Nie znam sie az tak, nie wiem czy pół roku to już dużo i czy o czymś mówi. Ale wbrew pozorom i częstym wpadkom zapłodnienie nie jest takie proste i szybkie. Chyba poza nastolatkami u których płodność wynosi 300%
Mój kuzyn martwił się ze żona przyszła nie urodzi mu dzidziusia bo chorowała od dziecka na coś, a na ślubie byli tak szczęśliwi i odprężeni że w noc poślubną spłodzili sobie uroczego chłopczyka










