Jest szansa, że Oluś dostanie przymusową eksmisję do cat-roomu w związku z siłą wyższą w postaci koteczki z maluszkiem/maluszkami. Coś się uległo w okolicach p. Heleny więc wydzwania z jakąś straszną częstotliwością i moje dramatyczne szepty i sms-y, że jestem od rana na szkoleniu i nie mogę gadać, dzwonić, ustalać i decydować, o jeździe nie wspominając w ogóle, miała w głębokim poważaniu

Wiem, że jedno nieżyjące kocie leży poza budką, drugie kotka z uporem maniaka wynosi jeszcze żyjące, nie wiadomo czy są tam jeszcze jakieś, nie wiadomo w jakim są wieku, bo panie przyglądające się zjawisku nie są w stanie ocenić czy maluch będzie miał z 10 cm czy z pół metra
Stanęło na tym, że Queen_ink może tam pomóc i prawdopodobnie Lutra, bo Robert po rehabilitacji jedzie z Karaluchem i kotamy do KV.
A jaki będzie efekt to sam Pan Bóg tylko wie, bo możemy wylądować z jakimś bliżej nieokreślonym maluchem, możliwe, że do karmienia z możliwością, że odejdzie skoro matka go wyrzuca ...
Flipa proszę nie ogłaszać, jeżeli ktoś miał wystawiać nowe ogłoszenia, bo idzie do domu w poniedziałek.
Monetka na sterylkę idzie jutro.