Torina. Wielka Osobowość w Wielkim Serca Domu:)))

Cameo pisze:Pies, to pies - nawet jak jest dwa razy mniejszy. Mam dylemat...

Weeeez widzialas kiedys na zywo to malenstwo?

Jak znam zycie, to ucieknie gdzie pieprz rosnie.

margaretka2002 pisze:
Cameo pisze:Pies, to pies - nawet jak jest dwa razy mniejszy. Mam dylemat...

Weeeez widzialas kiedys na zywo to malenstwo? Jak znam zycie, to ucieknie gdzie pieprz rosnie.

Czasami nawet mały pies potrafi przerazić :wink:

moje koty wystraszył kiedyś maleńki york
ale one zobaczyły chyba potwora który strasznie szczekał i machał "w złości " ogonkiem :lol:

Mam nadzieję że z Torinką wkrótce będzie lepiej i znajdzie też swój domek :ok:

a za Felę trzymam :ok:

Moj kocur tak przestraszyl yorka, ze ten spod szafy nie chcial wyjsc ;-)

Strasznie sie ciesze, ze sa domy kotow nieadopcyjnych! niech sie uda, :ok:

sa ogromne

Cameo a domek poczeka na Torinkę aż ona się wyleczy z tego grzyba?
Ta wizyta przedadopcyjna to super pomysł i świetnie by było gdyby mógł ją przeprowadzić ktoś kto zna Torinkę, jej zachowania, problemy tak, żeby ona w końcu trafiła na TEN wymarzony dom i została w nim szczęśliwa już na zawsze.

edit:
doczytałam

Cameo pisze:Wczoraj spsikałam ją Imaverolem, a dzisiaj będzie pranie w delikatnym szamponie (niech skóra trochę odpocznie) Już widać poprawę. Nie ma tony kudłów na sprzęcie, a to może oznaczać, że kot coraz mniej się drapie. Mam Clotrimazolum, Lamisilatt i Betaglukan po Mambie - chyba mogę jej podawać, razem z Imaverolem?

Cameo doptaj weta, bo moim zdaniem tyle rzeczy na raz do smarowania to za dużo
a beta glukan to dobry pomysł i on nie zaszkodzi a może pomóc :ok:

Torina nie pojedzie do tego domku. Coś mi nie pasuje, a odległość jest tak duża - że nie mogę ryzykować. Będę musiała odmówić tym ludziom.

Pochwalę się - zrobiłam umowę adopcyjną, wzorując się na forumowych umowach. Wcześniej korzystałam z tej: upload.miau.pl/3/68156.doc

ale teraz czas na zmiany.

Umowa adopcyjna kota. Trochę jeszcze dojdzie...

Torina sypia zwinięta w rogalik :kotek:

fajnie to wygląda, bo przybiera przy tym różne, a czasem śmieszne pozy. W tej chwili obie panienki śpią w bliskiej odległości - Torina na pufie, a Fela na półce, tuż obok. Ale Feliś nie jest zbyt pobłażliwy, jak Torina do niej podejdzie to dostanie z liścia :lol:

Cameo może nie rezygnuj przed sprawdzeniem domku
Olafen jest w Szczecinie , może ona sprawdziłaby .

warto sprawdzić ten dom. skoro jest możliwość izolacji koty, a kobieta jest świadoma, że Torina to kot nieadopcyjny - chyba można spróbować.
taki psiunek malutki, to pewnie będzie się kota bał. a skoro Torina mało chodzi po domu, to raczej nie będą sobie w drogę wchodzić...

niech pani się na miau pojawi i napisze pare słów, to tutaj od razu ją ludzie "rozgryzą" :wink:

, tak jak było w przypadku pewnej osoby, której imienia nie chcę wymawiać :wink:

Cameo pisze:Wczoraj spsikałam ją Imaverolem, a dzisiaj będzie pranie w delikatnym szamponie (niech skóra trochę odpocznie) Już widać poprawę. Nie ma tony kudłów na sprzęcie, a to może oznaczać, że kot coraz mniej się drapie. Mam Clotrimazolum, Lamisilatt i Betaglukan po Mambie - chyba mogę jej podawać, razem z Imaverolem?

Imaverol i kąpiel w szamponie, 3 różne leki o działaniu przeciwgrzybiczym, do tego z jednej strony steryd - z drugiej immunostymulator. :roll:

Skoro to grzyb, to podanie sterydu jest ostatecznością, no ale to akurat zalecił wet. (który? bo już się zgubiłam i z tego co czytam to mam wrażenie, że Torinę leczy przynajmniej trzech różnych wetów, z których żaden nie wie o działaniach dwóch pozostałych).
Więc jeszcze raz: skoro to grzyb, to lecz grzyba, ale, na Boga, nie wszystkimi dostępnymi preparatami naraz! Nie ma wyniku, co to jest? jaki rodzaj grzybicy?