Edi szara marmurka z "raju",ok 8 mies.,steryliz. prosi o DS

Edi przyjechała do mnie w niedzielę wraz z obstawą (Edyta e-dita, Justyna Istna, Ania, Bartek) i reklamówkami prezentów (kocia i psia karma). Od razu wprowadziła się pod wannę, ale już pierwszej nocy przeniosła na parapet w łazience i do dziś na nim mieszka (a mamy czwartek). Wczoraj zdecydowała się pozwiedzać kuchnię, ale nigdzie dalej na razie nie wychodzi.

Je, pije, załatwia się elegancko do kuwety. Jest bardzo przymilna, chociaż sama na razie nie inicjuje kontaktu. Jak tylko wyciągam rękę, to zaczyna mruczeć i deptać, a gdy głaszczę ją po grzbiecie, to turla się i pokazuje brzuszek. Jest urocza!!

Edi ma ok 8 miesięcy, jest wysterylizowana. Została zabrana przez e-ditę i Istną z "uroczego" miejsca na Pomorzanach, gdzie baba nie dość, że dokarmia i nie sterylizuje, ustawia budki w bardzo niebezpiecznych dla kotów miejscach, to jeszcze oswaja :evil:

Dziksze koty dziewczyny niestety są zmuszone odwozić tam z powrotem po sterylkach, ale dla oswojonych szukają nowych domów.

Szukamy dla Edi domu stałego.

Obecnie przebywa w Moryniu.

Pierwsza miejscówka:

Druga miejscówka:

Rysiek jeszcze nie wie... Ale ja już wiem :ryk:

Na parapecie można się pomiziać

... a na podłodze najeść

Wycieczka po kuchni:

Taki ma widok ze swojego okna

E-dita chyba ma nawet zdjęcie "uroczego" poprzedniego miejsca bytowania koteczki. Dobrze, ze Edi ma szansę na dom - trzymamy kciuki :ok:

proequo pisze:Rysiek jeszcze nie wie... Ale ja już wiem

a kiedy Rysiek już się dowiedział to co było? :lol:

hopsam

Istna pisze:E-dita chyba ma nawet zdjęcie "uroczego" poprzedniego miejsca bytowania koteczki.

Już ją poprosiłam, żeby wstawiła.

Istna pisze:a kiedy Rysiek już się dowiedział to co było?

Oburzony wyszedł z łazienki. No bo bez przesady - jeden kot pod wanną, drugi w wannie...

Aha, żeby nie było na mnie, że uszkodziłam kota :twisted:

Edi nie ma w prawej łapie pazura i ma uszkodzony palec. Widać, że to stary uraz. Ta łapka dziwnie wyglądała, ale dopiero dzisiaj przyjrzałam się dokładnie, jak mi ugniatała rękę.

Parę fotek z dzisiejszego miziania na parapecie

proequo pisze:Aha, żeby nie było na mnie, że uszkodziłam kota Edi nie ma w prawej łapie pazura i ma uszkodzony palec. Widać, że to stary uraz. Ta łapka dziwnie wyglądała, ale dopiero dzisiaj przyjrzałam się dokładnie, jak mi ugniatała rękę.

Pierwsza kotka która stamtąd zabrałyśmy też miała ranną łapkę. Nerw bierze jak się pomyśli co było Edi i ile się wycierpiała zanim jej się zagoiło. Karmicielka starała się nas zniechęcić do zabierania kotki z ranną łapką mówiąc, że ona ją wyleczy tabletką. Rana w sumie nie okazała się taka straszna jak wyglądała na oko (krew, ropa i aż się słabo robiło nie miałyśmy sił się przyglądać - wyglądało jakby brakowało kawałka skóry i wnętrze łapki było na zewnątrz) - ale i tak koteczka straciła jakieś paluszki.

Dobrze, że tylko na tym się skończyło. Inne koty z tego "raju" nie miały tyle szczęścia.

Gdyby tak odciąć babę od źródła darmowej karmy, to może by się zajęła czymś pożytecznym, zamiast kotami, którym szkodzi, zamiast pomagać... no nie wiem, szydełkowaniem? Kompletnie nie rozumiem pakowania żarcia w karmicielki, które nie sterylizują

proequo pisze:Aha, żeby nie było na mnie, że uszkodziłam kota Edi nie ma w prawej łapie pazura i ma uszkodzony palec. Widać, że to stary uraz. Ta łapka dziwnie wyglądała, ale dopiero dzisiaj przyjrzałam się dokładnie, jak mi ugniatała rękę.

Ty ją uszkodziłaś imieniem zła kobieto

Edi szara marmurka z "raju",ok 8 mies.,steryliz. prosi o DS

Kto przegląda forum