» Pon lut 07, 2011 15:44
Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.
E-dito, pytam po raz kolejny czy byłaś u Izy w domu. Tak trudno napisać Ci, że nie byłaś? No bo przecież skoro ja nie byłam, to według Ciebie nie mamy o czym rozmawiać.
Jako osoba, która u Izy nidgy nie była, ośmieszasz się rzucając tu oskarżenia i wzywając do rozliczania się z Tobą z tego co kto zrobił, a co nie. Powinnaś się zapaść ze wstydu.
Nadal nie otrzymałam odpowiedzi jak to możliwe, żeby kya poznała 3 września 2008 roku koty, które zjawiły się u Izy jesienią roku następnego.
Jak to możliwe, że E-dita widziała urodzone u Izy kocięta - wszak rozmawiamy tylko o tym co ktoś widział. Jak to możliwe, że Pixia na pierwszy rzut oka, widząc młodzież u Izy, oceniła, że koty urodziły się u niej.
Dlaczego Pixia nie reaguje na pytania i prośby o wyjaśnienia, tak jak nie reagowała na prośby o pomoc.
Jak to możliwe, że na wątek przychodzi Zofia & Sasza i pyta czy "prawdą jest, że Iza z zasady nie steryliuje kotów wolnożyjących" skoro na wszystkich poprzednich wątkach widać, że stanowi to obok karmienia stada, główne zajęcie Izy, a mimo to Zofia twierdzi, że wątki czytała wnikliwie.
