"problemy" z hierarchią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 09, 2011 23:20 "problemy" z hierarchią

Witam,
jest to nasz pierwszy wpis na forum więc wszystkim cześć i czołem.
zakoceni jeśmy od grudnia. przygarneliśm osmioletniego buraska od znanej wiekszosci na forum Boenki z katowic
kuba po przejściach z poważną anemią zaczął przychodzić do siebie i wogóle super się zaaklimatyzował.
Postanowiliśmy zapewnić mu towarzystwo więc przygarnęlismy kotkę z postu: viewtopic.php?f=1&t=123430 (jest niesamowicie towarzyska, pod ręka uklada się jak sprężynka i najchętniej to tylko ją po brzuszku głaskać)
Od niecałego tygodnia trwa ustalanie hierarchii. I tu cięzko nam patrzeć jak Kuba, który miał całe mieszkanie dla siebie i reagował na
wołanie po imieniu teraz siedzi całymi dniami pod łóżkiem i wychodzi tylko na jedzenie i do kuwety. Syczy na Sherryl jak tylko się zbliży
i mamy wrażenie że to on przegrywa walkę o dominację. O ile on tylko syczy i się wycofuje to ona ewidentnie na niego poluje.
Chociaż po wizycie u weta jak oba dostały szczepionki to zgodnie razem wróciły w jednym kontenerku i się wylizywały. (starch i ból jednoczą?). Mieliśmy nadzieję, że ten stan potrwa troszke dlużej, ale niestety

Nasze pytanie: Jak długo moze to wszystko potrwać i czy kot, ktory starcił przywodztwo ma szansę je odzyskać, bądź zaakceptować sytuację pozostając dalej radosnym kotem jakim był przed pojawieniem się Sherryl?

Przeglądaliśmy forum i wiemy że jest mase wątków na temat hierarchii ale naprawdę martwimy się o Kube, który przez ostatni rok sporo przeszedł i powinien mieć spokojny dom a tu chyba zrobilismy mu niechcący ała.

PROSIMY O RADĘ I POMOC BO SERCE NAM SIĘ KRAJA JAK OBSERWUJEMY TĄ SYTUACJE.

a niechemy wyjść na takich co biorą kota ze schronu i po tygodniu oddają bo niepasuje do mebli :/

kbp

 
Posty: 13
Od: Śro lut 09, 2011 22:36
Lokalizacja: BYTOM

Post » Śro lut 09, 2011 23:23 Re: "problemy" z hierarchią

Kiedy wzięliście drugiego kota?
Chyba niewiele czasu minęło?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 09, 2011 23:25 Re: "problemy" z hierarchią

witaj, kuba sie po prostu na was obraził :wink: :D ,nie martw sie jesli nie leje sie krew, nie ma powodu do paniki,zawsze to powtarzam ,chociaż taka obraza majestatu moze troche potrwać :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 09, 2011 23:27 Re: "problemy" z hierarchią

jest w domu od piątku, u boenki byl niecały tydzień na kwarantannie bo niebył szczepiony a baliśmy się o zdrówko kuby.

kbp

 
Posty: 13
Od: Śro lut 09, 2011 22:36
Lokalizacja: BYTOM

Post » Śro lut 09, 2011 23:28 Re: "problemy" z hierarchią

oj to niedługo,daj im troche czasu :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 09, 2011 23:32 Re: "problemy" z hierarchią

zastanawiamy się po prostu czy dobrze zrobiliśmy, znaczy wiemy że ok napewno dla Sherryl ale czy Kuba np "nie zamknie się w sobie", i czy nie wpłynie to na jego zdrówko nadwątlone ostatnio.

kbp

 
Posty: 13
Od: Śro lut 09, 2011 22:36
Lokalizacja: BYTOM

Post » Czw lut 10, 2011 0:04 Re: "problemy" z hierarchią

Daj kotom czas.
Nie ma co za bardzo ingerować poki krew się nie leje, ale trzeba dopieszczać Kubę.
No i jednak ograniczałabym polowanie na rezydenta.
Ale jednak docieranie moze potrwać parę tygodni.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw lut 10, 2011 0:09 Re: "problemy" z hierarchią

co kot to charakter,kazdy by chciał,zeby kotki od razu spały przytulone do siebie :D ,niestety czasem trzeba czekać bedzie dobrze :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 10, 2011 0:32 Re: "problemy" z hierarchią

O, trafiłam tu przypadkiem, a tu się okazuje, że chodzi o "moją" koteczkę :oops:

Jeżeli wylizywały się i potrafiły leżeć spokojnie w 1 transporterze, to na pewno nie jest źle. Kuba po prostu odzwyczaił się od kociego towarzystwa, trzeba dać mu czas. Kocie "docieranie się" może potrwać nawet kilka tygodni.
Nie wiem jak wyglada "polowanie" na Kubę przez Sheryll, ale może ona po prostu chce się bawić i go zaczepia? Jeżeli ewidentnie go nęka, to łagodnie bym te akcje przerywała, jeżeli nie - póki futro nie lata, nie wtrącałabym się - one muszą ustawić sobie hierarchię, dotrzeć się...

Gdyby sytuacja się nie polepszała - gorąco polecam krople Bacha (na forum robi je Ryśka), jest też behawiorystą kocim i na pewno będzie w stanie udzielić Wam kilku rad, jak pomóc kotom poukładać wzajemne relacje. Niedawno miałam podobny (choć chyba większy) problem - dokociłam się, co u kotka-rezydenta spowodowało prawdziwą furię i chęć mordu. Dzięki kilku radom i właśnie kroplom Bacha tarcia w ogóle się już nie zdarzają, a futra śpią razem, myją się wzajemnie i bardzo się polubiły...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw lut 10, 2011 13:10 Re: "problemy" z hierarchią

koty nie są hierarchiczne jak wilki,są terytorialne,jeśli nie przyzwyczajone do siebie koty się gonią to jeden wypędza 'intruza' ze swoich włości.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 10, 2011 18:55 Re: "problemy" z hierarchią

Są koty, które ciężko przeżywają dokocenia, ale potem zwykle są zadowolone z towarzystwa. Znam kotkę, która potrzebuje około miesiąca na zaakceptowanie nowego domownika.

Dla mnie niepokojącym objawem jest odmowa jedzenia przez kota i chudnięcie, to już coś więcej niż zwykły stres przy dokoceniu. To, co opisujecie wydaje mi się normalnym zachowaniem (choć nie każdy kot reaguje tak silnie).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw lut 10, 2011 18:59 Re: "problemy" z hierarchią

Agulas74 pisze:Są koty, które ciężko przeżywają dokocenia, ale potem zwykle są zadowolone z towarzystwa. Znam kotkę, która potrzebuje około miesiąca na zaakceptowanie nowego domownika.

Dla mnie niepokojącym objawem jest odmowa jedzenia przez kota i chudnięcie, to już coś więcej niż zwykły stres przy dokoceniu. To, co opisujecie wydaje mi się normalnym zachowaniem (choć nie każdy kot reaguje tak silnie).



czasem nawet półtora miesiaca ,oczywiscie koty nie beda sie lały przez cały miesiac po ogonach :D nie przestraszajcie sie*czyt.nie bójcie,bedą sie unikały,prychały ,syczały ,mozna zastosowac feliwaya-kocie feromony ,to pomaga :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 10, 2011 20:40 Re: "problemy" z hierarchią

kbp - witamy na forum :D
Kuba prawie rok był u mnie na tymczasie.
Z żadnym kotem nigdy nie walczył,nie chciał dominować w stadzie.
Jako jeden z nielicznych nie bał się obcych ludzi.
Pragnął bliskości z człowiekiem.Gdy kładłam się spać,Kuba przychodził i układał się blisko mnie.
Czasami inny kot zajął Mu miejsce,wtedy rezygnował i szedł spać na fotel.
W domu kbp poczuł wreszcie to, o czym marzył - miał swojego Dużego tylko dla siebie.
Teraz czuje się zawiedziony,że jednak jest Ten drugi,z którym musi konkurować o względy swoich Dużych.
Kuba jednak nigdy nie był jedynakiem,zawsze wokół Niego były inne koty.
Musi minąć trochę czasu,Kuba musi poczuć że nie jest odtrącony,że zajmuje tą samą pozycję co dawniej.
Bądźcie cierpliwi,mocno wierzę,że Kuba i Sherryl będą zgraną parą :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw lut 10, 2011 21:16 Re: "problemy" z hierarchią

witajcie :D
sporo nasłuchałam się o Was-jakim jesteście dobrym domkiem :ok:
Dokocenia często nie są łatwe , potrzeba przede wszystkim czasu.
Koniecznie teraz dopieszczajcie Kubę
Szok jak szybko zrobił się z niego jedynak
od dziecka mieszkał ze swoim rodzeństwem, było ich 5 kotów
U Boenki tez zakocenie jest- a teraz zasmakował w ludziach na własność :wink:
Będzie dobrze , zobaczycie, jeśli nawet nie będzie między nimi miłości-co nie jest oczywiście wykluczone- to pęedzej czy później Kuba powinien pogodzić się z obecnością jeszcze jednego czworonoga

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 20, 2011 18:50 Re: "problemy" z hierarchią

Witam.
No i polała się krew.
Dziś po porannych przeganiankach kotów znalazłam zadrapanie na pysku Kuby.
Zresztą wczorajszy dzien tez nie należał do udanych.
Chcieliśmy dobrze, gogodzić naszym pociechom wiec daliśmy kotom surową wołowine - no i Kuba zareagował biegunką.
Oczywiscie poza kuweta, narobił na samym środku kuchenki i to dwa razy. Po prostu ręce opadają, a dziś zdarzyła mu
się wpadka w sypialni. Zaczynamy się martwic bo mam wrażenie, że Kuba boi się korzystac z kuwety. Tym bardziej,
że Sherryl jak tylko usłyszy,ze coś sie dzieje w kuwecie to od razu biegnie i czai się na Kubę, aby go przyatakować.
Martwi nas to coraz bardziej, bo boimy się żeby Kuba nie przestał zupełnie korzystać z kuwety. Mam wrażenie,
że Kuba czasami boi się przejść koło kici i woli zsikać sie w innym miejscu.
DOPIESZCZAMY GO I STAWIAMY NA PIERWSZYM MIEJSCU. Dostaje pierwszy jedzenie, jest głaskany, dopieszczany,
śpi w łózku na swoim stałym miejscu, jednak niektóre jego zachowania bardzo nas martwią (patrz wyżej).
Już nie wiemy co robić. Z jednej strony Sheryll przynajmniej raz dziennie Kubę przegoni pod łózko, z drugiej strony
w ciągu dnia spią koło siebie czasami oddalone tylko o 30 cm i jest wszystko ok. Wiemy, że wszystkie utarczki wynikają
z tego, że Sherryl po prostu chce sie z nim bawic i być blisko, natomiast Kuba reaguje na takie zachowanie syczeniem,
no i się zaczyna.... KUBA LĄDUJE POD ŁOŻKIEM NAJEŻONY JAK CHOINKA.
Poważnie zastanawiamy sie nad kroplami Bacha albo nad behawiorystą żeby poprawić sytuację miedzy kotami.
Chyba,że jest jakiś inny sposób ,coś skutecznego o czym nie wiemy.

PROSIMY O DOBRE RADY,wierzymy że nasze kociaki kiedyś sie dogadają,
zreszta nie wyobrazamy sobie oddać komuś Sherryl bo jest cudową kotką.

W najbliższym czasie dołącze zdjęcia naszych pupili, jak tylko apartat odzyska pełna sprawność.
POZDRAWIAM

kbp

 
Posty: 13
Od: Śro lut 09, 2011 22:36
Lokalizacja: BYTOM

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 169 gości