» Sob lut 05, 2011 17:51
Re: Czarna, wysterylizowana kotka szuka pilnie domu, Śląsk
Los kici...szkoda słów. Nawet nie chce mi sie opisywac szczegółów, bo tylko płakac mi się chce. W skrócie... miałam 2 domy, które zgłosiły się po kotkę. TRAGEDIA. Byłam tam...jedni to nałogowi alkoholicy (wiedziałam, ze przyjadę, a mimo to byli pijani) ...a jedna kobieta rozmysliła się w drzwiach, ze ona nie moze go wziąć, bo mąż jej nie pozwolił...normalnie kolana mi się załamały.
Wypuściłam ją na działki , tam skąd pochodziła...
Jednak mam inny problem...tam skąd pochodziała, dzisiaj znalazłam 4 małe koty, chore strasznie na koci katar...koszmar...Nie mam mozliwości, aby im pomóc...Juz nie wiem nic...