gosiaa pisze:Dziewczyny, rozmawiam właśnie z Afrą.
W niedzielę ma przyjechać rodzinka z Poznania w sprawie adopcji Pinki.
To pierwszy tymczas Afry i nie bardzo wie jak rozmawiać.
Jutro będzie wiedziała o której godzinie.
Normalnie bym podjechała i pomogła, ale jutro wyjeżdżam.
Czy ktoś mógł by wejść do Afry i towarzyszyć jej w wizycie, pomóc w rozmowie, bo wszystkie wiemy, że taka pierwsza rozmowa jest trudna i pomoc doświadczonej osoby jest nieoceniona.
Afra pisała o tym na wątku Pinki, ale nie wszyscy tam zaglądają.
Etka pisze:Afra, nie oddawaj kota bez chocby wizyty przedadopcyjnej.
Trzeba dom naprawde sprawdzic bo ludzie sa rozni, i na dodatek czesto klamia a potem w rozmowach badz w ostatecznej wizycie adopcyjnej wychodzi wiele kwiatkow.
Uczulil mnie ten Poznan bo dzwonili do mnie ludzie z mojej dzielnicy po moja byla tymczaske ktora juz dawno jest w domu ( stare ogloszenie) Pech chcial ze to ludzie ktorym w mojej dzielnicy zginela whiskaska polroczna, widzialam ogloszenia i dlatego tak sie zainteresowalam. Dopytaj sie w jakiej dzielnicy mieszkaja ( ogloszenia byly Kosmonautow, Wichrowe Wzgorze).
Niestety nie mam tego tel. ewentualnie moge spisac z ogloszen jak je znajde bo ludzie zrywaja. Kot im zaginal zamiast szukac w te zime intensywnie to szukaja nastepnego.
Może ktoś będzie mógł pomóc Afrze podczas wizyty w niedzielę!!!