Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 10, 2011 14:29 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Olu, na pewno będę jechała dopiero w niedzielę. Trzymaj się!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw lut 10, 2011 19:58 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Wklejam dramatyczny post dziewczyny z Otwocka, może ktoś....

kasiamarta79 pisze:Witam Was,

Dziś sąsiad przyniósł mi ruszający się karton! Chciał go wyrzucić bo leżał pod śmietnikiem i dopiero jak go podniósł zobaczył że w środku patrzą na niego przerażone gałki. Okazuje się że do kartonu przyklejony był kot! Młodziutki -albo raczej kotka najprawdopodobniej. Nie chodził, ledwie się ruszał, był przerażony. nie mogliśmy od niego tego kartonu odkleić, dosłownie był przyklejony jak druga skóra. Musieliśmy wyciąć mu trochę sierści. Kolega przygarnął kilka mies. temu już bezdomniaka bo na naszym osiedlu na żadne zwierze nie pozostajemy obojętni ale on na 2 bardzo energicznych dzieci, duży kot świetnie sobie radzi ale tego by zaraz zagłaskały na smierć. Ja tez już mam 2 koty w tym jednego ze schronu, mam fatalną sytuację materialną, jestem osobą niepełnosprawną i naprawdę nie mogę zostawić tego kotka.Niestety do nas często podrzucają ludzie zwierzęta z okolicznych domów. 2 tyg. temu znaleźlismy dom dla młodego pieska który tez był wyrzucony na nasze ogrodzone osiedle i raczej nie mógł przyjść sam. Kotka własnie porządnie wykąpałam, wyczyściłam mu uszy bo miał straszny świąd. Bardzo długo leczyłam z tego moją kicię ze schroniska - ponad pół roku dlatego z obawy przez zarażeniem od razu postanowiłam z tym zrobić porządek.W uszach miał dosłownie gule czarne które wyjmowałam szczypcami. Kotek ma wkropiony antybiotyk do uszek. Ma połamane pazurki, lekką ranę łapki ale ogólnie wydaje sie być w nie najgorszym stanie. Słuchajcie, nawet nie mam kasy na weta. Poważnie..z pewnych względów nie dostałam wypłaty w oczekiwaniu na komisję w ZUS i cały mój plan finansowy runął. jadę na pożyczkach. Błagam, pomóżcie mi coś dla niego znaleźć. Nie mogłam go tak zostawić. Chyba go ktoś bił bo jak tylko podniosę rękę to kicia ucieka pod szafki. Mogę go przetrzymać kilka dni, ale to wszystko. Rozesłałam wici po znajomych ale nie sądzę żeby ktoś się zdecydował bo każdemu komu mogłam już kota podrzuciłam z poprzednich znalezionych.Wrzucam wstępną fotę, niewiele widać bo kicia po kapieli...okolice wawy /otwock, Józefów jak w temacie/
http://naforum.zapodaj.net/36716bf6d94f.jpg.html -WIEkSZA FOTKA

Obrazek[/url]


z tego watku :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=57504&start=510
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Czw lut 10, 2011 20:05 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

wg mnie ma cos z oczami jeszcze.

bieda!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lut 11, 2011 11:38 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Konduktorka niszczy moją odporność emocjonalną. :oops: Wskakuje na mnie, wtula się, nawet przestaje jeść, żeby wejść na kolana. Daje się nosić przyczepiona jak broszka. Powinnam jak mama kangurzyca mieć torbę na brzuchu chyba. :roll:
Ale jej się porobiło... 8O
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lut 11, 2011 11:39 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Agneska pisze:Konduktorka niszczy moją odporność emocjonalną. :oops: Wskakuje na mnie, wtula się, nawet przestaje jeść, żeby wejść na kolana. Daje się nosić przyczepiona jak broszka. Powinnam jak mama kangurzyca mieć torbę na brzuchu chyba. :roll:
Ale jej się porobiło... 8O

To może ją wydać w komplecie z Draco? Bo najwyraźniej maja ze sobą BARDZO wiele wspólnego :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 11, 2011 11:43 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Agnieszko, ona mi tak wisiała po złapaniu, przy najmniejszym ruchu albo próbie zabrania jej ode mnie zaczynała płakać :( Taka małpeczka mocno wtulona, a nosek wcisnęła mi za ucho. Musieli mnie z kurtki rozbierać po kawałku. Potem był szok i przerażenie u weta, może jej wróciła teraz ta pierwotna przytulaśność...
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt lut 11, 2011 11:55 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Ciężkie życie domu tymczasowego... Niszczą odporność emocjonalną, a potem idą na swoje i dalej niszczą, zanim się człowiek przekona, ze już wszystko ok i są szczęśliwe u siebie... :twisted: :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 11, 2011 12:03 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

hanelka pisze:Ciężkie życie domu tymczasowego... Niszczą odporność emocjonalną, a potem idą na swoje i dalej niszczą, zanim się człowiek przekona, ze już wszystko ok i są szczęśliwe u siebie... :twisted: :(

Czyli jak już po latach dobrego życia odejdą za TM? :twisted:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 11, 2011 12:11 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

hehe :twisted:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 11, 2011 21:34 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Agneska pisze:Konduktorka niszczy moją odporność emocjonalną. :oops: Wskakuje na mnie, wtula się, nawet przestaje jeść, żeby wejść na kolana. Daje się nosić przyczepiona jak broszka. Powinnam jak mama kangurzyca mieć torbę na brzuchu chyba. :roll:
Ale jej się porobiło... 8O


Matko kochana... własnie na fb przeczytałam wpis nowej dużej Lenki, czyli Kuszetki:

Al Vera: od kilku dni chodzę po domu jak kangurzyca... Lenka siedzi pod bluzką, przytulona...ręce mam wolne więc robię sobie wszystko, to co muszę... a kicia podróżuje ze mną. :) Jest też wypuszczona "na dom" i codziennie zwiedza samodzielnie kolejn...e kąty. Jeszcze się chowa, szczególnie jak znajdzie jakąś kryjówkę... ale wychodzi na dźwięk sznurówki uderzającej o podłogę, albo brzęczącej piłeczki. :) Gdy się wystraszy ucieka do swojego pokoiku, gdzie siedziała pierwsze 2 tygodnie prawie non stop... Aby po chwili znów wystawić pyszczek zza progu i znów z ciekawością węszyć tu i ówdzie. :)

Małe chyba mają przytulaśność w genach, tylko zagłuszoną przeżyciami :(
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob lut 12, 2011 23:40 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - Buforek [']

Dzisiaj nie umiem nijak się zachować.

Dzisiaj Konduktorka miała pojechać do swojego nowego domu w Warszawie. A pojechała do takiego domu, z którego już nikt nie wraca. Wieczorem przytuliła się do mnie i pomruczała. Jeszcze w nocy poszła do miski i do kuwety. Spałyśmy razem przytulone.
O 8 rano obudziłam się, Kondzia leżała wtulona, nie ruszała się, bezwładna, główka skręcona w prawo tak samo jak u Buforka. O 9 już nawet nie reagowała na mój dotyk, a o 10 w drodze do weterynarza nawet nie miałam pewności czy maleńka jeszcze żyje. Parę minut później weterynarz powiedział, ze to agonia, praktycznie stwierdził zgon i podał morbital jedynie "pro forma".

Jeden z weterynarzy twierdzi, że to neurologiczne zmiany spowodowane degeneracją genetyczną, inny sugeruje badanie w kierunku toksoplazmozy. Jutro zawiozę ciało na sekcje - mam nadzieję, że piątka, która jest w nowych domach nie jest niczym zagrożona.

Dziękuję ASK@ i jej TZ, że byli dzisiaj ze mną. Asiu, dziękuję, że pozwoliłaś mi jakoś przetrwać dzisiaj, ze pojechałaś ze mną do Wawra, żeby zabrać koty po zmarłym, że dzięki Tobie tyle godzin nie byłam sama wyłącznie z własnymi myślami. Że nie myślałam tylko o tym, jak bez sensu jest to wszystko co robimy, skoro tak z godziny na godzinę okazuje się, że życie jest bardziej kruche niż nam to może się przyśnić w złych snach. Dziękuję, że łzy, które dopiero teraz zamazują mi ekran, nie przyszły wcześniej.

Nie rozumiem. I nie wiem, czy chcę zrozumieć. Może kiedyś się z tym pogodzę. Dzisiaj nie umiem.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 12, 2011 23:57 Re: Śródborów - Buforek i Konduktorka [']

Ma sens. Nigdy o tym nie wątp.
Wspieram...
['] [']

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 0:39 Re: Śródborów - Buforek i Konduktorka [']

Agnieszko, jeśli chcesz pogadać - dzwoń...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 1:31 Re: Śródborów - Buforek i Konduktorka [']

Tak mi przykro :cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 13, 2011 6:12 Re: Śródborów - Buforek i Konduktorka [']

Nie dziękuj Agnieszko.
Mnie samej było źle.Widziałam jak mała jest kruszynka.

Tak strasznie mi przykro !

Maleńtasy są razem za TM.Moze Buforkowi było smutno tam na górze.
[*][*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości