zadzwoni mama i skutecznie mi to wybije z glowy

pies super. Madry, piekny, 10 letni, szkolony 2 lata, z problemami zdrowotnymi z zoladkiem, na antybiotykach, karma hills i/d. Pani Ewa przyszla do nas z... ciasteczkami dla Kalifa w kieszeni

co nasz slodki malutki kochany piesio od razu wyczul i przybral poze ala Romeo pod balkonem
Pippi pozwolila sie poglaskac na rekach TZa, nawet zaczela troszke mruczec pod reka pani Ewy (nie widziala, ze to ona ja glaszcze ale byla ciut zaciekawiona, kto to przyszedl i czego chcial). Pani zapoznala sie z cala nasza ekipa, nawet Glus przycupnal za winklem ale zwial jak to on
Edytko, bardzo Ci dziekuje. Jestem przekonana ze Pippi bedzie miec bardzo dobrze w tym domu. Jutro wieczorem nastapi sfinalizowanie adopcji i przekazanie Marysi
Akimo, strasznie mi przykro z powodu Puzona, trzymaj sie dzielna dziewczyno.... Puzon [']
Karmelotku, nie daj sie. Kocuria, mocne usciski i duzo energii przesylam Ci na odleglosc...
a ja dalej szukam pracy. jakby cos ktos slyszal tylko blagam NIE UBEZPIECZENIA i nie sprzedaz perfum na ulicy w ramach "promocji nowej atrkacyjnej linii kosmetykow w super niskiej cenie"
