Pomóżmy Pani Danucie!!!

[Padme]

No, nie wiem.. jest jeszcze "Uwaga" uwaga@tvn.pl
Chyba tak - zapisane mam w domu. Na oficjalnej stronie TVN-u nie ma, bo jest Big Brothel...ooooops! Big Brother, oczywiście...

[Magda]

No tak, my tu nerwy tracimy, a nikt nie wie, co u Pani Danusi słychać od czasu wizyty mediów, żeby ich pokręciło! Może ktoś coś wie?

[Falka]

Ludzie - ja Was bardzo prosze żebyście nie kierunkowali swojej złości na tego dziennikarza. On zrobił co mógł - przyszedł, zabrał fotografa, interesował się, poszedł na miejsce zbrodni itd. Ale dziennikarz nie decyduje o tym, jaki materiał pójdzie do druku i kiedy.

Kto wie - może jednak tekst pójdzie np. w przyszłym tygodniu. Ale prawdę mówiąć, jakbym była na jego miejscu, zajrzała na forum i przeczytała sobie teksty o "dziennikarzynie", to chyba nic by mi się już w sprawie tego tekstu robić nie chciało.

Bomba - ja już Ci pisałam, co sądzę na temat Twojego sposobu załatwiania spraw (a przynajmniej mówienia o tym, jak załatwić). Daj sobie na wstrzymanie, bo ja powoli wymiękam.

[Falka]

Nic specjalnego u pani Danusi nie słychać, tyle, że zdrowie nie dopisuje. Najpierw bolała ją ręka uszkodzona przez tą babę a teraz boli ją też druga. Pani Danusia ma ciężkie życie

[Padme]

Falko, to nie chodzi o dziennikarza. Chodzi ogólnie o stosunek do tych spraw. Dlaczego o męczonych psach opowiada się z takim przejęciem, żeby nie powiedzieć z pikantnymi szczegółami, a o męczonych kotach tylko w niektórych programach i to specjalnie kotom poświeconych? Ja wcale nie twierdzę, że dziennikarz zawinił, ale ten, co powiedział "panie, co mi pan tu przynosisz, demonstracja byla..." i ciepnął materiał do szuflady.

[Estraven]

Pozostaje pytanie - skoro dziennikarz zrobił, co do niego należało i teraz sprawa jest w gestii innych osób (to rzeczywiście zwykle tak w redakcjach wygląda), czy zostaje nam czekać (Elu, czy wiesz coś o perspektywach publikacji tekstu?), czy próbować może naciskać na Gazetę, żeby doszło do publikacji

[Falka]

Padme - mnie się o to pytasz? Stoję po tej samej stronie, co Ty.

[Bomba]

[Estraven]

---

---

[Bomba]

Wiem Estravenie , ale ponosi ......

[Padme]

Wiecie co... aż głupio mi... jak się dziennikarze w Zagłębiu zwiedzieli o Akademii, to się zlecieli jak muchy... Nie mogliśmy się opędzić. Ciekawe, ilu (poza patronami medialnymi) będzie na niedzielnej imprezie... Założę się, że oleją, bo to nie "kasowy" temat.

Bo impreza jest poświęcona zwierzakom - i tym zadbanym i tym ze schroniska... wiecie, jakie piękne psy są w mysłowickim schronisku?

Falko, jeśli jest jakakolwiek możliwość nacisku na redaktora dodatku, może warto spróbować. Jeśli nie... to już nie wiem. Może z inną gazetą? "Superexpress" - osobiście go nie znoszę, ale może oni by się tym zajęli...

[Magda]

No fakt, wszystko racja. Przestaję się unosić.

Może najrozsądniej byłoby spokojnie porozmawiać z tym, który artykuł robił, wyjaśnić, że się gorączkujemy, ale nie w związku z jego osobą, tylko z powodu wielkiego przejęcia sprawą, że nam zależy i każda dezinformacja wprowadza nerwowość. Nech powie, co jest grane? Jeśli druk tego materiału nie zależy od niego, moze chyba to przyznać i powiedzieć jakie są szane, jak to widzi z perspektywy doświadczenia zawodowego? A może niech powie od kogo zależy, to tam zainterweniujemy lub poprosimy o choćby minimum wyjaśnienia, w końcu to kwestia szacunku - jeśli coś obiecujesz, to dotrzymaj. Jeśli nie dotrzymasz - wytłumacz dlaczego. A jeśli coś nie zależy od ciebie w 100% - nie obiecuj, co najwyżej postaraj się zrobić, to co możesz. A ja odniosłam wrazenie, że było obiecywane... nie wiem ja Wy?

[Bomba]

Kotka B też tak zrozumiała .

[zuza]

Ludzie - ja Was bardzo prosze żebyście nie kierunkowali swojej złości na tego dziennikarza. On zrobił co mógł - przyszedł, zabrał fotografa, interesował się, poszedł na miejsce zbrodni itd. Ale dziennikarz nie decyduje o tym, jaki materiał pójdzie do druku i kiedy.

Popieram w calej rozciaglosci! Wiem doskonale z autopsji, ze redaktor moze chciec i na tym sie czasem konczy. Z szefem sie nie wygra... roznie to bywa - zwlaszcza w przypadku dziennikow.

(a w TV wlasnie mowili, ze dzieci wychowywane od urodzenia z psami i kotami maja duzo mniejsza sznase zachorowac na alergie na cokolwiek i ogolnie sa zdrowsze. To tak na pocieszenie pisze...)

[Asia]

A może powtórzyć akcję wysyłania e-maili - tym razem w sprawie "dlaczego nie ma artykułu itd"?