Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 03, 2011 15:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Każdej osobie, która wchodzi na to forum w poszukiwaniu DS dla kota natychmiast tłumaczymy, ze na miau wszyscy są zakoceni po kokardkę i to forum nie jest miejscem na szukanie domu. Tobie tez trzeba to tłumaczyć?


Nie jest to prawda. Ja mam tylko dwa koty i zaglądam na to forum głównie w celu znalezienia informacji o prawidłowej pielęgnacji tych dwóch kotów. Gdyby nie to, że jestem obecnie w całości na utrzymaniu TŻ mogłabym sobie dobrać jeszcze ze dwa, szczególnie jakbym zobaczyła jakieś które bardzo by mi się spodobały. Takich osób może być tu całkiem sporo. Pojawiają się też osoby, którym ktoś powiedział, że można tu znaleźć kota do adopcji - np. moja siostra jednego przygarnęła.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 15:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
kameo pisze:
Zofia&Sasza pisze:
Każdej osobie, która wchodzi na to forum w poszukiwaniu DS dla kota natychmiast tłumaczymy, ze na miau wszyscy są zakoceni po kokardkę i to forum nie jest miejscem na szukanie domu. Tobie tez trzeba to tłumaczyć?



:lol:

to moze lepiej oglaszac koty na jakims forum dla krow albo wilków, skoro na kocim nie za bardzo ?

Ty żartujesz, prawda? 8O


a ja myslałam, ze Ty 8O




Moj dom byl zakocony po kokardki a mimo to od mirki_t adoptowalam "cuś"
a to tylko przyklad "pierwszy z brzegu"...
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw lut 03, 2011 15:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Wczoraj napisałam maila do kimkim, która adoptowała ponad 4 lata temu ode mnie 3 koty a od od sierpnia jest matką.

A to odpowiedź na mojego maila.

"Koty niestety z wiekiem nie normalnieją ;) Właśnie wczoraj o drugiej w nocy urządziły sobie dziki pościg za orzechem włoskim. Małą zbytnio się nie interesują, a nawet co poniektórzy uważają, że jest powietrzem, lub ewentualnie czymś co znalazło się na moich kolanach tylko po to, żeby na to wleźć. Krosz od czasu ostatniego «głaskania» unika Mii jak ognia, Miszka zaś przynosi jej gumki do rzucania, a mała śmieje się na głos, gdy widzi jego wygłupy. Wiem, że nie mam dla nich tyle czasu, ile miałam do tej pory, więc staram się im to wynagrodzić w inny sposób, co oczywiście zaowocowało tym, że mam bandę rozpuszczonych do granic możliwości kociambrów. Doszło do tego, że gdy goście przychodzą Misza rozwala się na stole i zaczyna toaletę, Krosz zasiada w krzesełku do karmienia z łapami na blacie, a Dasza włazi na szafki w kuchni, po czym gdy chce zejść wydziera się na mnie, żebym ją zdjęła. Obiecuję sobie, że z dzieckiem będzie inaczej..."

Muszę odwiedzić tą rodzinę. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 03, 2011 16:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

asfodel pisze:Te kilka które już długo czekają na dom mają w opisie że są dzikawe albo nie zawsze trafiają do kuwety. Nie mają też, poza jednym wyjątkiem, ciekawego umaszczenia. Potencjalny adoptujący woli kota który jest miły, ładny i czysty.

Opisy nadłuższych nibytymczasów:

Gizmo jest bardzo pro ludzki i ciągle pcha się na kolana. Głaskany ślini się z rozkoszy.

Gdy ją zabierałam była bardzo malutka dlatego otrzymała imię Mini. Okazało się, że nie jest dzika tylko płochliwa. Bardzo lubi towarzystwo kotów a i mnie zaakceptowała. Z czasem zrobiła się w stosunku do mnie przymilna.


Klusia Bardzo dobrze czuje się wśród kotów jednak w stosunku do ludzi pozostała nieufna. Daje mi się głaskać, ale sama do mnie nie przychodzi.

Rudek Jest lękliwy, ale na swój sposób pro ludzki, bo ociera się o nogi i daje się głaskać pozostając jednak cały czas czujnym.

Gizmusia Jest charakterną kotką, która lubi pyskować i psioczyć na koty jak i ludzi. Czasem potrzebuje żeby ją pogłaskać, ale absolutnie nie można nazwać ją miziastą. Potrafi przyłożyć pazurem.

Figa Jest spokojna i nieśmiała. Przychodzi na pieszczoty, gdy leżę w łóżku. Z kotami żyje w zgodzie i jest bardzo ustępliwa. W spokojnym domu na pewno byłaby przemiłą koteczką.
Smużka była dość przymilna. Gdy nabrała ciała i poczuła się silniejsza stała się bardziej niezależna. Nadal pozwala na głaskanie, ale sama nie dopomina się o nie.


Dzikawe? Nieciekawe umaszczenie? 8O Wszystkie te sikają poza kuwetą? To może takie same "brudasy" jak Misza?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39401
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 03, 2011 16:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

asfodel pisze:
Każdej osobie, która wchodzi na to forum w poszukiwaniu DS dla kota natychmiast tłumaczymy, ze na miau wszyscy są zakoceni po kokardkę i to forum nie jest miejscem na szukanie domu. Tobie tez trzeba to tłumaczyć?


Nie jest to prawda. Ja mam tylko dwa koty i zaglądam na to forum głównie w celu znalezienia informacji o prawidłowej pielęgnacji tych dwóch kotów. Gdyby nie to, że jestem obecnie w całości na utrzymaniu TŻ mogłabym sobie dobrać jeszcze ze dwa, szczególnie jakbym zobaczyła jakieś które bardzo by mi się spodobały. Takich osób może być tu całkiem sporo. Pojawiają się też osoby, którym ktoś powiedział, że można tu znaleźć kota do adopcji - np. moja siostra jednego przygarnęła.

Pozostaje przy swoim zdaniu. Ogłaszanie kotów TYLKO na miau, to de facto zaniechanie szukania im domu...
Kameo - gratuluje celnej i stylowej riposty.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 16:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

sky_fifi pisze:
joshua_ada pisze:Powyższe tymczasy są do adopcji?
Będą kiedyś wydane?
Są gdzieś ogłaszane?

Są ogłaszane, np. w tym wątku, ale giną w potoku piany, którą tu bijecie.


Dalej chciałabym się wypowiedzieć jako osoba sponsorująca koty mirka_t.
Decyzja o adopcji wirtualnej i pomocy dla kotów mirka_t była moją głęboko przemyślaną decyzją.
Nie czuję się oszukiwana przez mirka_t.
Co więcej, głęboko ją szanuję za to, co robi dla kotów. Mam nadzieję, że osoby rzucające oskarżenia na tym forum robią co najmniej tyle dla kotów, co mirka_t.


i ja również podpisuję sie pod tym co napisała sky_fifi .........nikt mi nie będzie dyktował jak i komu mam pomagać,a juz na pewno jak pożytkować własne pieniądze 8O mam możliwość podejmowanie samodzielnej decyzji i robię tak jak chcę i jak uważam i nic nikomu do tego.
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Czw lut 03, 2011 16:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Wczoraj napisałam maila do kimkim, która adoptowała ponad 4 lata temu ode mnie 3 koty a od od sierpnia jest matką.

A to odpowiedź na mojego maila.

"Koty niestety z wiekiem nie normalnieją ;) Właśnie wczoraj o drugiej w nocy urządziły sobie dziki pościg za orzechem włoskim. Małą zbytnio się nie interesują, a nawet co poniektórzy uważają, że jest powietrzem, lub ewentualnie czymś co znalazło się na moich kolanach tylko po to, żeby na to wleźć. Krosz od czasu ostatniego «głaskania» unika Mii jak ognia, Miszka zaś przynosi jej gumki do rzucania, a mała śmieje się na głos, gdy widzi jego wygłupy. Wiem, że nie mam dla nich tyle czasu, ile miałam do tej pory, więc staram się im to wynagrodzić w inny sposób, co oczywiście zaowocowało tym, że mam bandę rozpuszczonych do granic możliwości kociambrów. Doszło do tego, że gdy goście przychodzą Misza rozwala się na stole i zaczyna toaletę, Krosz zasiada w krzesełku do karmienia z łapami na blacie, a Dasza włazi na szafki w kuchni, po czym gdy chce zejść wydziera się na mnie, żebym ją zdjęła. Obiecuję sobie, że z dzieckiem będzie inaczej..."

Muszę odwiedzić tą rodzinę. :D

:mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 03, 2011 16:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:Pozostaje przy swoim zdaniu. Ogłaszanie kotów TYLKO na miau, to de facto zaniechanie szukania im domu...


Nie zgadzam się. Forum miau.pl jest dobrze widoczne w google i prowadzenie tu wątku, mającego na celu zareklamowanie kotów może być całkiem skuteczne. Byłoby jeszcze bardziej skuteczne gdyby nie ten cały spam, który szanowne panie tak usilnie produkują.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 16:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:Skoro je "osobiście" :wink: robiłaś, to napiszesz, ile otrzymałaś? I jeszcze mam pytanie: w jakiej sytuacji można takie pieniążki dostać?

:ryk:
Marcelibu, napisz do fundacyjki, zadaj pytanko i kto wie, kto wie...
Pewnie dostaniesz jakiś responsik :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 03, 2011 16:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

asfodel pisze:
Zofia&Sasza pisze:Pozostaje przy swoim zdaniu. Ogłaszanie kotów TYLKO na miau, to de facto zaniechanie szukania im domu...


Nie zgadzam się. Forum miau.pl jest dobrze widoczne w google i prowadzenie tu wątku, mającego na celu zareklamowanie kotów może być całkiem skuteczne. Byłoby jeszcze bardziej skuteczne gdyby nie ten cały spam, który szanowne panie tak usilnie produkują.

to jednak o wiele, wiele za mało
i wie to każdy kto kiedyś aktywnie szukał kotom domów
im więcej ogłoszeń tym większe szanse na dom

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lut 03, 2011 16:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Marcelibu pisze:Skoro je "osobiście" :wink: robiłaś, to napiszesz, ile otrzymałaś? I jeszcze mam pytanie: w jakiej sytuacji można takie pieniążki dostać?

:ryk:
Marcelibu, napisz do fundacyjki, zadaj pytanko i kto wie, kto wie...
Pewnie dostaniesz jakiś responsik :ok:

Ponieważ Viva jest OPP, to powinna dostać chyba.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 16:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:Pozostaje przy swoim zdaniu. Ogłaszanie kotów TYLKO na miau, to de facto zaniechanie szukania im domu...


De facto wyadoptowałam przez miau dwa tymczasy.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lut 03, 2011 16:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:Ponieważ Viva jest OPP, to powinna dostać chyba.

A czy ja napisałam, że nie?
Może nawet sposobik na uzyskanie tych, no...pieniążków dostanie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lut 03, 2011 16:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

kameo pisze:
:lol:

to moze lepiej oglaszac koty na jakims forum dla krow albo wilków, skoro na kocim nie za bardzo ?


Może ogłaszać na forum dla hodowców boa dusicieli ...
przepraszam za czarny humor ale ręce opadają jak się czyta ten wątek i na ten moment tylko na taki humor mnie stać

A dla wszystkich zazdroszczących mirce_t lukratywnego biznesu na trzymaniu kotów:
O działanie jako akcja pod szyldem fundacji Viva! może się starać każda osoba, lub grupa osób, których działania są zgodne ze statutem fundacji, proszę bardzo kto zazdrości to niech też sobie założy taką organizację.
Z tym, że Viva! nie daje żadnej kaski, udostępnia jedynie konto, umożliwia zbieranie na nie środków. Każda akcja sama musi się reklamować, docierać do ludzi aby wpłacali na ich działalność. 1% też jest wpłacany na Vivę ale z dopiskiem np. koty.sos, albo PKDT i tylko te kwoty są dla tych organizacji.
Z Vivą rozliczamy się na podstawie faktur i rachunków (które bynajmniej nie mogą być za piwo w knajpie czy za masaż w spa), nikt nie dostaje pieniędzy do ręki.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 03, 2011 16:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mokkunia pisze:im więcej ogłoszeń tym większe szanse na dom


Może i tak, ale są lepsze i gorsze miejsca w internecie na ogłaszanie rożnych rzeczy i ilość nie zawsze oznacza jakość. Mam stronę w różnych katalogach internetowych i z tych katalogów wejścia w ilości 1/mc. Link na forum tematycznym zazwyczaj jest wielokrotnie skuteczniejszy, a najlepszą rzeczą jaką mogę mieć jest wysoka pozycja w google. Wysłanie 100 maili do stałych klientów jest lepsze niż wysłanie 100000 maili do przypadkowych osób.

Śmiecąc w tym wątku obniżasz szansę na to, że koty mirki_t znajdą domy.

Poza tym wystarczy użyć google żeby stwierdzić, że koty mirki_t miewają ogłoszenia.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 245 gości