Domyślam sie,że tak będzie. Tylko ja piszę,że większość z nas nie daje kotów do domów wychodzacych!!!A kazdy DT podejmuje swoje decyzje i am swoje kryteria wyboru.
Najprościej ujmując.Miałaś szczęście,ze twoja kotka tak długo zyła i nic sie nie stało. Nie masz gwarancji,ze następny kot będzie rozważny i nie polezie gdzieś czy nie wpadnie pod auto.Jedyne jakie w m-cu przejedzie
Podkreslam,że wyrazam tu tylko swoją opinie.Staram sie wyjasnić moje podejscie.
W ratowane koty inwestujemy swój czas,miłość,naszych wetów i nasze portfele. Wyciągamy je nie raz spod kosy kostuszki.Nie wydaję kota do wychodzącego domu by nie zaprzepaścić naszej inwestycji. Dom stały daje większe gwarancje na długie i szczęsliwe zycie kota. Nigdy nie wmuszam podopiecznego i moze czekac u mnie do momentu znalezienia własciwego domu. Jak komuś moje warunki nie odpowiadają,to przeciez moze sobie kota zabrac z ulicy, zaszczepić,wykastrować,wyleczyć i pozwolić mu wychodzić.
Nie bierz tego do siebie. Tu nie ma nic personalnego. U mnie tak jest.