» Pt lut 04, 2011 19:06
Re: MALWINKA z RTOZ - GŁUBCZYCE - POMOC W SZUKANIU POTRZEBNA
Dziewczyny, wiem że uważacie mnie za dziwną, bez serca itd. Trudno, nie o tym piszę....
Nie uwierzycie, ale naprawdę pomogłabym wam, tylko jak? JA NAPRAWDĘ NIE ZNAM NAZWISKA WIOLETY JEJ ADRESU I ADRESU RODZICÓW, ale i tak mi nie będziecie wierzyć.
Pomyślcie, gdybym miała to gdzieś, to bym zrobiła jak Wioleta, wyłączyłabym telefon, usunęłabym konto na miau i po sprawie, "mam was gdzieś". Ale nie zrobiłam tak.
Co do Gosi, to przepraszam, że tak napisze ale zapomnijcie o niej. Co możemy zrobić, skoro ona nie poda mi nazwiska Wiolety? Nic!!!! Nie zmusimy jej. A wątpię także, aby znała adres jej rodziców, to tylko koleżanka z pracy.
Andżelika, prosiłam, aby nie podawać moich danych na policji, ponieważ nie życzę sobie, nie ze względu na to aby mnie nie mieszać z tą sprawą, ale aby nie udostępniać moich danych, nie po to podałam je.
Andżeliko piszesz, abym pojechała do firmy, ale tak jak pisze NatusiaM to duża firma i pewnie niejedna Wioleta tam pracuje. Wątpię także, aby podali jej dane osobowe, przecież dzwoniła Pani do firmy, nie podali nazwiska?
NatusiaM, sęk w tym, że nie wiadomo kiedy Malwinka uciekła, prawdopodobnie zaraz po przybyciu, czyli na początku grudnia...
Jedyne co, to porozwieszać te ogłoszenia i może ktoś ją zauważy. Głubczyce nie są duże.

