koberka2 pisze:Może masz i racje tylko czy kot zamknięty w 20metrach kwadratowych, na noc zmykany do łazienki żeby siedzial i nie chodził - czy to jest szczęśliwe życie kota - sorry ale wg mnie to nie jest szczyt marzeń kota. A jednak znam takiego:( Czy koty siedzące calymi dniami same bo państwo pracują do późnego wieczora też są szczęśliwe?
A kto tu pisał o zamykaniu kota w łazience????????????

jako DT mam kotów czasem aż za duzo.Jednak każdy ma swoj kąt i uwierz nie przeszkadza im siedzenie w mieszkaniu.Niektóre tak użyły wolności,ze raczej sie nie pchaja an nią. Moje wszystkie koty nigdy nie sa zamykane i spią często z nami.
Poza tym do domów gdzie ktoś długo pracuje nie wydaje się małych kotów, no chyba że w parze.Lub jest jakiś rezydent. A jesli jakiś idzie (starszak) to tylko wtedy gdzy jego charakter jest jedynaczy i nie przeszkadza im brak towarzystwa. Pomijając wszelkie inne sprawy my takze pracujemy i mamy pod opieką rodziny ,swoje kociaste w domach i zcęsto dzikuny do obrobienia. I jakoś sie wyrabiamy.Nie chodzi tutaj o ilosc spędzonego z naszymi kotami czasu ale o jego jakosć. Jak z dzieckiem.
Na forum ma każdy swoje zdanie i ma prawo je wyrazić. Kazdy ma swoje przekonania.
A my będący opiekunami naszych bied mamy prawo stwiaić pewne warunki adopcji. Ot i tyle.