H2E2 cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lut 05, 2011 21:23 Re: H2E2 cz.III

sliver_87 pisze:
shalom pisze:U mnie rano było szaleństwo. Teraz kotecki cały czas śpią obok mnie na kanapie :1luvu: słodko się przeciagają, cos tam piskną, niedługo pewnie wstaną napełnić brzuszki :P

jakby kto nie wiedział, że to forum kocie, i nie używałybysmy słowa kot- to by pewnie kto pomyślał, że mówimy o swoich ślicznych pulchniutkich i różowiutkich bobasach :mrgreen:

No :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 05, 2011 21:25 Re: H2E2 cz.III

Bo pewnie już niejedna z nas usłyszała: byście se dzieciaka zrobili a nie ciagle o tych kotach :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 05, 2011 21:58 Re: H2E2 cz.III

Na koniec dzisiejszego dnia: prawdziwa męska przyjaźń
Obrazek

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 06, 2011 9:02 Re: H2E2 cz.III

No proszę jaka miłość, nic jej nie powstrzyma :P
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 06, 2011 12:35 Re: H2E2 cz.III

sunshine pisze:Na koniec dzisiejszego dnia: prawdziwa męska przyjaźń
Obrazek

miłośc silniejsza niż płeć :D
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lut 06, 2011 13:40 Re: H2E2 cz.III

Ale ja zaznaczyłam, ze to przyjaźń :P Jeszcze moje śliczne kotki o niecne zapędy podejrzewają :twisted:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 8:05 Re: H2E2 cz.III

sunshine pisze:Bo pewnie już niejedna z nas usłyszała: byście se dzieciaka zrobili a nie ciagle o tych kotach :roll:
mnie tak nikt nie mówił 8O 8O :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29224
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 07, 2011 8:16 Re: H2E2 cz.III

Patmol pisze:
sunshine pisze:Bo pewnie już niejedna z nas usłyszała: byście se dzieciaka zrobili a nie ciagle o tych kotach :roll:
mnie tak nikt nie mówił 8O 8O :mrgreen:

Moja rodzina zachowuje się taktownie i nic takiego nie mówią. Jedynie niektórzy znajomi kompletnie bez taktu, zamiast spytać dlaczego nie mamy dzieci, od razu zakładają, że ich nie chcemy i pytają czemu nie decydujemy się na dziecko :evil:

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon lut 07, 2011 8:26 Re: H2E2 cz.III

shalom pisze:Ej naprawdę nierasowce też chodzą na wystawy? powinny wygrywać bo mieszańce najpiękniejsze :D ale w takim razie pod jakim kątem są oceniane? bo przecież nie ma wzorca żadnego do porównania. Ja raczej swoich kotów nie narażałabym na taki stres, ale pochwalić bym się chciała oczywiście :wink: dlatego u mnie wystawy są w domu i na miau :mrgreen:


Zależy od wystawy i organizatora, ale jest grupa wystawowa: kot domowy, poza kategoriami.
Z uczestnictwem w wystawach jest bardzo różnie. Jeśli kot sie stresuje - oczywiście nie powinien być wystawiany. Tym bardziej, jeśli stres wyzwoli agresję na ringu - wtedy zwierzak jest dyskwalifikowany i już. Natomiast istnieją koty, które uwielbiają wystawy, czują się świetnie w tłumie, kochają być podziwiane. Takim kotem jest np. Hestia u Kicorka. Kotka zdobyła już chyba wszystko co się dało. Aga była z nią nawet właśnie w Galerii kiedyś - Hestia siedziała u niej na ramieniu i w ten sposób "podróżowała" po korytarzach Galerii.
Inna rzecz, że taki darmowy spęd to koszmar sam w sobie... Wystawa to co innego - trzeba zapłacić, żeby wejść, tak więc ogranicza się widownię do rzeczywiście zainteresowanych. A tu? Zamiast do kościoła to przyjdą sobie kotki pooglądać. A co się słyszy na takich imprezach, to normalnie się położyć można. Ze śmiechu, albo rozpaczy :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 9:04 Re: H2E2 cz.III

Georg-inia pisze:
shalom pisze:Ej naprawdę nierasowce też chodzą na wystawy? powinny wygrywać bo mieszańce najpiękniejsze :D ale w takim razie pod jakim kątem są oceniane? bo przecież nie ma wzorca żadnego do porównania. Ja raczej swoich kotów nie narażałabym na taki stres, ale pochwalić bym się chciała oczywiście :wink: dlatego u mnie wystawy są w domu i na miau :mrgreen:


Zależy od wystawy i organizatora, ale jest grupa wystawowa: kot domowy, poza kategoriami.
Z uczestnictwem w wystawach jest bardzo różnie. Jeśli kot sie stresuje - oczywiście nie powinien być wystawiany. Tym bardziej, jeśli stres wyzwoli agresję na ringu - wtedy zwierzak jest dyskwalifikowany i już. Natomiast istnieją koty, które uwielbiają wystawy, czują się świetnie w tłumie, kochają być podziwiane. Takim kotem jest np. Hestia u Kicorka. Kotka zdobyła już chyba wszystko co się dało. Aga była z nią nawet właśnie w Galerii kiedyś - Hestia siedziała u niej na ramieniu i w ten sposób "podróżowała" po korytarzach Galerii.
Inna rzecz, że taki darmowy spęd to koszmar sam w sobie... Wystawa to co innego - trzeba zapłacić, żeby wejść, tak więc ogranicza się widownię do rzeczywiście zainteresowanych. A tu? Zamiast do kościoła to przyjdą sobie kotki pooglądać. A co się słyszy na takich imprezach, to normalnie się położyć można. Ze śmiechu, albo rozpaczy :twisted:


całkowita racja
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lut 07, 2011 9:19 Re: H2E2 cz.III

Inga, masz racje. Dzisiaj znowu rozmawialiśmy z HSB jak to dobrze, że udało nam się wyciągnąć Hansa z wiecznego gluta. I tak sobie gdybaliśmy, że gdyby Hans trafił do innego domu, nie tak przejętego jego zdrowiem, mogłoby być z nim różnie. Wystarczy, że byłby to ktoś wychowany wg filozofii: kot to zwierzę gospodarskie. Brrr

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 9:21 Re: H2E2 cz.III

Uporałam się z fakturą wg nowej instrukcji NFZ. Chyba z radości się dzisiaj upiję, zresztą pierwszy raz w życiu. Teraz to nawet wizyta u gina mi nie straszna :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 9:23 Re: H2E2 cz.III

Patmol, Ty masz dzieci więc do Ciebie nikt nic nie ma. Ale myślę, ze niejedna kociara usłyszała taki tekst. Do mnie nikt nie ma odwagi powiedzieć coś takiego. Na szczęście, bo naprawdę nie lubie być niemiła.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 9:38 Re: H2E2 cz.III

sunshine pisze:Uporałam się z fakturą wg nowej instrukcji NFZ. Chyba z radości się dzisiaj upiję, zresztą pierwszy raz w życiu. Teraz to nawet wizyta u gina mi nie straszna :ok:

Brawo! :) A ja właśnie się szkolę na nowym kalorymetrze 8)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon lut 07, 2011 9:50 Re: H2E2 cz.III

A co to takiego???

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 21 gości