Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
[/quote][/quote]OlaLola pisze:Ja niestety też podsyłam Wam na pół niewidomą koteczkę.... dzielną kocią mamę Terminator...Jak na Terminatora przystało kicia rodzi kociaki na potęgę, zajmuje się nimi i dodatkowo radzi sobie ze swoim kalectwem…
Kocia mama żyje wraz z 34-rema innymi kotami na stadionie w Tarnowskich Górach. Karmiciel twierdzi, że kotka ma około 2-3 lat, nie widzi na jedno oko, nie wiadomo co jej się stało…. W takim stanie przyszła na stadion, gdy była półrocznym kotkiem. Karmiciel mówi też, że był z nią u weterynarza i nie można jej już pomóc…. Do końca życia nie będzie widziała na swoje lewe oczko… Kotka znów jest ciąży, z poprzedniego miotu zostały 3 kocięta. Kicia nie jest odrobaczona, odpchlona czy zaszczepiona… nie ma pieniędzy na sterylizacje, nie mówiąc o szczepieniach. Terminator jest bardzo przyjacielska, uwielbia ludzi i głaskanie, za chwilkę uwagi odpłaca się przepięknym mruczeniem. Kotka żyje na dworze, w nocy śpi w kotłowni ze swoimi maluchami.
Oto jej wątek: viewtopic.php?f=13&p=6309146#p6309146
[/quote]OlaLola pisze:OlaLola pisze:Ja niestety też podsyłam Wam na pół niewidomą koteczkę.... dzielną kocią mamę Terminator...Jak na Terminatora przystało kicia rodzi kociaki na potęgę, zajmuje się nimi i dodatkowo radzi sobie ze swoim kalectwem…
Kocia mama żyje wraz z 34-rema innymi kotami na stadionie w Tarnowskich Górach. Karmiciel twierdzi, że kotka ma około 2-3 lat, nie widzi na jedno oko, nie wiadomo co jej się stało…. W takim stanie przyszła na stadion, gdy była półrocznym kotkiem. Karmiciel mówi też, że był z nią u weterynarza i nie można jej już pomóc…. Do końca życia nie będzie widziała na swoje lewe oczko… Kotka znów jest ciąży, z poprzedniego miotu zostały 3 kocięta. Kicia nie jest odrobaczona, odpchlona czy zaszczepiona… nie ma pieniędzy na sterylizacje, nie mówiąc o szczepieniach. Terminator jest bardzo przyjacielska, uwielbia ludzi i głaskanie, za chwilkę uwagi odpłaca się przepięknym mruczeniem. Kotka żyje na dworze, w nocy śpi w kotłowni ze swoimi maluchami.
Oto jej wątek: viewtopic.php?f=13&p=6309146#p6309146
sabina skaza pisze:a ja jako opiekunka z PKDT pilotująca z dziewczynami naszą kotkę józefinke ze stajni, śmiem poinformować że mamy w końcu dla niej wspaniały DT
inaf pisze:Historia koteczki jest naprawdę najbardziej dramatyczną spośród wszystkich, dotychczas zgłoszonych przeze mnie (a ostatnio zgłaszałam wiele przypadków interwencyjnych).
Czarna, filigranowana kicia ma około 1 roku. Była trzymana przez pół roku w ciemnej, dusznej łazience razem z innymi 5 kotami. Wszystkie pozostałe kotki zmarły tydzień po ich oswobodzeniu, w lecznicy.
Przeżyła tylko czarna kicia. Kotka była karmiona sporadycznie makaronem, toteż w chwili znalezienia przypominała cień. W tej chwili waży już całe 2,5 kg! Kaja, gdyż takie otrzymała imię, ma problem z wypadającą prostnicą, zębami i nasiloną transpiracją. Przeszła na razie zabieg podwiązania ostatniego odcinka jelita grubego i szew spełnia swoją funkcję. Ponadto usunięto jej część ząbków, by zahamować proces zapalny dziąseł.
Kicia poprzez duszną, gorącą łazienkę, w jakiej ją trzymano, ma prawdopodobnie zaburzoną termoregulację i wciąż się odwadnia. Wskaźniki morfologiczne (hema, hemo, trombo) są cały czas podwyższone, przy czym wskaźniki biochemiczne (aspat, alat, krea, mocznik) są w normie. Mocznicę wykluczono po serii badań.
Jednak Kajunia w ciągu roku nieodwracalnie straci wzrok. W tej chwili ma bardzo rozszerzone źrenice, które już praktycznie nie reagują na zmianę natężenia światła dziennego.
Kaja mieszka w kocim azylu. To nie jest miejsce dla niej, gdyż wciąż jest nerwowa i zdezorientowana (niedowidzi a mnóstwo odgłosów dociera do jej uszu, co powoduje lęk i dezorientację).
W tej chwili Kaja przebywa w lecznicy po zabiegu usunięciu ząbków.
NIE POZWÓLCIE JEJ WRACAĆ DO AZYLU!!! NIE TAKIEJ BIEDULI!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 184 gości