Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 02, 2011 17:31 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

turkawka pisze:Za szybko odpisujesz, bo ja sobie posta zmieniłam ;)

Bo za rzadko jestem ostatnio i muszę się sprężać ;)
Od grzybicy... Grzybicy nosa?!

edit: Znalazłam coś takiego:
GRZYBICA JAM NOSA I ZATOK PRZYNOSOWYCH
Główną przyczyną tych schorzeń jest Candida albicans, Candida parapsibsis, Candida krusei, Candida tropicals. Występujące zazwyczaj objawy to: poranny obrzęk nosa, stale utrzymująca się cuchnąca wydzielina, poranny obrzęk twarzy oraz silne bóle głowy w okolicy czoła i oczodołów. Do tych objawów niekiedy dołącza się katar – wodnisty lub gęsty śluzowy, często zabarwiony na biało, żółto lub brązowo. Niewątpliwie na stan zapalny zatok nakładają się objawy alergii, które przypominają pyłkowicę.


Jej wydzielina nie ma koloru ani zapachu, ale jutro będę u weta, poproszę, żeby może pobrał materiał do badania...?

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 02, 2011 17:39 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Dorota właśnie celowała w grzybicę u Romka - kota Beaty z AnimalCare. Zapytam jak im szło leczenie. Roman miał permanentny katar od roku.
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 17:45 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

turkawka pisze:Dorota właśnie celowała w grzybicę u Romka - kota Beaty z AnimalCare. Zapytam jak im szło leczenie. Roman miał permanentny katar od roku.

A on nie miał kaszlu przypadkiem?
Tak czy siak, ciekawe, jak im poszło. Daj znać, jak się dowiesz :)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 02, 2011 20:38 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Mówią, że trochę mu przeszło samo, ale że pewnie za jakiś czas mu wróci. No i w sumie jeszcze z nim nie byli.
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 03, 2011 8:47 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

Kociska cudowne śpią co noc ze mną. Regularnie Mia i Cookie, ale i Bisou dzisiaj w nocy przyszedł dwa razy :) Iru, jak już wejdzie, to nie schodzi całą noc. Wie, że nie miałaby szans wrócić.. :lol:
Mia ma się trochę lepiej, od wczorajszego wieczoru jest bardziej energiczna. Mam nadzieję, że będzię tylko lepiej :) Od wczoraj dodaję jej do jedzenia pół tabletki calcium gluconicum - postanowiłam sprawdzić, czy pomoże. Zrobiłam jej też wczoraj inhalację z rumianku i to też był dobry pomysł, jakby trochę przetkało jej nosek.

Nie wiem, czy Wam mówiłam o ulubionej zabawie Cookiego :) Wariat mój kochany zawsze jest pierwszy przy drzwiach, kiedy ktoś wychodzi lub pies domaga się wypuszczenia do ogrodu. Oczywiście wtedy człowiek bierze go na ręce, wynosi do pokoju, wraca i spokojnie otwiera drzwi, oczywiście rozglądając się, czy nie czai się znowu... wtedy Cooke niczym torpeda, prosto z pokoju wypada przez drzwi do ogrodu i biegnie za róg, pod garaż. I pod garażem czeka aż czlowiek po niego przyjdzie, ocierając się o mur 8) A jaki jest zadowolony i dumny z siebie! Chochliki w oczach aż skaczą z radości :)
Na początku wybiegał tylko przed drzwi, wczoraj natomiast pobiegł jeszcze dalej, za kolejny róg domu i dopiero tam na mnie czekał, łobuz jeden :D
Latem jego upilnowanie będzie niemożliwe u Rodziców, więc jak zrobi się cieplej, zacznę go w szelkach po ogrodzie oprowadzać, żeby poznał teren. Okolica jest bezpieczna, przynajmniej jeśli chodzi o psy, ludzi i samochody. Ale i tak będę się denerwować :roll:

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Czw lut 03, 2011 9:13 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

A to łobuz :twisted: no też bym się bała, wolałabym zeby nigdzie nie wychodziły :?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 9:27 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

urwis mały :) to tak jak Xelmo uskutecznia ucieczki. tylko on na nikogo nie czeka. a ciasteczek porządny jest widze, wymiziaj towarzycho ode mnie :)
a szczególnie Mie zeby zdrowiala.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lut 03, 2011 9:56 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

wtedy Cooke niczym torpeda, prosto z pokoju wypada przez drzwi do ogrodu i biegnie za róg, pod garaż. I pod garażem czeka aż czlowiek po niego przyjdzie, ocierając się o mur


Luna też kiedyś uciekała. Najlepszy był numer w wakacje, jak wyskoczyła na klatkę schodową, potem schodami na dół, przed blok i zaczęła się turlać na trawie :mrgreen:
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Czw lut 03, 2011 13:35 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

anduk pisze:
wtedy Cooke niczym torpeda, prosto z pokoju wypada przez drzwi do ogrodu i biegnie za róg, pod garaż. I pod garażem czeka aż czlowiek po niego przyjdzie, ocierając się o mur


Luna też kiedyś uciekała. Najlepszy był numer w wakacje, jak wyskoczyła na klatkę schodową, potem schodami na dół, przed blok i zaczęła się turlać na trawie :mrgreen:

chyba bym zawału dostała na miejscu..
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lut 03, 2011 13:42 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

Na szczęście z nią było tak, że miała ogromną ochotę dawać nogę za drzwi - jak już dała, to potem traciła kompletnie rezon i chciała wrócić.
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Czw lut 03, 2011 13:43 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

Ja też!
Cookie na klatkę schodową też ucieka. Zbiega piętro niżej i ociera się o poręcze - znaczy teren swoim zapachem :) Mam zamiar jak wrócę oduczyć go tego. Podobno dobrym sposobem jest skojarzenie otwieranych drzwi z czymś nieprzyjemnym - np. można upuszczać puszkę, klucze, łańcuszek przed kotem. Tylko tak, żeby nie wiedział, że to ja :P

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Czw lut 03, 2011 13:48 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

:lol: a to trudne, mój Konan jest czasem aż za mądry, widzi co knuję, co chcę zrobić, ciężko go oszukać :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 13:52 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

Cześć :) Właśnie wpadł mi w oko tytuł Twojego wątku. Nie mam czasu nadrabiać zaległości, więc spytam - czyżby Mia zostaje u Was na zawsze?! :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw lut 03, 2011 14:19 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

elu pisze:Cześć :) Właśnie wpadł mi w oko tytuł Twojego wątku. Nie mam czasu nadrabiać zaległości, więc spytam - czyżby Mia zostaje u Was na zawsze?! :)


To... wielce prawdopodobne :D Nie mam serca zmieniać jej całej rzeczywistości, a ona już mi ufa, śpi ze mną, uwielbia chłopaków z wzajemnością. Do tego jest urocza i prześliczna :1luvu: Chociaż niestety nie jest nakolankowym pieszczochem - na razie...
Martwi mnie bardzo jej stan zdrowia i wykombinowałam, że może ona czuje, że jest z nami tymczasowo, że nie jest w pełni częścią rodziny. A to napięcie i niepewność wywołują stres - co prowadzi do choroby. No i jak jest chora, to ani zaszczepić, ani wysterylizować, a czas mija.
I... powiedziałam jej dwa dni temu, że może już przestać chorować, bo zostaje z nami :lol: Chociaż przyznam szczerze, że nie robię tego z potrzeby serca - cały czas trzymałam emocjonalny dystans, żeby się za bardzo nie przyzwyczajać do niej. I to pewnie też czuła...

A więc: zostaje. Powiedzmy, że warunkowo - bo jak wyzdrowieje, a u chętnej na nią koleżanki będzie się dobrze czuła, to może u niej zostanie. Ale bez presji. Najważniejsze, żeby była zdrowa i szczęśliwa :)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Czw lut 03, 2011 14:25 Re: Cookie, Mia & Bisou - Moje uKochane TryKoty

Weihaiwej pisze:
elu pisze:Cześć :) Właśnie wpadł mi w oko tytuł Twojego wątku. Nie mam czasu nadrabiać zaległości, więc spytam - czyżby Mia zostaje u Was na zawsze?! :)


To... wielce prawdopodobne :D Nie mam serca zmieniać jej całej rzeczywistości, a ona już mi ufa, śpi ze mną, uwielbia chłopaków z wzajemnością. Do tego jest urocza i prześliczna :1luvu: Chociaż niestety nie jest nakolankowym pieszczochem - na razie...
Martwi mnie bardzo jej stan zdrowia i wykombinowałam, że może ona czuje, że jest z nami tymczasowo, że nie jest w pełni częścią rodziny. A to napięcie i niepewność wywołują stres - co prowadzi do choroby. No i jak jest chora, to ani zaszczepić, ani wysterylizować, a czas mija.
I... powiedziałam jej dwa dni temu, że może już przestać chorować, bo zostaje z nami :lol: Chociaż przyznam szczerze, że nie robię tego z potrzeby serca - cały czas trzymałam emocjonalny dystans, żeby się za bardzo nie przyzwyczajać do niej. I to pewnie też czuła...

A więc: zostaje. Powiedzmy, że warunkowo - bo jak wyzdrowieje, a u chętnej na nią koleżanki będzie się dobrze czuła, to może u niej zostanie. Ale bez presji. Najważniejsze, żeby była zdrowa i szczęśliwa :)

Super :D Zdrowiej Mia!

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 204 gości