Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 12:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

andrzej780 pisze: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ubaw po pachy, mogłem wziąć, tak samo jak każdego innego który znajdował się w DT mirka_t i zrobiłem to - była to Sonia, kotka alergiczka której nikt nie chciał ze względu na swoją chorobe.
nikt przy zdrowych zmysłach nie oddałby mi ponad 40 kotów, które mógłbym adoptować, a uwierz mi bardzo chciałem wziąc jeszcze jednego kota, ale co za dużo to nie zdrowo w DS.

Po pierwsze, nikt Ci nie kazał brać 40 kotów,
po drugie, sam drogą eliminacji/selekcji wybrałeś konkretnego kota,
po trzecie, w tej sprawie nie ma nic śmiesznego.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 02, 2011 12:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Napisałam coś, ale jednak szkoda gadać.
Ostatnio edytowano Śro lut 02, 2011 12:42 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lut 02, 2011 12:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t, daj spokoj
nie dyskutuj
bez sensu
i tak nie pomogą a jeszcze zaszkodzą ( tak, tak, to niestety realne zagrożenie)

Misza mógł umrzec rok temu i juz...

a teraz kolejny puchacz jest u Ciebie, chudy i biedny ale jego zdjęcie z wymownymi tekstami jeszcze nie krąży w wątku jako przestroga...

jeszcze nie...
i żadna go nie weźmie i inie wyzwoli z czeluści twojego okropnego DT ?
biedny kotek :cry:
naprawde biedny :cry: :cry:



czy moze jednak jakas "wyzwolicielka" sie zdecyduje? No bo przeciez za chwile mirka_t bedzie zmuszona cyt."wyłudzać" na jego utrzymanie, diagnostyke itp. ...
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lut 02, 2011 12:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

zabers pisze:
andrzej780 pisze: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ubaw po pachy, mogłem wziąć, tak samo jak każdego innego który znajdował się w DT mirka_t i zrobiłem to - była to Sonia, kotka alergiczka której nikt nie chciał ze względu na swoją chorobe.
nikt przy zdrowych zmysłach nie oddałby mi ponad 40 kotów, które mógłbym adoptować, a uwierz mi bardzo chciałem wziąc jeszcze jednego kota, ale co za dużo to nie zdrowo w DS.

Po pierwsze, nikt Ci nie kazał brać 40 kotów,
po drugie, sam drogą eliminacji/selekcji wybrałeś konkretnego kota,
po trzecie, w tej sprawie nie ma nic śmiesznego.


ech, widzę że inaczej się nie da więc znowu zacytuje casica " naucz się czytać ze zrozumieniem " ale to chyba za trudne więc wyjaśnie - śmieje się z tego o wypisujecie a nie z Miszy. jasniej wytłumaczyc się nie da.
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 02, 2011 12:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

andrzej780 pisze:może zacytuje ulubione stwierdzenie casica " naucz się czytac ze zrozumieniem " to będziesz wiedziała skąd moje ryki.

Nie naduzywam tego akurat stwierdzenia, w tym wątku to raczej ulubione określenie chórzystów. Natomiast sądząc z tego co piszesz, w stosunku do Ciebie jest to stwierdzenie doskonale trafne.
mirka_t pisze:Moś pamiętaj, że i Twoje koty będą kiedyś umierały. Uważaj aby ktoś nie zaczął tykać Twojej wrażliwości, nie zaczął popędzać Cię z podjęciem decyzji o eutanazji. Niewiele kotów odchodzi cicho podczas snu. Pamiętaj o tym.

A Ty w ogóle masz jakąkolwiek wrażliwość, wrażliwość, którą można dotknąć? Watpię.
Natomiast sama w wielu wątkach, w stosunku do wielu osób dotykasz cudzej wrażliwości w sposób cyniczny i brutalny, w sposób zamierzony i tak, żeby komuś dokopać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 02, 2011 12:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

kameo pisze:i żadna go nie weźmie i inie wyzwoli z czeluści twojego okropnego DT ?
biedny kotek :cry:
naprawde biedny :cry: :cry:

I Ty też nie? Stać Cię tylko na ikonki?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 02, 2011 12:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Nie naduzywam tego akurat stwierdzenia, w tym wątku to raczej ulubione określenie chórzystów. Natomiast sądząc z tego co piszesz, w stosunku do Ciebie jest to stwierdzenie doskonale trafne.

odbijaj piłeczke dalej :D
ja jakos czytam twoje posty w innych wątkach i to powiedzenie pojawia się bardzo często, a że akurat nie w tym wątku, no cóż bywa i tak.
casica pisze:sądząc z tego co piszesz

nie sądz, tylko czytaj :D
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 02, 2011 12:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Mirka, a czemu Ty się zgadzasz na to, by schronisko przywoziło Ci koty?
mirka_t pisze:Do bydgoskiego schroniska trafił 15 grudnia. Nie wiem skąd i dlaczego. 17 grudnia został wykastrowany i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Dzisiaj przywieziono go do mnie i na razie został ulokowany w klatce.

Czy Pani Dyrektor wie ile masz kotów i że sama piszesz otwarcie o tym, że musisz dokonywać wyborów czy np. robić badania krwi, czy sterylizować, bo na wszystko nie starcza pieniędzy?

Ja rozumiem, że tego kota nikt nie chciał, że być może jest chory, ale takich kotów w schroniskach są tysiące, miliony, nie sposób pomóc każdemu. Czy nie lepiej skupić się na pomocy tym, które już masz pod swoim dachem?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 02, 2011 12:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
kameo pisze:i żadna go nie weźmie i inie wyzwoli z czeluści twojego okropnego DT ?
biedny kotek :cry:
naprawde biedny :cry: :cry:

I Ty też nie? Stać Cię tylko na ikonki?


nie biore
nie oceniam
nie kpie z tych co biorą
nie pouczam
nie wypisuję płaczliwych haseł
itp.

bo nie biore


stac mnie na więcej,( o czym mirka_t mogła sie przekonac niejednokrotnie w skali kilu lat)
ale realnie a nie przez internet

ikonki fajne są :lol:
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lut 02, 2011 12:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mokkunia pisze:Mirka, a czemu Ty się zgadzasz na to, by schronisko przywoziło Ci koty?
mirka_t pisze:Do bydgoskiego schroniska trafił 15 grudnia. Nie wiem skąd i dlaczego. 17 grudnia został wykastrowany i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Dzisiaj przywieziono go do mnie i na razie został ulokowany w klatce.

Czy Pani Dyrektor wie ile masz kotów i że sama piszesz otwarcie o tym, że musisz dokonywać wyborów czy np. robić badania krwi, czy sterylizować, bo na wszystko nie starcza pieniędzy?

Ja rozumiem, że tego kota nikt nie chciał, że być może jest chory, ale takich kotów w schroniskach są tysiące, miliony, nie sposób pomóc każdemu. Czy nie lepiej skupić się na pomocy tym, które już masz pod swoim dachem?



tutaj znajdziesz odpowiedź viewtopic.php?f=13&t=123546


czytamy, czytamy i wszystko jasne dlaczego schronisko samo upomina sie o DT wlasnie u mirka_t :wink:
Ostatnio edytowano Śro lut 02, 2011 12:55 przez kameo, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lut 02, 2011 12:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

kameo pisze:
mokkunia pisze:Mirka, a czemu Ty się zgadzasz na to, by schronisko przywoziło Ci koty?
mirka_t pisze:Do bydgoskiego schroniska trafił 15 grudnia. Nie wiem skąd i dlaczego. 17 grudnia został wykastrowany i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Dzisiaj przywieziono go do mnie i na razie został ulokowany w klatce.

Czy Pani Dyrektor wie ile masz kotów i że sama piszesz otwarcie o tym, że musisz dokonywać wyborów czy np. robić badania krwi, czy sterylizować, bo na wszystko nie starcza pieniędzy?

Ja rozumiem, że tego kota nikt nie chciał, że być może jest chory, ale takich kotów w schroniskach są tysiące, miliony, nie sposób pomóc każdemu. Czy nie lepiej skupić się na pomocy tym, które już masz pod swoim dachem?



tutaj znajdziesz odpowiedź viewtopic.php?f=13&t=123546


czytamy, czytamy i wszystko jasne :wink:

czytajcie, czytajcie i doczytajcie, że to nie było pytanie do Ciebie ;)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 02, 2011 12:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mokkunia juz edytowalam :oops:
nie dopisałam o co mi chodzilo ( za szybko kliknęłam)
juz jest :wink:
przepraszam
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lut 02, 2011 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Mokkunia, pani dyrektor wie. Wpisała się nawet w wątku nowego. Wie też, że nawet nie mając środków postaram się o nie. Wie, że opieka w domu to nie to samo co opieka w schronisku. Wie, że chudość nowego jest podejrzana i dlatego do mnie zadzwoniła. Nie prosiła o to, abym go zabrała tylko poinformowała, że taki kot jest w schronisku. Tym razem decyzja o zabraniu kota wypłynęła ode mnie. Założyłam mu szybko wątek i chętnie oddam go komuś kto zechce się nim zaopiekować.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 02, 2011 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica, wlasciwie to sklamałam :roll:
przeciez biorę

Wzięłam "cuś" :mrgreen:

No i co teraz? Mam prawo do urozmaicania oskarżeniami życie mirki_t publicznie? :lol:


a tyle biednych kotów nadal siedzi u niej ....
(jeszcze zdjęcie musze wyszukać :twisted: )
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lut 02, 2011 13:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Słówko do casica. Zwrócę Ci pieniądze za badanie Miszy. Nie jest to moja decyzja tylko jednego z wirtualnych opiekunów moich kotów. Pieniądze mam wpłacić na konto z którego był robiony przelew?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 479 gości