Bardzo pilnie szukamy DT dla Dubravki

- to jej zdjęcie z okresu, kiedy tuż po złapaniu, w październiku, była w piwniczce. Później trafiła na DT do Kwiatta. Tam dużo chorowała. Okazało się, że mimo, że wygląda na 3 miesiące, ma około pól roku, ale jest tak mała z powodu skrajnego niedożywienia. To była sama skóra i kości pod puszystą sierścią. Do tego doszła silna robaczyca - tak silna, że Dubravka przez pewien czas miała podejrzenie padaczki, ze względu na towarzyszące robaczycy objawy wyglądające jak neurologiczne. Kita w końcu trochę się ze sobą ogarnęła, ale wciąż pozostaje kotem słabym, wolno rozwijającym się.
Jakiś czas temu trafiła do kotulni fundacji Agape. Bardzo źle znosi nowe warunki. Jest okropnie zestresowana, dziczy, cofnęła się w rozwoju - u Piotra dawała się normalnie głaskać, teraz jest kotem wariujającym ze strachu, kiedy człowiek chce ją dotknąć.
Fundacja rozważa w tej chwili zawiezienie jej do stajni pod Poznaniem.
Błagam, niech ktoś da jej DT! Ona absolutnie nie może być wypuszczona 
To jest kot o słabej odporności, zagłodzony jako kociak, bardzo dużo już przeszła na dworcu

Zafundowanie jej życia na wolności z taką przeszłością i takimi warunkami zdrowotnymi, jest moim zdaniem pomysłem bardzo chybionym. Wszelkie koszty ewentualnych weterynarzy biorę na siebie. Tylko błagam o jakiś kąt dla niej

Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. W piwniczce nie mogę już, naprawdę nie mogę, umieścić kolejnego kota...
