porada potrzebna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 19:38 porada potrzebna

witam! to moj debiut na forum, ale także moj debiut jako kocia mama. 5 miesiecy temu przygarnelam ok 2 miesiecznego kociaka (ruda slicznosc). wszystko bylo ok do niedzieli, kiedy to wszedl na mur od ogrodu i smyknął się na druga stronę. zwiał? czy się pomylił? trudno okreslic, poniewaz wychodzil na ogród i nigdy sie nie wspinal, zreszta zawsze pies go pilnowal i nie pozwalal mu sie oddalac. kot zniknal na 2.5 dnia. wczoraj w nocy tak pewnie troche z glupoty, troche z nadzieja popiszczalam jego zabawka i zaczelam "kiciac". juz mialam zamykac okno, ale uslyszalam ze sie odzywa. no wiec ja w oknie piszczalam i utrzymywalam z nim kontakt a mąz pobiegł go szukac. nie uciekał, wszedl sam na rece. wrocil chłpiec do domu wyglodnialy, zmarzniety i przestraszony. w nocy jeszcze go nakarmilam (mała dawka), ogrzalam, 15 minut i kot zasnał na moim cycku. obejrzalam go i niby wszystko w porzadku. jedno co mnie zaczelo zastanawiac to jego brzuch. nigdy nie pozwalal sobie go poglaskac, teraz sie wystawia zeby mu masowac. dzis rano po karmieniu rzadka kupa, a popoludniowa dawke zwymiotował. co robic? niestety na razie musze domowe sposoby zastosowac. sami mamy dosc ciezka w przebiegu grype i jestesmy zaladowani w łozku. mieszkamy w irlandii i weterynarie tu sa otwarte do 16, najpozniej do 17. kota nie szczepilam bo mial byc kotem domowym. co to za cholerstwo sie przyplatalo? prosze o pomoc i z góry dziekuje.

cyrena

 
Posty: 2
Od: Śro lut 02, 2011 19:24

Post » Śro lut 02, 2011 20:27 Re: porada potrzebna

Albo się czymś zatruł, albo złapał parwowirusa. Parwowirus to bardzo groźny wirus, który wywołuje panleukopenię - taką chorobę, przy której koty wymiotują, mają biegunkę, gorączkują, wysrywają swoje jelita i nieleczone umierają. Leczone czasem też. Dlatego koty się szczepi na choroby wirusowe. Chociażby szczepionką podstawową (na parwo, kalici i herpes), niezależnie od tego, czy kot jest typowo domowy (a to oznacza, że nie wychodzi z domu, nawet na ogród) czy wychodzący. Parwowirusa można sobie przynieść do domu choćby na bucie.
Jeśli kotek się czymś struł (przez dwa i pół dnia musiał coś jeść - choćby na śmietniku, i oby to było tylko nieświeże jedzenie, a nie np. trutka na gryzonie), to szybko powinien trafić do weterynarza i po wyleczeniu koniecznie trzeba go zaszczepić.


O parwowirusie i panleukopenii jest więcej na forum - poszukaj, na pewno znajdziesz.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lut 02, 2011 20:45 Re: porada potrzebna

dzieki. jutro sie zwloke i pojade do weta. tymczasem dalam mu mleko dla kociąt. poki co oprócz czkawki zadnych innych objawów. martwi mnie, ze taki osowiały jest. mysle ze moze tez zatkał sie sierscia, w koncu szlajał sie gdzies, przyszedl dosc brudny i lepki to sie wylizywał. a moze on wymiotował bo poprostu nie mial czasu pogryzc? a moze on osowiały bo po prostu zmeczony? poobserwuje go do jutra....

cyrena

 
Posty: 2
Od: Śro lut 02, 2011 19:24




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 188 gości