16letnia Kizia Mizia... do zobaczenia Kiziu za TM.....

A w której części Polski znajduje się Trzcianka?

Trzyma kciki za kiciusię :1luvu:

http://www.odleglosci.pl/mapa,polski,Trzcianka.html

ewan pisze:Co za bieda, jak można cos takiego zrobic kotu po tylu latach w domu dla porównania moja Perełka, w maju kończy 16 lat

ale bąk

a co do Kizi, to skoro nie daje rady suchej jeść to schronisko powinno jej podsuwać mokrej więcej. ale tam chyba się za bardzo nie przejmują tym, że kot nie zje, bo nie ma czym pogryzc

nie wiem już jak tam to wygląda wszystko, nie było mnei tam 3 tyg, wpuszczono mnie "po cichu" powinnam się w sumie cieszyć... zobaczymy na razie marzę o domku dla Kizi...

mj_liberian_girl pisze:nie wiem już jak tam to wygląda wszystko, nie było mnei tam 3 tyg, wpuszczono mnie "po cichu" powinnam się w sumie cieszyć... zobaczymy na razie marzę o domku dla Kizi...

może zadam głupie pytanie ale dlaczego "po cichu" ? ktoś tam na ciebie krzywo patrzy, nie chce żebyś odwiedzała koty?

tam jest cały czas kwarantanna, Pani weterynarz mnie wpuściła ale nie mogę ruszyć dalej z adopcjami oficjalnie tylko tak pojedynczo po cichu ... tam są jakieś dziwne układy z szefem narazie zakaza adopcji i w ogóle... i tak dobrze, że pozwolono mi tam wchodzić..

dla dobra kotów trzeba tak działać, by drzwi schroniska były otwarte dla takich osób jak mj_liberian_girl... choć to schron powinien się otwierać na ludzi, na adopcje..

mj_liberian_girl pisze:tam jest cały czas kwarantanna, Pani weterynarz mnie wpuściła ale nie mogę ruszyć dalej z adopcjami oficjalnie tylko tak pojedynczo po cichu ... tam są jakieś dziwne układy z szefem narazie zakaza adopcji i w ogóle... i tak dobrze, że pozwolono mi tam wchodzić..

zakaz adopcji?

dziwne to miejsce. ja co jakis czas śledzę wątek, od kiedy zobaczyłam tego kotka bez oczka,który zdechł, no i z tego względu że mój kot jest z Rychlika (nie wiem czy to wyłapałaś, pisałam to kiedys na jakims wątku).
za Kizie mizie :ok:

dagmara-olga pisze:dla dobra kotów trzeba tak działać, by drzwi schroniska były otwarte dla takich osób jak mj_liberian_girl... choć to schron powinien się otwierać na ludzi, na adopcje..

dokładnie, zgadzam się. im przecież powinno zależec zeby wydawac jak najwiecej kotów, miec jak najwiecej opiekunów. i takich sytuacji, że właśnie ktos zabrania przychodzic, wydawac do adopcji nie rozumiem. no ale coż... ja nie jestem jakąs doświadczoną w bojach kociarą chociaż koty mam nieustannie od dzieciństwa ale rozumiem, że czasem lepiej jakiemus głupkowi przytaknąc zeby tylko nie utracic mozliwosci pomocy.
ja np. mialam sytuacje ze sasiad mi zasyypywal sniegiem przejscie dla kotów na ogród pod siatką, ale wiedziałam ze jak mu zwroce uwage to moze sie to zemscic na kotach, bo koles jest taki że mógłby im zrobic krzywde, podtruć albo skopać...więc sie nie odezwałam tylko regularnie odkopywałam przejscie. no a teraz sytuacja z głowy, sniegu nie ma za bardzo, to przeciez nie bedzie specjalnie nawoził ziemi żeby mi utrudnić życie.