etam, takie słoneczko, phi! a że skrzybałam szyby w aucie z rana to co? pies? ZIMA jest, drogie dziewczęta i chłopcy, ZIMA. W związku z zimą - pada mi na pamięć i oczka. Od tygodnia kupuję baterie do aparatu i usiłuję donieść do Seidla książeczki małych G, żeby wpisać onych do safeanimal. Jak możecie się domyślać - aparat nie działa w dalszym ciągu, a kotowe chipy mogę se w nos wsadzić, ewentualnie wydłubać i zużytkować jako koraliki. Gubię wątki i rękawiczki, zgubiłam też pendraka z prezentacją, którą mam omawiać na zaliczenie ostatniego semestru
Wczoraj mi TŻ mówił, ale nie uwierzyłam... siedziałam całe popołudnie i starałam się nie tracić Gadgeta z oczu. Niestety, chwila nieuwagi i już po zawodach: siedział na najwyższej półce drapaka! Jak on tam wlazł, pytam się? Chodzi jak marynarz w czasie sztormu, spada na łeb z łóżka i kanapy, więc jak wlazł na wysokość ok. 170 cm? Mało tego: jak zlazł? bo nie wiem. Zagapiłam się, zbierając swoje plony na farmie

Coś łupnęło za plecami, owszem, ale myslałam, że to TZ wrócił i złapał za klamkę drzwi wejściowych, a tu zamknięte. Swoją drogą - niczym blondynka w horrorze klasy F - podeszłam do drzwi i je otworzyłam na zewnątrz. No przecież idealna sytuacja, żeby dostać w trąbę od potencjalnego włamywacza

jak otworzyłam, to mi właśnie przyszło na myśl, więc czym prędzej zamknęłam. I jak się odwróciłam z powrotem w stronę pokoju, zobaczyłam Gadgeta na podłodze... więc myślę, że ten dziwny dźwięk mógł wydać on, lecąc z drapaka w dół, ale głowy nie dam.
Aha, Gadget ma swój ulubiony serial w tv. Codziennie, siedząc na segmencie w odległości 5 cm od ekranu, z zapałem się przygląda... Wiecie, co to jest "Prosto w serce"? takie nowe
jagokochamonkochainnąinnakochainnegoainnykochamojegobrata na tvn. No i na końcu, jak już leci lista płac, to po ekranie jeżdżą takie serduszka i jakby odważniki: w górę, potem w bok i w dół i znikają przy krawędzi. I to jest właśnie ukochana pozycja telewizyjna czarno-białego pojebka.