Wirus zostaje w DT na stałe!

Proponuję rybkę gotowaną. Na nią przeważnie się skuszą nawet najbardziej zestresowane koty , można nawet trochę wywaru zostawić wtedy zapach jest bardzo kuszący. Musi gadzina jeść ! Trzy dni bez jedzenia i zmiany w wątrobie nieodwracalne

jasdor pisze:Proponuję rybkę gotowaną. Na nią przeważnie się skuszą nawet najbardziej zestresowane koty , można nawet trochę wywaru zostawić wtedy zapach jest bardzo kuszący. Musi gadzina jeść ! Trzy dni bez jedzenia i zmiany w wątrobie nieodwracalne

On bardzo lubi suche jedzonko i surowe podroby, ale trzeba byłyo je rano wyrzucić, bo nie tknął...
Podobno tam był karmiony jakąs karmą z Biedronki!!! :cry:

Czy możesz podesłac mi kod do banerku - pusta miska...?

http://www.pustamiska.pl/pomoc.php na samym dole mały banerek. Kopiujesz i wklejasz w podpisie.

Jeśli Wirus był karmiony badziewiem, to może by mu to badziewie dać. Niech je cokolwiek, żeby tylko brzuszek zapełnić, bo pracować musi. Może whiskas, albo kiticata - saszetki. One to lubią.

Bardzo proszę kocie czarownice o trzymanie kciuków - jutro ma być rozmowa w sprawie adopcji (dziewczyna z gumtree przysłąłą w tej sprawie maila do koleżanki). Jezeli rozmowa wypadnie ok, to trzeba bedzie najpierws sprawdzić domek

Żeby to był ten domek!!

iwop pisze:Bardzo proszę kocie czarownice o trzymanie kciuków - jutro ma być rozmowa w sprawie adopcji (dziewczyna z gumtree przysłąłą w tej sprawie maila do koleżanki). Jezeli rozmowa wypadnie ok, to trzeba bedzie najpierws sprawdzić domek

Wypytać ją do żywego i domek sprawdzić koniecznie :ok:

Życie mnie nauczyło, że na słowo się nie wierzy :evil:

Żeby potem nie było, że ona musi wyjechać i kota trzeba będzie uśpić

**Adopcje: 12 >>**

są kciuki mocne :ok:

Co do jedzenia.jestem zgodna z przedmówczynią. Miałam "zwrot z adopcji" co mi odmówił jedzenia.WH i nerki oraz kitekat weszły dopiero w pysie. Mnie było wszystko jedno byleby jadły.

wczoraj Pirat wyszedł!

Przeszedł sie po mieszkaniu obwąchał opiekunkę i wrócił do swojej kryjówki, ale zjadł trochę suchego :1luvu:

Wkrótce się dowiem czy w nocy nie zjadł czegos więcej....Po wizycie u weta (pies po kastracji) jadę do Virusika

To jak domek ma być, to ja się przez chwilę może wstrzymam z tym FB :ryk:

Niestety z domu nici

Potencjalna pani bardzo miła i kochająca zwierzaki, ale to studentka mieszkająca z 4 innymi obcymi osobami w wynajetym pokoju... A to nie sa przeciez warunki dla kota po przejściach. Virus musi miec stabilizacje...

Szukamy dalej...