» Pon lut 07, 2011 19:53
MIŁKA-NADZIEJA RADOŚCI- CZ.I
Witam wszystkich tych,którzy mnie poznali na forum i tych,którzy są po raz pierwszy.
Chcę się podzielić nowymi wiadomościami-tym razem weselszymi. Mój pierwszy wątek powstał z powodu wielkiej tragedii jaką przeżywaliśmy i szukaliśmy pomocy dla naszej najukaochańszej Misieńki. Na forum znalazłam dużo pomocnych i wrażliwych ludzi, wspierających nas w najtrudniejszych chwilach /chorobie Misi i po jej śmierci/-dziękuję Wam wszystkim. Długo nie mogłam się pozbierać po swojej osobistej tragedii-straciłam skarb- czarną perełkę, najmądrzejszego i najbardziej oddanego przyjaciela-Misieńkę. Dzięki Waszemu wsparciu i namową, zresztą mego męża również,gdyż widział jak cierpię, postanowiłam znów otworzyć się na nowe życie z nowym przyjacielem/mam nadzieję,że znów będzie mnie tak traktował i kochał jak Misieńka/, podjęłam decyzję i... cieszę się. Oczekuję na przyjazd czarnej pięknej koteczki,która już jest po sterylce i dobrzeje. Lada dzień pojawi się w naszym domku. Mam nadzieję,że stworzymy jej dobre warunki i będzie się z nami dobrze czuła. Będzie miała pecha,bo trafi do domu ludzi zwariowanie kochających koty. Oj nie będzie jej lekko.
Ostatnio edytowano Sob lis 26, 2011 16:41 przez
ula-misia, łącznie edytowano 3 razy
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:
Prawda, że pięknota
Dom bez kota jest jak samolot bez pilota