Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

Weihaiwej pisze:No tak, pamiętam, jak sama wstawalam niewyspana, kiedy mały Kuki wplątywał mi się we włosy niczym nietoperz, a przy tym mruczał, ciamkał i ugniatał - robiąc mi masaż z akupunkturą. Rano wyglądałam jak po wizycie u szalonego fryzjera i ciężkiej całonocnej bibie

shalom pisze:Wyobraziłam sobie tą fryzurę mi ostatnio Konan też we włosy zagląda ale bardzo delikatnie, bo on w ogóle delikatniutki jest. Jak nie wie co zrobić żeby mnie zbudzić to mi szpera noskiem we włosach a potem mi sie przygląda

Przesłodki

Mi ostatnio Berka towarzyszy przy porannej toalecie wykładając się na pralce, podłodze albo klapie od sedesu i tarzając się oraz wyciągając i rozczapierzając łapki, żebym ją miziała :1luvu:

Rano Erwin poluje na zajączki, które puszcza moje lusterko przy porannym makijażu.
Juniorzy mnie nie budzą rano, nie przychodza się wtulać tylko robią sobie z naszego łóżka drogę szybkiego ruchu.

sunshine pisze:Rano Erwin poluje na zajączki, które puszcza moje lusterko przy porannym makijażu.
Juniorzy mnie nie budzą rano, nie przychodza się wtulać tylko robią sobie z naszego łóżka drogę szybkiego ruchu.

Drogę szybkiego ruchu z naszego łóżka też robią jak dłużej śpimy a im już się nie chce

Na szczęście nie maltretują nas, żebyśmy już wstawali i dali im jeść, grzecznie czekają aż sami zechcemy to zrobić

Nasze kociaki też nie mędzą o jedzenie. W weekend dostają jeść godzine, półtorej później i nie ma problemu. Rano biegają z nudów. A w weekend po biegach, gonitwach wykładają się na łóżku i dają się miziać, miziać, miziać. Uwielbiam takie weekendowe poranki.

http://www.joemonster.org/art/16256/Slodkie_poobiednie_drzemki

shalom pisze:Wyobraziłam sobie tą fryzurę mi ostatnio Konan też we włosy zagląda ale bardzo delikatnie, bo on w ogóle delikatniutki jest. Jak nie wie co zrobić żeby mnie zbudzić to mi szpera noskiem we włosach a potem mi sie przygląda

Cookie też już jest delikatny, śpi wtulony w moje włosy, przylegając całym ciałem do mojej głowy - jak niedokończona aureola

A fryzurę mam w telefonie na zdjęciu, może wkleję u sibie...
W ogóle, w Twoich opisach Konanka widzę nieraz sporo podobieństw w charaketrach naszych kocurów

Też to zauważyłam

tylko twój chyba nie jest czasem tez fajtłapowaty, a mojemu sie zdarza. I nie wiem czy drze się na dźwięk otwieranych krówek :lol:

Czuję Elu ze w krzynce mogą leżeć ramki albo awizo, ale kurcze zapomniałam wziąć klucz od swojego H więc narazie nie mam jak sprawdzić

shalom pisze:Czuję Elu ze w krzynce mogą leżeć ramki albo awizo, ale kurcze zapomniałam wziąć klucz od swojego H więc narazie nie mam jak sprawdzić

Poleconym poszło, więc w skrzynce zapewne awizo

Mam tylko nadzieję, że doszły w całości.

Ostatnio dr Ela odebrała kieliszki na jajka w kawałkach. Chyba z Tchibo zamawiała. Więc mam nadzieję, że ramki nie podzieliły ich losu.

no to mam nadzieję, ale odbiorę niestety dopiero jutro. A to takie kruche te ramki? są w bąbelkowej, tyle ze na poczcie mogli tym rzucać :roll:

Ramki są hmm chyba plastikowe. Poowijałam je w watę i w coś tam jeszcze (skleroza), więc jeśli nie skakali po tym, to powinny być całe

Jeszcze nic nie doszło.
A co tam u Ciebie Elu, poza tym że bardzo pracowicie?

Mężu właśnie naprawia drapak. Wygląda jak 7 nieszczęść. Drapak oczywiście, nie mężu :smiech3:

Chyba trzeba pomyśleć o nowym. No i jakiś większy, bardziej wypaśny, a nie taki wypierdek mamuta, który jest dobry co najwyżej dla Migotki

Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

Kto przegląda forum