AYO pisze:Dlaczego w pokoleniu 40 latków nie było takich hec w wykonaniu smarkaczy?
Bo wszystkie hiererchie były jeszcze na swoim miejscu - to proste.
Głęboko współczuję wszystkim normalnym, dzisiejszym matkom, które chcąc wychować właściwie swoje dzieci borykają się z demonami mediów, nadprodukcji gadżetów i innych takich...
SZACUNEK Drogie Panie

Dokładnie AYO
Nie mam, nie znam się, ale odczucia mam podobne co i Wy dziewczyny. Generalnie dzieciaczki mi nie przeszkadzają, te bachorkowate tobym faktycznie wolała z daleka od siebie
Patmol, Twoje dzieciaki z tego co piszesz to bardzo sympatyczne muszą być, ale, i to też pisałam odnoszę wrażenie, że masz wspaniały dom i rodzinę

Tak jak i dzieciaczki Agi

Ale kociarze to chyba inna kategoria
Ja, o dziwo spędzam ostanio często czas z koleżanką z pracy i jej synkiem

tzn. ze dwa razy i o dziwo bardzo lubię tego małego, pomimo, że w szkole pani pedagog skierowała ją z synkiem do psychologa

z podejrzeniem ADHD - odnosę wrażenie, że to nadinetpretacja: to, że dziecko jest ciekawe świata, rezolutne inteligentne i jako to dziecko, chwilami dosyć żywe to w szkole stwarza problemy - za dużo pyta

No naprawdę - mały jest świetny i ja dogaduję się z nim bez problemów

Ledwo zdążyłam napisać pojawiło się mnóstwo postów
