Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi - nasza słodka Rózia odeszła[']

W sumie to linoryt wykonywałam już bardzo dawno temu. Oczywiście w czasach liceum ale z tego nic mi nie zostało. Potem po liceum to ten obrazek, który już tu wstawiałam
http://3.bp.blogspot.com/_ftVXESZ0b30/TSNfs0M6TYI/AAAAAAAACmE/xSxpvkt4AR8/s1600/321.jpg
Jeszcze mam chyba odbitkę jeszcze jednego linorytu ale nie skanowałam jej nigdy. Musiałabym poszukać.

Gratuluję zajęć samoobrony, ewung! Ale czy dostałaś jakąś pracę domową? Masz zadanie obić trochę Karola? :mrgreen:

ewung pisze:W sumie to linoryt wykonywałam już bardzo dawno temu. Oczywiście w czasach liceum ale z tego nic mi nie zostało. Potem po liceum to ten obrazek, który już tu wstawiałam
http://3.bp.blogspot.com/_ftVXESZ0b30/TSNfs0M6TYI/AAAAAAAACmE/xSxpvkt4AR8/s1600/321.jpg
Jeszcze mam chyba odbitkę jeszcze jednego linorytu ale nie skanowałam jej nigdy. Musiałabym poszukać.

oh wow, jaki ten księżyc złowieszczy :1luvu:

czyli z jednej pracy możesz zrobić multum odbitek, tak?

VVu nawet jakbym miała to mam takie zakwasy, że Karol jest bezpieczny :-)

Bolą mnie wszystkie gnaty. Dawno już nie miałam zakwasów. A już na pewno nie takich.

Kocuria można zrobić multum ale zazwyczaj robi się jakąś określoną ilość. Na grafikach artystów zazwyczaj jest zaznaczone, która to kopia z ilu.

Jak mnie boli głowa :-(

Mam już dość. Wczoraj to samo. Odechciewa mi się robić cokolwiek.

oj... a nie pomaga Ci solpadeine musująca?
Albo upsarin c - też musujący?

Oj niedobrze...
Może powinnaś poprosić lekarza o jakiś silniejszy środek na receptę?

A standardowy Apap czy Ibuprom?

Dziś już wróciłam do żywych :-)

Pomogła tabletka i położenie się do łóżka. Mam nadzieję że dziś już będzie dzień bez niespodzianek. Wczoraj ta głowa mnie tak mocno bolała bo przegapiłam moment kiedy powinnam była wziąć tabletkę.
Trochę jestem podziębiona do tego. Jak mi się nie podobają takie mrozy. Tak było już fajnie. Na szczęście ponoć ma się znowu ocieplić.

Luty

Siedząc sobie dziś z Bazylem na kolanach uświadomiłam sobie, że luty w moim życiu to bardzo ważny miesiąc. To właśnie w lutym wydarzyło się w moim życiu wiele ważnych spraw. Dwa razy przeprowadzałam się w lutym. Najpierw do Karola kiedy zdecydowaliśmy się zamieszkać razem. Trzy lata później przeprowadzka do Wrocławia. Rok temu w lutym kupiliśmy mieszkanie aby w marcu przeprowadzić się po raz kolejny.

W lutym zamieszkały z nami trzy na naszych kotów :-)

Kocham te nasze zwierzaki bardzo. Uwielbiam kiedy przychodzą się przytulać. Teraz też Bazyl leży na blacie biurka przytulony. Nie wyobrażam sobie życia bez nich.

samych dobrych "lutych" i reszty miesięcy też!
Bazyl... :1luvu:

Niech ten luty też będzie dobry i ważny :ok:

Jak na razie niestety ten luty nie jest za wesoły. Nie czuję się najlepiej. Często boli mnie głowa a dziś znowu odezwał się lewy bark. Czuję się jakby mnie walec przejechał.
Ale wkleję zdjęcia które ostatnio udało mi się zrobić. Najpierw najsłodszy kot na świecie:
Obrazek

a to koty na haju - kocimiętkowym. Czasem im pryskam ten drapak i fajnie się zachowują :-)

Zrobiło się ciepło więc wypuściłam koty na balkon. Ale zadowolone - oda razu wskakują na stały punkt obserwacyjny. A mi nawet otwarte drzwi na balkon nie przeszkadzają. Wprawdzie wieje ale balkon mamy w miarę zaciszny. Fajnie że tak ciepło :-)

Jovi, ach... :1luvu:

Joviś wygląda zza kotaru, przed wejściem na scenę... :-)

Śliczniak. Taki subtelny kotek.

Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi - nasza słodka Rózia odeszła[']

Kto przegląda forum