Łaciak duuużo lepiej, właściwie jest juz ok
Wyniki dobre (nerkowe nawet lepsze niż ostatnio), jeszcze jutro wetka dorobi brakujący alat, ale raczej nie powinno być niespodzianek.
Ja mimo wszystko uważam, że to podtrucie - techniczka (która zastępuje teraz chorą wetkę) twierdzi, że niemożliwe. Chyba za mało dziwnych przypadków widziała
Trochę pojadł, w kuwecie pełnopogruchał po swojemu, teraz leży sobie na drapaczku rozluźniony. I wzrok ma normalny, a nie z kosmosu

Kicia na razie bez zmian, to jeszcze za wcześnie na zagojenie. Musi ją tyłeczek boleć, bo nawet kuwetę omija ...
Poza tym z relacji wiem, że ma już ulubione miejsce do spania - parapet z wygodnym ręczniczkiem (i z widokiem z 9 piętra, to dla niej nowość - może czuje się ptakiem?)