Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Moja Kośka właśnie podczas snu, w nocy wyrąbała razem z hamakiem, który sie urwał był pod ciężarem grubasa. Zooplus przysłał wałek gratis, ale Kośka z hamaka zrezygnowała, tak więć Malutka ma go teraz na wyłączność :mrgreen:

Jest drobniutka i przez to bezpieczna. Na szczęście wysokość nie była powalająca, ale huk w środku nocy jaki sie rozległ ... :roll:

naline pisze:Karola7, a to nie za wcześnie na sterylizację? Niedawno rujkę zakończyła. Ja słyszałam, że co najmniej 2 tygodnie od ustania rujki.

Z tego co ustaliłam z wetem przez telefon to można sterylizować kotkę zaraz po rui. W przypadku Pixi będzie i tak tygodniowa przerwa bo w sobotę Pixi już się wyciszyła. Ona i tak dostała przecież w 1 dniu rui zastrzyk, więc teoretycznie przez jakieś 4 m-ce rui tak siak by nie miała, ale za moment Lola dojrzeje, więc wolę już nie zwlekać i ciachnąć jedną, a za jakiś miesiąc drugą.

mam pytanie: ja tez szukam towarzystwa dla mojego kocurka-kastrata(ok. 11 miesięcy). Czy z waszego doświadczenia ma znaczenie płec towarzystwa? jakoś tak wydawało mi się, że z kotką by się lepiej dogadał (ale tak jak piszę, tylko wydawało) proszę doradźcie

Wg mnie nie ma reguły byle były wyciachane , dla odmiany możesz wziąć dziewczynkę, ale to zależy tylko od charakteru kota :ok:

Dokoć się szybko - będziesz miała tak fajnie, jak Karola :1luvu:

no właśnie szukam na forum od jakiegoś czasu - marzy mi się cała czarna kicia( i w "miarę" spokojna - i własnie w wieku mojego gentelmana

a jeszcze jakby miała trochę dłuższe futerko.... :kotek:

jasdor pisze: Dokoć się szybko - będziesz miała tak fajnie, jak Karola

Albo i nie tak zaraz....

Karola, gratuluję i....zazdroszczę :mrgreen:

shira3 pisze:
jasdor pisze: Dokoć się szybko - będziesz miała tak fajnie, jak Karola

Albo i nie tak zaraz....
Karola, gratuluję i....zazdroszczę

a czemu nie tak zaraz?

katija pisze:
shira3 pisze:
jasdor pisze: Dokoć się szybko - będziesz miała tak fajnie, jak Karola

Albo i nie tak zaraz....
Karola, gratuluję i....zazdroszczę

a czemu nie tak zaraz?

No bo u mnie już miesiąc od dokocenia minął i sytuacja, że tak powiem patowa nadal....

U karoli ekspresowo poszło

Ale pewnie, że młode kociaki i dlatego :ok:

no właśnie boję się, że jak poczekam za długo to kitek już w ogole nie będzie wiedział, że kot to kot...musze przyspieszyc poszukiwania kiciaka-miziaka

[/quote]

wiek nie ma znaczenia,u mnie docieranie trwało 1,5 miesiaca,nie wolno sie poddawać :mrgreen:

jeden kot ma 6 miesiecy a drugi rok i 8 miesiecy,mniejszy został znaleziony na smietniku ,wykarmiony butelka i czasem mam wrazenie ,ze uczy sie od duzej mycia,łaszenia itd :wink:

To chyba charakter jest ważny nie wiek. Moja Kośka dostała towarzystwo mini (2 m-ce) kociaka, jak była 6 letnią samotną damą. Trwało 2 tygodnie .

No i to co piszecie dowodzi, że jednak wiek może mieć znaczenie

Dorosłych rezydentów dokacałyście kociakami

U mnie ok 4 letni rezydent dostał ok 1,5 roczną koleżankę.....Czyli oba dorosłe już całkiem.

Moja Kośka puściła z tonu, jak do łebka dotarło, że to małe to ma też mały rozumek i jest głupiutkie, i nie ma się co przejmować , tylko porządnie wychowac trzeba i nauczyć co należy . Zabrała się za wykonywania obowiązków rodzicielskich i przyjęła postawę zastępczej matki ( nie pomijając karmienia, choć w cycu pusto :mrgreen:

)

Ja to już tak jakoś mam, że jak się czegoś obawiam to się potem okazuje, że nie taki diablo straszny jak człowiek myślał.
Rzeczywiście z dziewczynami poszło gładko, ekspresowo i bez większych tarć, aż miło popatrzeć

.

karola7 pisze: ... aż miło popatrzeć .

kto moze patrzeć to może ;p
czekamy na jakieś nowe fotki

Chcialabym wziąć drugiego kota... i mam trzy: Lola&Pixi&Mila

Kto przegląda forum