FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

[pisiokot]

powypadkowa mała Perełka
powypadkowy Adaś w wyrwanym ogonem i odbytem, z porozrywana skórą na boku.
Na szczęście oba czują się dobrze.

Wczoraj trafiła do lecznicy młoda kotka z urwanym ogonem, wychudzona i przeziębiona. Ogon amputowano, dostała leki, kroplówki... Dziś po pracy podjechałam ją odwiedzić - zżółkła,bez kontaktu, oprócz drżenia przy dotyku..
Trzeba było podjąć decyzję..
Nie wiemy nawet, czy była dzika, czy domowa...

Biedactwo .
Dobrze, że chociaż psinkom się udało.

[magdaradek]

[jolabuk5]

Biedna malutka...

[kalewala]

Kotka w zaawansowanej ciąży... złapana przez p.Łucję i p.Lenę... młodziutka domowa, buro-biała, zielonooka, śliczna...
Już się zaczęło, zaraz sypnie kociakami, a sterylek miejskich nadal nie ma.




Kolejny dziki chory kot dziŚ będzie łapany.

[magdaradek]

już ciąże????
coś wcześnie...

[e-dita]

U nas w Szczecinie to samo, prawie wszystkie złapane kotki sa już w ciaży
W marcu będzie pewnie pierwszy wysyp kociaków.
Nie możecie kastrowac na koszt miasta? Na jakich zasadach to u Was działa?

[kalewala]

już ciąże????
coś wcześnie...

Normalnie - wysyp kociaków jest w kwietniu-maju, pokazują się 2-niesięczne, ciąża też 2miesiące, czyli kocie gody w styczniu... W zeszlym roku kocięta były póżniej - przypuszczam że te pierwsze mioty wskutek ostrej i długiej zimy po prostu wymarzły...

U nas w Szczecinie to samo, prawie wszystkie złapane kotki sa już w ciaży

To właśnie pierwsza tegoroczna ciężarna - Lenka

dziś mam chyba drugą - czekała na mnie na pracowym parkingu, podobna do Lenki, może półroczna, z wybitymi przednimi ząbkami.. I brak pomyslu, co z nią zrobić po sterylce...

W marcu będzie pewnie pierwszy wysyp kociaków.

Lenka urodziłaby za dwa tygodnie - w środku lutego..

Nie możecie kastrowac na koszt miasta? Na jakich zasadach to u Was działa?

Miasto w zeszłym roku "ruszyło" ze sterylkami w połowie marca, miejskich talonów wystarczyło na 2-3 miesiące, miała być druga porcja, nie było. Latem całą "gospodarkę zwierzętami" przeniesiono do innego wydziału UM - i chyba jeszcze nawet przetarg nie ogłoszony.
A co do zasady, na jakiej to działa - to szkoda gadać .

[kalewala]

Jak zwykle skrótowa relacja z ostatnich dni

nowe zwierzaki to:

dwa małe kociaki z piwnicy czarny (już w domu) i krówek Oleczek - do lecznicy przynieśli je karmiciele, na dt zabrała Aleksandra73

ważący 800g półroczny Pan Kotek - do lecznicy przynieśli go karmiciele, na dt zabrała Aga-lodge

Balbinka - z mojego pracowego parkingu, na razie w lecznicy, szuka dt / ds

Pucio Paluszek - z wycieraczki Agi-lodge via lecznica trafił do mnie na dt

maleńki pisak Choco mieszkający całą zimę w kartonowym pudełku

Russell - szuka domu zdolnego wytrzymać jego niespożytą energię

Willy, ktory musi wrócić z adopcji

o Lence - zabranej przez p.Łucję z piwnicy pisałam wcześniej

[kikkera]

przywitam się na wątku i podrzucę Łodziaki, bo skoro główne sily już na froncie, to pewnie nie ma kto dopilnować upowania

[kalewala]

przywitam się na wątku i podrzucę Łodziaki, bo skoro główne sily już na froncie, to pewnie nie ma kto dopilnować upowania

Witaj
Upowania faktycznie nie ma kto dopilnować, pisać nie ma siły...

Ech...

[kalewala]

Nieoceniona P.Łucja

Często o niej piszę, kilka takich Pań więcej, a kocie sprawy to byłaby sama przyjemność.
P.Łucja nie jst ani młoda, ani szczególnie sprawna. Drobniutka, krucha. Ale w zasadzie problemów dla Niej nie ma .
Dzwoni, delikatnym głosem informuje, że tu i tu pojawił się nowy kot i pyta, czy można łapać. Po czym łapie, zawozi na sterylkę, leczenie, jeśli potrzeba - tymczasuje i wyadoptowuje (do dobryc domów) z niewielką pomocą.

Ostatnie kilka dni - w piwnicy pojawilo się nowe pingwinkowate, początkowo nieufne.
Przedwczoraj zostalo zlapane i wysterylizowane, wczoraj wyadoptowane do sąsiadki p.Łucji - ok.5letnia koteczka, okazała i piękna, z wątrobą świadcząca o hormonalnej antykoncepcji. Mój udział - podrzucenia P.Łucji kołnierza, bo kotka zainteresowala się ranką poopracyjną.

Kotka ma na imię Coco.
Zdjęcia będą.

[magdaradek]

Aniu kto się opiekuje Russelem?

Moja koleżanka widziała w swojej okolicy ogłoszenie, że komuś zginął pies i było zdjęcie. Ona twierdzi, że ten zgubiony bardzo jest podobny do Russela.......

[kalewala]

Aniu kto się opiekuje Russelem?

Moja koleżanka widziała w swojej okolicy ogłoszenie, że komuś zginął pies i było zdjęcie. Ona twierdzi, że ten zgubiony bardzo jest podobny do Russela.......

W tej chwili Bordo. Z jakiego okresu są te ogłoszenia? Russell zostal znaleziony w grudniu.
Czy Twoja koleżanka moglaby nr z ogłoszenia przeslać mi smsem na 600 985 675?

[magdaradek]

Aniu kto się opiekuje Russelem?

Moja koleżanka widziała w swojej okolicy ogłoszenie, że komuś zginął pies i było zdjęcie. Ona twierdzi, że ten zgubiony bardzo jest podobny do Russela.......

W tej chwili Bordo. Z jakiego okresu są te ogłoszenia? Russell zostal znaleziony w grudniu.
Czy Twoja koleżanka moglaby nr z ogłoszenia przeslać mi smsem na 600 985 675?

przekażę.

[kalewala]

Wczoraj...
Wczoraj jak zwykle miałam biegany dzień, ktoś zadzwonił, że kot zlapany, że obecany transpot nie wypalił, może ja podjechałabym.
Obiecałam.
I zapomniałam.

O 20.30 telefon przypominający, a ja z ręką wycięgniętą w kierunku barku - na szczęście jeszcze nie otworzyłam :wnk:

No i do całodobowej lecznicy pojechal coś w klatce, sądząz z aromatu - kocurek. Miał facet szczęście - inaczej zostałby wypuszczony i dżwigałby nadal cweklą odpowiedzialność kociego rozmnażacza. Jedno oczko ma prawie białe - po kk...
I miał podwójne szczęście, bo dzięki Mariolatro i Montes i akacji z tego wątku viewtopic.php?f=20&t=123344&start=15 zupelnie nie musimy się martwić o koszty tego zabiegu - wielkie, dzięki )

Zdjęcie kawalera będzie - przy wypuszczaniu go fotnę, wczoraj już padałam...



2011.03.02 - obiecane zdjęcie