Operacja ortopedyczna / miłość Zuzanki - str11

ASK@ pisze:jak malusia dzisiaj?
Ciągle o niej,o was myślę i trzymam kciuki :ok:

Dziękuję, czuję to.
Pusia stabilnie, ale wyraźniej poprawy nie ma.

**Adopcje: 12 >>**

Ona słabiutka.Wiele przeszła.Musi odtajeć i nabrać sił.
Mocno was przytulam!

Jaka tam z niej Pusia, chyba Szkieletusia.
Nie przyjmuje już jedzenia ze strzykawki. Cienka jak palec. Takie biedactwo!
Łzy same lecą, gdy na nia patrzę.
Lekarze przyznają, że może to być z powodu niedotlenienia nerek na skutek narkozy.
I po co ja ją wyrwałam na tę operację!!!!! :cry:

Nigdy w swojej kociej "karierze", nie miałam czegoś takiego.

pomysl co bys czula gdybys jednak tego nie zrobila
malo co da sie przewidziec lub czemus zapobiec

Maryla pisze:pomysl co bys czula gdybys jednak tego nie zrobila
malo co da sie przewidziec lub czemus zapobiec

Dzięki Marylko.

może to być z powodu niedotlenienia nerek na skutek narkozy

nie ma czegos takiego
może mała miała niewydolność nerek wcześniej, a operacja ja zaostrzyła
robiłaś jej powtórkę badań?
trzeba było ją zoperować, nie przewidzimy wszystkiego

AnielkaG pisze:
może to być z powodu niedotlenienia nerek na skutek narkozy

nie ma czegos takiego
może mała miała niewydolność nerek wcześniej, a operacja ja zaostrzyła
robiłaś jej powtórkę badań?
trzeba było ją zoperować, nie przewidzimy wszystkiego

Na pobranie krwi (o ile sie uda pobrać) idziemy jutro.

**Adopcje: 12 >>**

Powtórzę się.
Nie obwiniaj sie o nic.Nawet tak nie myśl!
Wiem ,trudno tego nie robić patrząc na szkieletorka.
Ale mała nie miała wyboru.

Trzymam kciuki.

Posadziłaś ją na ciepłym termoforku? Jakoś wierzę w to ciepełko. One instynktownie lgną do tego. A moze dać krzą pierś+kleik jak conwy jeść nie chce? Oby zaskoczyła.

Kciuki mocne dla Was.
Wygłaszcz chudzinkę i powiedz,że nie ma prawa numerowac w ten sposób.
:ok:

dla was. A jak nie smakuje conva to może recovery? Julinka jak była chora to dostawała ten pasztet i chciała jeść a convą pluła dalej niż widziała. Tylko nie wiem, czy przy nerkach można podać coś takiego - Julka miała całkiem inny problem

....

Zostwiam ją pod kołdrą na dwóch termoforach. Jak jestem w domu, dogrzewam pokój olejakiem. Temperatura powietrza 26 st. Ona wstaje tylko na siusiu. Ale dziś w nocy zsiusiała się w łóżko i częściowo na mnie.
Ja juz przestałam trzymac się diety niskobiałkowej. Po gerberkach w formie zupek jarzynowych ma wodnistą kupkę. Najlepiej do tej pory szły jej Gerberki pasztety kuczakowe z dodatkiem Conva. Dziś rano jednak pluła i zaciskała ząbki. Oby jadła cokolwiek.
Wszystko to źle wróży.
Dostaje oczywiście zestawy odżywcze typu Duphalyte, Catosal, Combivit, razem z płynami.

Prakseda pisze:Jaka tam z niej Pusia, chyba Szkieletusia.
Nie przyjmuje już jedzenia ze strzykawki. Cienka jak palec. Takie biedactwo!
Łzy same lecą, gdy na nia patrzę.
Lekarze przyznają, że może to być z powodu niedotlenienia nerek na skutek narkozy.
I po co ja ją wyrwałam na tę operację!!!!!
Nigdy w swojej kociej "karierze", nie miałam czegoś takiego.

Przecież Ty jak i Ci, którzy wspomogli finansowo chcieli ratować koteczkę! Nie możesz się obwiniać, chciałaś jak najlepiej. Kciuki za Pusię :ok:

wieczór,
bo raczej nie był dobry. Wieczorem w piatek odeszła biedna koteczka.
Prakseda prosiła mnie abym o tym napisała. Szczególy napisze sama w poniedziałek.
Grazyna

**Adopcje: 12 >>**

PUSIU KOCHANA [*]
Tak strasznie mi przykro.
Agnieszka trzymaj się.

Pusiu

,strasznie przykre (*)

Pusiu [i]

Moja Rebeka z Palucha umarła w piątek rano, czeka Tam na Ciebie koteńko malutka. :cry:

Operacja ortopedyczna / miłość Zuzanki - str11

Kto przegląda forum