Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Kurcze no mam nadzieje ze ruszy :ok:

Dawaj jej mokre jakie tylko lubi, w Whiskasie jest bardzo duzo wody, takze nawet jak nie bedzie pila to nie odwodni sie, bo przyjmie jej wystarczajaco z pokarmem mokrym :wink:

Ech, twarz w zoologu stracę przez kotę. Bo zawsze jak sie mnie pytały czy może whiskas w promocji kupię to warczałam że papieru toaletowego kotom nie daję....

idę kupić ciemne okulary i płaszcz z duzym kapturem, może się nie poznają....

edit: przez kilka dni chyba będę kuleć, bo jak wetowi powiedziałam że Uszatka NA PEWNO nie wróci na ulicę, to wielki kamulec spadł na moją stopę...

Czytam, cieszę się i rozpaczam na przemian i uczę się pilnie.
Dużo się muszę nauczyć.
Ale Poker tak przedstawia sytuację z linii frontu, że nie sposób się nie uśmiechnąć.

A z tym kamulcem, to sorry, ale nie można przecież inaczej.
Mam laskę rzadko używaną, pożyczyć?

jaaana pisze:A z tym kamulcem, to sorry, ale nie można przecież inaczej.
Mam laskę rzadko używaną, pożyczyć?

Można było mógł się nastąpić wszak :twisted:

Zero dbałości o klienta normalnie. Nic to, autem (no dobra dużo powiedzianie, pojazdem raczej) się poruszam to jakoś dokuśtykam.

Trzymajcie za mnie kciuki bo na dworze pizga jak na Uralu a ja do Gdańska muszę jechać... się boję ale muszę... poprzednio przy takim sztormie zasuwałam drogą jaka wydawała mi sie najmniej zadrzewiona i się mocno zdziwiłam ile tam drzew jak się człowiek przypatrzy

Jedno dobre z tej eskapady że będę mogła fioletowe świństwo kupić tam gdzie mnie nie znają

Gorzej będzie, jeśli kupisz fioletowe świństwo, a okaże się, że dziewczynka chce świństwo zielone :wink:

Tak mnie jeszcze naszło.

Jeśli kota nie ma jakiś problemów w paszczy [nadżerki, dziąsła bolące, czy zęby], które mogłyby powodować opór przed jedzeniem i piciem, to świetnie na pobudzenie apetytu działa u kotów Relanium.
Polecam z doświadczenia z moimi kotami.

Podczytuję po cichutku wątek Uszatki i trzymam za nią kciuki :ok:

.
Co do Relanium też polecam,bo moja znajdula grudniowa,gdy ostatnio była chora oprócz masy leków dostawała Relanium na poprawę apetytu i przyniosło to rewelacyjny efekt jak na tamten czas.
Dostawała 1/10 dawki usypiającej przy wadze 3 kg,takie oszukiwanie mózgu i się sprawdziło.

Mi wet mówił, że koty bardzo różnie reagują na relanium - niektóre nadpobudliwością.

Cały czas najmocniejsze kciuki za Uszatkę :ok:

Pomagają kciuki, pomagają

Uszate dziś lepiej

Uszatka wczoraj/dziś zjadła zdecydowanie więcej świństwa niż poprzednio, wet miał ZDECYDOWANIE lepszą minę jak ją zobaczył, temperatura W NORMIE :piwa:

Wczoraj dostała deskę do drapania skropioną walerianką. Ależżżżz było obcieractwa!

Jedyne co się nie poprawia albo słabiej się poprawia to oczki. Ale spoko, oczki tez się będą poprawiac tylko potrzebne dużo więcej czasu niż u innych kotów. W kazdym razie Uszatka nawet pozwiedziała gabinet, po czym obmiauczała nas jak się patrzy. W ogóle więcej miauczy :ok: