DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Kod: Zaznacz cały: [url=http://allegro.pl/charytatywna-koty-pod-opieka-iwony-pomocy-i1444850255.html]Kup cegiełkę - pomóż leczyć![/url]

To można wkleić w stopkę, jeśli chcemy mieć tam link odsyłający do allegro dla bid z Rybnika.
Będzie to wyglądało tak: Kup cegiełkę - pomóż leczyć!

Swoją drogą, sprzedano już 365 cegiełek. 135 zostało i jest do wzięcia :ok:

O!!

Bianka4 się zalogowała

znaczy się: wróciła do domu! :piwa:

co tak szybko?

Wszyscy żywi!Dzisiaj poszło tylko 6 sztuczek

Oj słabiutko,słabiutko...
P.Ola

,Ola już mizia prześliczną Perełkę,zmęczoną podróżą i po mnóstwu przeżyciach ale nareszcie w SWOIM domku.
Kochane T&J wycałowane przez Chatte i Biankę oraz nasze skromne osoby wyjechały pod czułą opieką Sunshine307,Jacka i mamy Sunshine w drogę do najlepszego i jedynego swojego domku.
Sunshine - pełen szacun po tak trudnej i pełnej także b.groźnych zdarzeń podróży,tylko wielka miłość do tych szkrabów mogła Cię popchnąć w tę drogę,ale Ty wiesz że oni ci to odwzajemnią. :1luvu:

Zadbaj prosimy aby Mama skontrolowała ewentualne skutki wypadku,trzymamy kciuki.
Wszystkim życzymy dobrej nocy. :1luvu:

o! Smarti

kiepska imporeza była, oj kiepska...

Jestem w domku i moich psiakach nie zapomniałam. Juz jesteśmy po spacerku. Wiem - trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Wszystkie kociaki w DT Smarti obejrzane i maja się świetnie. Devi barankuje, wskakuje na kolana i rośnie z niej prawdziwa piękność. Mojito przepiękny i strasznie miziasty. Promyczek coraz piękniejszy. Bąbel spragniony ludzi. Edisia kokietująca z podniesionym kuperkiem. Toma wymiziałam ile się dało - jestem pewna, że dzieciaki będą szczęśliwe u Sunshine i czekam z niecierpliwością na relacje z ICH DOMKU. A teraz pomykam spać.

smarti, jak się czuje Fionka i Devi ? pytam w szczególności o kichanie, kaszlanie, łzawienie.... ? Fionka już nie jest na antybiotyku ?
na co własciwie jest leczona? wspominałyście też o złym stanie zebów , co z nimi?

Witam się słonecznie ! :1luvu:

DT Smarti też się wita i bardzo martwi się o Buri :roll:

O Devi dopiero co było pisane, o Fionce-dostała wczoraj jeszcze przeciwzapalny aby jej sie łatwiej oddychasło.
ona nie kicha nie kaszle nie łzawi nie gluci się.
pisałam przeciez ze jest na convenii.(jeszcze do nastepnego pon.)

ma swiszczący oddech ponieważ miala zajęte całe drogi oddechowe łącznie z plucami i dopóki wydzielina jej nie zejdzie zewsząd to ma prawo tak być.
a z tak powaznego stanu nie wyprowadza sie kota w tydzień ani w dwa.
musi minąć min 28dni (czyli czas wymiany komórek,czy jakos tak :oops:

) aby móc ocenić czy to znikło czy to sa np. jakies trwale uszkodzenia,w sensie-może miec jakieś narośle na drogach oddechowych tak jak Promyś na krtani i wtedy kapota-moze świszczec już zawsze-tak jak Promys ćwierka :roll:

zęby sa w fatalnym stanie-popróchniale i całe w kamieniu-trzeba go bedzie zdjęć ale póki co to nie mozliwe bo do tego trzeba kota uspic a na razie na to za wsześnie.

Fatalne zęby ma też Carlito-dlatego tak mu capi z ryjka.
Ale u niego mozliwość usunięcia kamienia jest jeszcze bardziej oddalona,niestety,
Miał zapchene jelitka ,dostał tonę parafinki-zrobił koopkę ale mała,rzucił się na miche-to wszystko bylo wczoraj.
Dziś już dzień jak co dzień- na miche nawet nie chce spojrzeć-no mooooze jakbym mięskiem nakarmila :roll: