DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

o kurczaczki :ryk:

muszę go zapytać czym on się kieruje :roll:

Szalony Kot pisze:Bąbel wzięty ze schronu był w strasznym stanie - chudzina koszmarna, z tym oczkiem zaropiałym, bez kastracji, z przepukliną.
W klinice dość szybko zaczął się wydrapywać, więc sięgnięto po karmę dla alergików. Jednocześnie dostawał masę leków na te swoje choróbska, badania zaś były takie tylko ogólne - no bo wiadomo, że staramy się z paluszkami lecieć po kosztach, w końcu więcej kasy to więcej wyratowanych kotów...
Ale w każdym razie nastąpiła poprawa. Może w wyniku zmniejszenia stresu, leków lub karmy - ale nastąpiła. A potem zwyczajnie nikt go od tej karmy nie odstawiał i tak już jest.

Ja to tak pamiętam

A ja mam kilka fotek Bąbla ze szpitalika

i jedno ze schronu
Jak szukałam kici to m.in. dostałam fotki Bąbelka

i Gwiazdki no i rzecz jasna mojej czarnej kochanej :1luvu:

a to zdjęcia Gwiazdki to ja mam na mailu od Oli-dziś dostałam-słodkie.
może wstaw Edycia jaki był Bąbelek w szpitaliku

to sa fotki od alareipa (mam nadzieję, że mi się nie oberwie

)
Bąbelek

ta ze schroniska

A tu Gwiazdeczka (lubię tę fotkę)

Ze szpitalika:

Z poprzedniego DT:

tą Bąbel artysta też mam

ja też uwielbiam to zdjęcie Gwiazdoliny-jak ja Ola nazywa.
te fotki od Oli mi znikły-poprosiłam jeszcze raz :roll:

a Babel zawsze był przystojniakiem :piwa:

Marzenia11 - co do indyczego mięsa, gdy koty nie są zachwycone. WYpraktykowałam, że moje koty surowego nie zjedzą. Może dlatego, że jest jakieś takie kleiste. Sparzone (tzn ja kroję i przelewam wrzątkiem na sicie) jedzą bardzo chętnie. Mięsa kurczaka zaś nie powinno się podawać surowego bo może byc salmonella, smiertelna niestety dla kota.

smarti pisze:Carlito jada tylko i wyłącznie mięcho i nie życzy sobie zadnych tam innych świństw
strzykawka do pysia też go mocno wkurza,ale nic to-znajdziemy inny sposób na podanie proszku

Bardzo dobrze, że je mięso, ważne żeby jadł. Natomiast ipakitine miesza się z mięsem, niestety inny sposób jej podawania nie ma sensu. Ona ma związać fosfor w pożywieniu. Miałam ten problem z moimi nerkowcami, nie wszystkie akceptuja ipakitine. I w ogóle to wstrzymałabym się z jej podawaniem do badań kontrolnych. Przy czym jednym z tych badań musi być koniecznie jonogram - własnie to pozwoli stwierdzić czy w ogóle Carlito powinien dostawać ipakitinę.

Przeryłam się przez kilkanaście stron zaległości i taką mam uwagę. A w zasadzie poradę o ile zechcesz z niej skorzystać. Warto pilnować wetów w kwestii wpisywania leków, ich dawkowania, badań, terapii itp. Wrato też, żeby robili to na bieżąco, uzupełnianie później to nie to.
W mojej lecznicy nie wychodzi się z gabinetu dopóki wet nie wpisze w komputer wszystkich swoich działań. Przekonałam się, że to bardzo dobry i wygodny zwyczaj. W każdej chwili mogę poprosić o wydruk i mam całą, szczegółową historię leczenia każdego kota. Co przy tymczasach np doskonale mi się sprawdzało, bo nowy właściciel dostawał całą historię leczenia kota, a przecież nie każdy decydował się na moją lecznicę.
Poza tym robiłam takie notatki w moim wątku, przy trzech ciężko chorych moich kotach (a tak mi się zdarzyło pod koniec 2009 roku) to bardzo pomagało. Nawet teraz, w miarę potrzeb, mogę natychmiast sprawdzić kiedy np zaczęłam podawać Draculowi insulinę, albo kiedy zmieniłam jej dawkę. I to jest generalnie słuszna uwaga jednej z dziewczyn - własnie ta dokumentacja leczenia robiona na bieżąco.

Szalony Kot pisze:
kussad pisze:Wpadam jak zwykle z opóźnieniem , na sekundkę i o niczym nie wiem Czy cegiełki mają FB?

Link do cegiełek możesz po prostu wrzucić na FB :>
Lub udostępnić wydarzenie kociastych, gdzie podany jest też link do ich allegro: http://www.facebook.com/event.php?eid=181641745200461

Nie chwalcie mnie, bo się zamknę w sobie :>