Rudy Rysiek nareszcie w domu :)

Czyli kotek się nie przekonał do mężczyzn? Hmmm.... szkoda, szukam kotka, u nas w sumie same baby oprócz mojego taty(nawet pies to sunia)

Ile on ok. ma latek? A więcej zdjęć by się dało zrobić?

za Kotecka! :ok:

podnoszę.
Rysiek, nie bój się chłopów :ok:

będziemy w poniedziałek z Ryskiem u wetki może uda sie parę fotek zrobić :ok:

Mruczeńka

dziękuję za założenie wątku :ok:

byłam dzisiaj na chwilę u Ryśka, jest już spokojniejszy, ale bardzo smutny.... daje sie wziąć na ręce, głaskać, sam jeszcze nie podejdzie, no ale przecież mnie nie zna, no i tyle zmian ostatnio... Beata mówi że jest kuwetkowy w 100% :ok:

myślę że ż czasem, powoli zaakceptuje może jakiegoś mężczynę...ale narazie to musi dojść do siebie...

p.s. ja też się w nim zakochałam :1luvu:

to bardzo mądry kot :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

zaznaczę sobie.
Biedny,kochany rysiulek.
Miałam kota co to mężczyzn się bał. W wyciągniętej ręce ,przypadkowym jej machnięciu tak od gówry widział uderzenie chyba.Kulił sie i płakał.Czasem atakował. Pierwszym którego zaakceptował w moim domu bezgranicznie był mój...TŻ. :lol:

Trzymam kciuki za małego . :ok:

ASK@ pisze:zaznaczę sobie.
Biedny,kochany rysiulek.
Miałam kota co to mężczyzn się bał. W wyciągniętej ręce ,przypadkowym jej machnięciu tak od gówry widział uderzenie chyba.Kulił sie i płakał.Czasem atakował. Pierwszym którego zaakceptował w moim domu bezgranicznie był mój...TŻ.
Trzymam kciuki za małego .

całkiem prawdopodobne że z Ryśkiem tak będzie :ok:

Rumi. pisze:Czyli kotek się nie przekonał do mężczyzn? Hmmm.... szkoda, szukam kotka, u nas w sumie same baby oprócz mojego taty(nawet pies to sunia) Ile on ok. ma latek? A więcej zdjęć by się dało zrobić?

Ma ok dwa lata. Ja myślę, że ta rana po kastracji go boli. Może stąd część kociego smutku. Zdjęcia jak pisze Natasza może u weta. Jessi a jak go głaskałaś, to grzbiet go już nie bolał? Wymiziaj go ode mnie... :oops: