ascalithion mi nie musisz mówić ze jest cięzko dlatego to moje wesolo zrobiłam w znaczkach"" Rysi, a raczej kotkom ile moglam tyle pomoglam mam od niej czworke łobuzów, adoptowane w róznych okresach do tego Keikusia jest nieuleczalnie chora, więcej kotkow naprawde wziąść nie moge bo zrobiłabym im tylko szkodę a i moje kotki na tym by ucierpiały. W miare mozliwości szukam domków ale wszystkie które maja jakies predyspozycje są już zazwierzęcone bo zazwyczaj oprócz kotków maja tez inne zwierzeta.
Ja poprostu wierze ze te kotki znajda domki i cieszę sie ze nie sa teraz gdzies w na ulicy tylko choć w tymczasowych ale bezpiecznych i kochajacych domkach domkach