Burisia i Titoś moje kicie

dobranoc

A co tutaj takie głuche milczenie?

Jak się czujecie?

też już tu byłam...
chciałam zadzwonić do Sfory zapytać o to leczenie ale nie moge się dodzwonić z przyczyn wyzszych :roll:

moge podac tel-może Jola zadzwonisz i zapytasz czy jest sens ją ciągnąć.603363766
myślę że najlepiej z dr.Kowalską,lub dr.Tyszkiewicz.(dr.Kowalska jest taka bardziej wczuwająca się.
-możesz się powołac na koleżankę która leczyła u niej Lalunie

(no i Promysia też

)
jak podasz leki to Ci powie co o tym myśli i sama uznasz czy warto bo przeczytałam Twój post na ten temat i rzeczywiście się zastanawiam czy warto skoro jej się jednak przecież poprawiło...

kurcze martwię się co taka cisza u Joli i Buri ... :roll:

Napisalam do Joli smsa bo tez sie niepokoje. Czekamy.

witajcie cioteczki
dziękujemy za troskę

ale u nas wszystko w porządku
Buri nie kaszle, ale poobserwuję ją jutro troszkę i zobaczymy
jeśli nie będzie kasłać to nie wiem czy jest sens faszerować ją prochami
z moją ręką lepiej, jeszcze biorę antybiotyk, ale bańka zniknęła :ok:

co tam u Was?

no to dobrze że wszystko ok.
u nas też jako tako-jak mówi moja bogata koleżanka-"bida z nędzą,jak zwykle"..

dobrej nocki

witam z rana
Buri spała cichuteńko :1luvu:

ale co zauważyłam rano jak przyszła się miziać? szok
na szyjce nie ma kawałka futra i jest to stara rana, zagojona, ale jednak...
ech, dobra, ładne słońce, ruszamy w drogę :mrgreen:

miłego dnia cioteczki :1luvu:

Pokaż to wetowi - niech obejrzy, jak to tylko rana to futro odrośnie jak odpadnie strupek... wykorzystaj wizytę u weta żeby to obejrzał. :ok:

Marzenia, to jest stara sprawa. Nie ma nawet strupka tylko miejsce po sierści lekko zarośnięte meszkiem :cry:

duża ta blizenka?
jak ja mogłam tego nie zauwazyć

coś kiepski ze mnie DT :roll:

Smartusiu, jesteś najlepszy dt jaki można sobie wyobrazić :!:

Blizna jest mała.
Ja sama zauważyłam dopiero dziś, a przecież kicia jest u mnie około miesiąca i też się dziwię :roll:

ale faktem jest że Buri bardzo chroni swoją szyjkę, tzn. nie podnosi do drapania tak wysoko jak inne koty i nie daje sobie obejrzeć szyi.
Wg mnie to jest lęk przed czymś złym co ją kiedyś spotkało. Kicia mogła być duszona albo bita. Tak ja to widzę.

Podstępem obejrzałam szyjkę Buri i niestety to nie jest malutka blizna lecz ma kilka cm długości i jakieś 1,5 szerokości.
Kurcze, a może kicia nie ma astmy tylko uszkodzony przełyk, ale fakt że nie kaszle już.
Gdzie wszystkich wywiało

ja jestem

uszkodziny przełyk moze mieć

uuu to jutro wet obowiązkowo

Burisia i Titoś moje kicie

Kto przegląda forum